Gigantyczna wpadka na antenie TVN24. Widzowie usłyszeli wulgaryzmy w kierunku Szczęsnego

Porażka Polaków na Euro 2024. Jako pierwsi odpadli z turnieju

Po piątkowym spotkaniu z drużyną Austrii wszystko stało się jasne. Przegrana 3:1 skutkuje powrotem piłkarzy z Euro 2024 bez awansu z grupy. Jako pierwsi musimy pożegnać się z prestiżowym turniejem. Gorycz porażki pozostała, tym bardziej że zobaczyliśmy na boisku powiew młodości i kilka nazwisk, które miały okazję wykazać się podczas meczów.

Bohaterami dwóch rozgrywek pozostali bez wątpienia m.in.: Adam Buksa oraz Krzysztof Piątek, którzy oddali trafne gole do bramek przeciwników. Niestety jednak porażki bolą najbardziej i to kibiców, którzy tłumnie przyjechali do Niemiec, by wspierać naszych.

Po decydującym meczu atmosfera na stadionie była wyraźnie napięta. Świadkami byli tego widzowie TVN24. Dziennikarz, który relacjonował nastroje, natknął się na wyjątkowo "rozgadanego" kibica. Już po chwili podczas transmisji na żywo padły srogie wulgaryzmy. Aż uszy więdną.

Euro 2024 zaczęło się kompromitacją TVP. Nie za takie "atrakcje" płacimy abonament Czytaj dalej Anna i Robert Lewandowscy na wymownym zdjęciu. Posypały się gratulacje Czytaj dalej

Wpadka w TVN24. Widzowie usłyszeli wulgaryzmy w stronę naszego bramkarza

Wiele stacji telewizyjnych wysłało swoich dziennikarzy pod niemiecki stadion, by wraz z kibicami przeżywać piłkarskie emocje. Przed rozpoczęciem spotkania Polacy z nadzieją obstawiali zwycięstwo naszej drużyny. Niestety już po 90 minutach, zachwyt przemienił się w smutek i żal. 

Nie zabrakło też pretensji od niektórych "kibiców", którzy nie omieszkali wyrazić mocnego zdania. Gdy dziennikarz zapytał go o przeżywany ból z powodu porażki, mężczyzna postanowił wypowiedzieć się niepochlebnie na temat Wojciecha Szczęsnego. 

Szczęsna, ty szm**to - zaczął.

Początkowo reporter starał się podkreślić zalety polskiego bramkarza, który wielokrotnie ratował drużynę z poważnych opresji. Kibic wydawał się jednak głuchy na argumenty i nie przebierając w słowach, ponownie zaczął atakować sportowca wulgaryzmami.

Kamerzysta musiał aż zmienić kadr, tak by nie było widać wymiany zdań, a mikrofon został całkowicie wyłączony. Takiej postawy nie usprawiedliwia żadna porażka. W kibicowaniu ulubionym sportowcom nie o to chodzi, chyba że jest się "sezonowym fanem". Na szczęście nie wszyscy widzowie wykazali się brakiem kultury.

Euro 2024. Polacy przed ostatnim meczem

Pomimo oczywistego losu na Euro 2024 piłkarze zostali na ostatni "mecz o honor". 25 czerwca o godzinie 18:00 podejmą się drużyny z Francji, by zakończyć rozgrywki drużynowe. Później czeka ich powrót do kraju, a następnie pewnie rozgrywki klubowe.

Fani piłki nożnej nadal będą mogli oglądać rozgrywki na murawie, niestety bez udziału "biało-czerwony". Tegoroczny turniej udowodnił widzom jednak, że w drużynie możemy liczyć nie tylko na Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego.

Najbliższe lata pokażą nam, czy podopieczni Michała Probierza mają jeszcze szansę zawalczyć o największe wyróżnienia w świecie piłki nożnej. Mistrzostwa Świata już w 2026 roku.