Groźby ambasadora USA pod adresem polskiego rządu! "Prezydent Trump odpowie, jak należy"
Donald Trump jest ostatnio na językach całego świata. Tym razem głośno jest jednak o ambasadorze USA w Polsce. Wycelował groźby w polski rząd. Co się stało?
Napięte relacje między Trumpem a Zełenskim
Od trzech lat Ukraina toczy brutalną wojnę wywołaną przez Rosję . Konflikt, który rozpoczął się w lutym 2022 roku, pochłonął dziesiątki tysięcy ofiar, zniszczył kluczową infrastrukturę i zmusił miliony osób do ucieczki ze swoich domów. Sytuacja na arenie międzynarodowej pozostaje napięta, a ostatnie wydarzenia tylko potęgują ten niepokój. Społeczność międzynarodowa zaniepokoiła się po niedawnej rozmowie byłego prezydenta USA Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim w Białym Domu.
Spotkanie miało kluczowe znaczenie dla przyszłej polityki Stanów Zjednoczonych wobec wojny w Ukrainie. Trump, który ponownie objął urząd prezydenta, zasugerował radykalną zmianę w podejściu do polityki międzynarodowej, a jego wypowiedzi wskazują na rezygnację z dotychczasowej linii USA, opartej na bliskiej współpracy z sojusznikami i wsparciu dla Ukrainy.
Trump grozi Putinowi
Kilka dni temu Rosja znacząco zwiększyła intensywność swoich ataków na Ukrainę, przeprowadzając skoordynowane bombardowania kluczowych obiektów infrastruktury cywilnej i energetycznej. Celem stały się m.in. elektrownie oraz gazociągi w takich miejscach jak Odessa, Połtawa, Czernihów i Tarnopol.
W odpowiedzi na tę eskalację działań wojennych Donald Trump opublikował oświadczenie na swoim portalu Truth Social, które szybko wywołało międzynarodowe poruszenie. Prezydent USA zagroził Rosji wprowadzeniem nowych, surowszych sankcji, jeśli nie dojdzie do natychmiastowego zawarcia rozejmu i rozpoczęcia rozmów pokojowych. W swoim wpisie Trump napisał:
Biorąc pod uwagę fakt, że Rosja obecnie brutalnie "uderza" Ukrainę na polu bitwy, poważnie rozważam wprowadzenie na szeroką skalę sankcji bankowych, sankcji i ceł na Rosję, dopóki nie zostanie osiągnięte zawieszenie broni i OSTATECZNE POROZUMIENIE POKOJOWE. Do Rosji i Ukrainy, do stołu już teraz, zanim będzie za późno. Dziękuję!!!
Teraz jednak USA znowu znalazło się w centrum wydarzeń. Słowa ambasadora nie pozostawiają złudzeń.
Ambsador USA z Polski celuje w nasz rząd
W poniedziałek Lewica poinformowała na swoim profilu na platformie X o wprowadzeniu podatku cyfrowego od przychodów lub zysków firm technologicznych w Polsce.
Dzięki tej zmianie miliardy, które do tej pory wypływały za granicę, zostaną w Polsce i zasilą rozwój naszego sektora technologicznego, startupów i mediów — napisano.
Thomas Rose, wyznaczony przez Donalda Trumpa na ambasadora Stanów Zjednoczonych w Polsce, postanowił podzielić się swoją opinią na temat zamierzeń polskiego rządu.
Niezbyt mądre! Samodestrukcyjny podatek, który tylko zaszkodzi Polsce i jej stosunkom z USA. Prezydent Trump odpowie, jak należy. Odwołajcie podatek, aby uniknąć konsekwencji! — napisał.
Propozycja Lewicy nie jest całkowicie nowa.
Różnego rodzaju podatki od działalności w sferze cyfrowej funkcjonują w 35 krajach. Szeroki podatek cyfrowy obowiązuje m.in we Francji, Austrii, Wielkiej Brytanii czy Kanadzie — tłumaczył wcześniej Gawkowski.
Stwierdził, że to "kwestia sprawiedliwości społecznej", ponieważ wielkie firmy technologiczne zarabiają ogromne sumy dzięki polskim użytkownikom.
Chcemy, aby część, a nie ułamek tych środków wracała do polskiego budżetu — zaznaczył wicepremier.
