Doda dopiero po gali Plejady pokazała, co potrafi. Oto, co zrobiła, gdy emisja dobiegła końca
Doda skrytykowała Plejadę na gali, na której wręczyli jej nagrodę dla gwiazdy roku. Nie szczędziła mocnych słów. Po ceremonii zdobyła się na jeszcze jeden cierpki komentarz.
Przemowa Dody na gali Plejady 2024
Doda była jedną z trzech gwiazd nagrodzonych przez redakcję Plejady na ich własnej gali. Ceremonia przebiegała w miłej atmosferze do momentu, w którym menadżer wokalistki, Rafał Bogacz, nie zaczął czytać przemówienia artystki.
Nagrodzona za owocny rok zwieńczony głośną trasą koncertową niespodziewanie zaczęła punktować serwis. Tak brzmiało jej przemówienie:
Droga Plejado, mamy tyle wspólnych wspomnień, dekady współpracy i przyznawanych mi nagród na tej pięknej gali. I tym razem chciałoby się ją odebrać z honorami, ale postanowiłam się poświęcić i nie stawać na drodze najcenniejszej przyjaźni – napisała Rabczewska w przemówieniu.
Co miała na myśli?
Nie chciałabym wprowadzać niekomfortowy brak konsekwencji, jak artykuły z ostatniego miesiąca: "Tylko u nas: Ex Dody Haidar chce surowszej kary więzienia dla Dody", lub "Dlaczego Doda jeszcze nie trafiła do więzienia", lub "Niech Doda idzie siedzieć!". Wyjątkowym nietaktem byłoby zatem tu być – brzmiała szpila wbijana za szpilą.
Rabczewska w przemówieniu skierowanym do Plejady wspomniała też o swojej mamie i pomyśle producentów wydarzenia:
Z radością czytała to również moja mama, którą poprosiliście, by tę nagrodę mi wręczyła. Pragnę oddać tę nagrodę mojemu menadżmentowi za to, że nie musi skupiać się na promocji mojej potrójnej, platynowej płyty. I diamentowego singla. Oraz innych bezsensownych działań artystycznych. Tylko na rozwojowym prostowaniu tych tytułów i nieskutecznym przedstawianiem drugiej strony medalu – tej mniej intratnej. Niemniej, iż szacunek to nie nagrody, nagrodą jest szacunek. Doda – brzmiało ostateczne uderzenie Dody.
Przemowa Dody na gali Plejady 2024 nie była planowana
Cała sytuacja wymknęła się spod kontroli i zdecydowanie nie była wpisana w scenariusz, co tylko potwierdza, że przemówienie Dody do samego końca było trzymane w tajemnicy. Potwierdza to też reakcja Barbary Kurdej-Szatan, która była wyraźnie zaskoczona.
Wszyscy usłyszeli komentarz aktorki, która myślała, że jej mikrofon jest wyłączony. Do współprowadzącego wydarzenie powiedziała:
Co to miało być?
Pikanterii całej sytuacji dodał komentarz Rafała Bogacza, który zanim opuścił scenę, jako menadżer Dody, powiedział:
Jako osoba, która pracuje z Dodą od 20 lat, chcę dodać od siebie, że show-biznes się zmienia i powinien też zmienić swoje oblicze. Wsparcia artyście dodaje się nie tylko nagrodą raz w roku, ale codziennie. Chociażby etyką dziennikarską, która nie trzyma i nie zna tylko jednej strony. Zostawcie ten brudny układ Faktowi i świećcie jak Plejada. Plejada gwiazd – docisnął na sam koniec Bogacz.
Na tym Doda nie poprzestała.
Doda komentuje swoją przemowę na gali Plejady 2024
Gdy gala dobiegła końca piosenkarka na profilu na Instagramie zamieściła nagranie z odczytywania jej przemowy. Opatrzyła je kolejnym szczerym komentarzem. Przyznała, że po raz pierwszy w swojej wieloletniej karierze nie odebrała nagrody, którą jej wręczono, i o której wiedziała wcześniej.
Dziękuję @bogaczr. Wiem, że nie było to dla Niego łatwe, ale dla mnie bardzo ważne, bo pierwszy raz nie odebrałam nagrody. Po ponad 20 latach w końcu zrozumiałam, że kij i marchewka, to nie jest zabawa dla mnie. Dziękuję za nagrodę @plejadapl.
A jak do całej sytuacji odnieśli się internauci? W komentarzach na profilu Dody dominują oczywiście wpisy jej fanów, co wpływa na ton sprzyjający gwieździe:
- Rafi, nasz Wieszcz Narodowy.
- Bardzo dobrze postąpiłaś kochana, mega gratulacje.
- Doda, klasa jak zawsze! Jesteśmy z Ciebie dumni i stoimy murem za Tobą! Pamiętaj.
- I za to od ponad 20 lat Cię szanuję.
Co sądzicie o zachowaniu Dody?