Fani martwią się o gwiazdę "M jak miłość". Niepokojące słowa aktorki o jej stanie zdrowia
Ukochana przez miliony aktorka wyjawia, jak naprawdę wygląda jej życie po 80-tce! Mimo zdrowotnych wyzwań, Teresa Lipowska stawia sprawę jasno: nie zamierza się zatrzymywać. Ale jej słowa mogą zmartwić część fanów…
Meteorem przez życie: Teresa Lipowska i siła ciągłej pracy
W polskim show-biznesie rzadko zdarza się postać, która przez niemal siedem dekad utrzymuje się na powierzchni bez ulegania modom, bez skandali i bez szumu, który generuje plotka. Ikoną tej niezłomnej stabilności jest Teresa Lipowska, znana większości jako serialowa Barbara Mostowiak z "M jak miłość". Niedawno, w rozmowie w śniadaniówce, aktorka z charakterystycznym dla siebie spokojem opowiedziała o swojej filozofii pracy i życia. I to jest historia, która zasługuje na uwagę, bo obala mit o emeryturze jako ostatecznym przystanku.
Lipowska, z uśmiechem i pewnością, wyznała, że przez siedemdziesiąt lat pracy zawodowej nie miała ani jednej dłuższej przerwy. To jest wynik, który w dzisiejszym, dynamicznym i często niestabilnym świecie artystycznym, brzmi jak fantastyka. Aktorka przyznała nawet, że po urodzeniu dziecka wróciła do teatru już po pięciu dniach. To nie jest tylko anegdota, to jest manifest postawy życiowej, która każe cenić aktywność ponad wszystko.
Właśnie w tej ciągłości Lipowska upatruje swojego największego szczęścia i zawodowego sukcesu. Jak sama stwierdziła: „To jest najszczęśliwsze w moim życiu, że nie miałam przerwy, nie miałam dołów”. Co ciekawe, dystansuje się od terminów, które dominują w dzisiejszych mediach. „Nigdy nie byłam gwiazdą z pierwszych stron magazynów i nigdy nie byłam supergwiazdą, natomiast meteorem jestem cały czas” – podsumowała. To celna obserwacja: gwiazdy gasną, meteor jednak ciągle pozostawia za sobą ślad.

Godność, niska emerytura i aktywność
Wypowiedź Lipowskiej nabiera szczególnego znaczenia, gdy weźmiemy pod uwagę polską rzeczywistość emerytalną, szczególnie w kontekście artystów. Choć aktorka cieszy się powszechnym szacunkiem i pracuje od dekad, jej emerytura, o której mówiła publicznie w 2022 roku, wyniosła zaledwie 2200 złotych. Ta kwota, zwłaszcza w dobie rosnących kosztów utrzymania, jest po prostu niska.
I to jest ten drugi klucz do zrozumienia jej podejścia do pracy. Dzięki ciągłej aktywności zawodowej, Lipowska nie tylko realizuje swoją pasję, ale też zapewnia sobie godne utrzymanie i pozwala na dodatkowe oszczędności. Jej historia to bardzo konkretny dowód na to, jak ważne jest, by nie zrywać kontaktu z zawodem, nawet jeśli metryka wskazuje na czas odpoczynku. Dla wielu Polaków, w obliczu niepewnej przyszłości świadczeń, to staje się inspiracją, a może nawet praktyczną życiową lekcją.
Staram się być tam, gdzie mnie zapraszają. Nie oczekuję wielkich profitów. Odłożyłam trochę pieniążków i, mając niewielką emeryturę, wciąż udaje mi się coś dorobić – mówiła w Plejadzie.
Wiek to nie wyrok
Najbardziej poruszające jest jednak to, jak Teresa Lipowska radzi sobie z naturalnymi ograniczeniami wieku. Aktorka ma 87 lat i, co zrozumiałe, jej zdrowie nie jest już idealne. Otwarcie przyznała, że zmaga się z bólami kręgosłupa i kolan. Ale zamiast poddać się i zrezygnować, co pewnie wielu by doradziło, aktorka wybrała walkę.
Taka się urodziłam, że mam w sobie tyle energii, że mnie roznosi. [...] Jak już ze trzy dni siedzę w domu, to już mnie nosi, natomiast nie bardzo mogę chodzić, bo mam dolegliwości, ale jakoś sobie radzę – powiedziała aktorka w “Dzień Dobry TVN”.
Jej niezłomny duch i nieustanna chęć do działania to mechanizmy obronne przed bezczynnością. W tej samej rozmowie z "Dzień Dobry TVN" zdradziła swoje sposoby na utrzymanie sprawności: rower stacjonarny i regularne spacery z wózkiem na zakupy. To proste, dostępne dla każdego metody, które pokazują, że nie trzeba skomplikowanych terapii, by zachować aktywność.
Teresa Lipowska jest przykładem na to, że wiek biologiczny nie musi dyktować warunków. Jej historia to nie tylko opowieść o aktorce, ale o aktywnym seniorze, który wykorzystuje pasję i pracę jako narzędzia do walki z dolegliwościami i niską emeryturą. To inspiracja dla wszystkich: dolegliwości zdrowotne nie muszą oznaczać rezygnacji z życia i ulubionych aktywności. Lipowska, ten "meteor" polskiej sceny, pokazuje, że można być aktywnym, godnym i inspirującym, nawet kiedy kolana odmawiają posłuszeństwa. I właśnie ta autentyczność i pracowitość, a nie blichtr, sprawiają, że jej historia jest tak cenna w dzisiejszym medialnym chaosie.
