Grażyna Torbicka prowadzącą "Dzień dobry TVN"? Gwiazda miała dostać propozycję i szybko podjąć decyzję
Śniadaniówka TVP próbowała zwerbować w swoje szeregi Grażyną Torbicką. Znana dziennikarka postanowiła odrzucić jednak propozycję stacji. Okazało się, że miała ku temu bardzo poważne powody.
Choć udział Grażyny Torbickiej w “Dzień dobry TVN” z pewnością ubarwiłby program i nadał mu nową unikalną jakość, do zatrudnienia gwiazdy nigdy nie doszło. Dziennikarka miała na głowie dużo ważniejsze sprawy.
"Dzień dobry TVN" chciało zatrudnić Grażynę Torbicką
“Dzień dobry TVN” to niewątpliwie jeden z najpopularniejszych programów rozrywkowych polskiej telewizji. Każdego dnia ogromna rzesza widzów zasiada przed telewizorami, by móc spędzić poranek ze swoimi ulubionymi prezenterami.
Okazuje się, że całkiem niedawno, bo zaledwie trzy lata temu, produkcja show próbowała poszerzyć nieco listę gospodarzy . Twórcom zależało przede wszystkim na Grażynie Torbickiej, cieszącej się renomą jednej z najbardziej profesjonalnych polskich dziennikarek.
Grażyna Torbicka odmawia współpracy
Grażyna Torbicka znana była przede wszystkim ze współpracy z TVP, gdzie mogliśmy ją podziwiać do marca 2016 r. Później związała się z Radiem Zet, gdzie prowadzi audycję “Kocham cię kino”. Oprócz tego stale bierze udział w festiwalach i prestiżowych wydarzeniach związanych z filmem .
Gdy w czasie pandemii koronawirusa, do dziennikarki odezwała się produkcja “Dzień dobry TVN” z propozycją posady prezenterki, gwiazda zdecydowała się odmówić . Okazuje się, że miała ku temu powody.
Dlaczego Grażyna Torbicka odmówiła "Dzień dobry TVN"?
Z informacji, do których dotarł serwis Pomponik, wynika, że Grażyna Torbicka odrzuciła ofertę “Dzień dobry TVN” ze względu na wsparcie, które chciała okazać bliskim podczas trwającej pandemii.
Jej mąż Adam Torbicki, będący kardiologiem, poświęcił się pracy w szpitalu, a do domu małżeństwa w Otwocku wprowadziła się schorowana matka dziennikarki, Krystyna Loska. Gwiazda uznała zatem, że priorytetem jest dla niej rodzina .
Zobacz zdjęcia:
Źródło: pomponik.pl
