Grał uwielbianego Wojtusia w "M jak Miłość"'. Zniknął z ekranu i zmienił się tak, że ciężko go rozpoznać
Feliks Matecki odgrywał rolę Wojtusia w “M jak miłość”. Teraz wygląda kompletnie inaczej. W dodatku ogłosił cudowne wiadomości.
"M jak miłość" w telewizji
Serial "M jak Miłość" stał się jedną z najważniejszych polskich telenowel, a wielu z nas miało okazję obejrzeć przynajmniej jeden odcinek tej produkcji. Zadebiutował na antenie TVP 4 listopada 2000 roku i od tamtej pory zdobył miliony wiernych fanów w całym kraju.
Jest to jeden z najchętniej oglądanych programów stacji, który nadal jest w produkcji. Fabuła serialu skupia się na historii wielopokoleniowej rodziny Mostowiaków, ich przyjaciołach, a także rywalach. W ponad 1800 odcinkach przewinęło się wiele znanych postaci ze świata polskiego show-biznesu.
Feliks Matecki jako Wojtuś z "M jak miłość"
Feliks Matecki dołączył do serialu w wieku zaledwie 7 lat, grając postać Wojtusia, syna Małgosi i Tomka. Podczas trudnych scen mógł liczyć na pomoc bardziej doświadczonych aktorów, takich jak Barbara Kurdej-Szatan czy Andrzej Młynarczyk. Po wielu latach grania w serialu jego postać zniknęła z ekranu, a nastoletni Feliks Matecki zakończył swoją przygodę z "M jak miłość".
Choć wiele dziecięcych gwiazd nie potrafi poradzić sobie z popularnością, 14-latek postanowił kontynuować karierę aktorską. Obecnie Feliks, który dorósł i zapuścił długie włosy, już nie przypomina małego chłopca z serialu. W mediach społecznościowych można śledzić, nad jakimi projektami obecnie pracuje młody artysta.
Feliks Matecki pochwalił się świetną nowiną
Po zakończeniu pracy nad serialem Filip Matecki wystąpił w kilku filmach, takich jak "Orlęta. Grodno '39", "Dziewczyny ze Lwowa", "Adwokat" czy "8 rzeczy, których nie wiecie o facetach", a od czasu do czasu można go zobaczyć także na scenie teatralnej. Podczas pandemii Feliks Matecki oraz jego brat Wincenty zaczęli pasjonować się muzyką, a to wszystko dzięki ich ojcu, Łukaszowi Mateckiemu, który kupił dla synów gitary.
Po pierwszym tygodniu pandemii, widząc jak moje chłopaki siedzą non stop przed kompem, chwyciłem za telefon i zadzwoniłem do najbliższego muzycznego sklepu. Zamówiłem dwie elektryczne gitary. Jednego basa i jedną zwykłą szóstkę. To był początek tej przygody. Dziś byłem na koncercie festiwalowym Felek na basie, Wicek, śpiewając swój własny kawałek wraz z zespołem @dust_band_ który założył jakiś rok temu. To się chyba nazywa ojcowska duma. napisał Łukasz Matecki na Instagramie – napisał Łukasz Matecki.
Okazuje się, że muzyczna pasja nadal trwa, a Feliks Matecki podzielił się nowymi zdjęciami z koncertu.