Gwiazda "Złotopolskich" trafiła do szpitala. Ma za sobą ratujący życie zabieg
Renata Gabryjelska tuż przed 52. urodzinami przeszła zabieg ratujący życie. Do sieci trafiło zdjęcie ze szpitala. Gwiazda „Złotopolskich” dokładnie opisała, co jej dolegało. Od jej słów można dostać gęsiej skórki.
Czemu Renata Gabryjelska znikła ze "Złotopolskich"?
Renata Gabryjelska w latach 90. pracowała jako modelka i dziennikarka Polsatu. Naprawdę znana stała się dzięki serialowi „Złotopolscy” , w którym od 1997 do 2003 grała Ewę Kowalską. Pojawiła się w tak znanych produkcjach jak „Tygrysy Europy” i „Rób swoje, ryzyko jest twoje”. Po 2003 roku zniknęła jednak z show-biznesu oraz flagowego serialu TVP. Przeprowadziła się do Krakowa.
Dopiero niedawno zaczęła wracać do życia publicznego. Wcześniej kręciła krótkometrażowe filmy dokumentalne, a w 2017 odbyła wyprawę przez Himalaje . Przy tej okazji zrealizowała serię „Moc dziewuch”. W 2019 pojawiła się w nagradzanej anglojęzycznej produkcji „Safe Inside”. Dlaczego zatem na tak długo zniknęła z mediów? I co sprawiło, że teraz niespodziewanie zamieściła zdjęcie ze szpitala? Niepokojące szczegóły poniżej.
Renata Gabryjelska trafiła do szpitala
Po latach w wywiadzie dla „Vivy!” Gabryjelska wyznała, że aktorska sława odebrała jej zbyt wiele . Straciła jedną miłość, ponieważ obie strony nie udźwignęły ciężaru tak wielkiej popularności. Czuła się zmęczona, pozbawiona kontroli nad życiem, spragniona prawdziwej miłości. Na szczęście udało się taką znaleźć. Od 20 lat jest żoną Stanisława Tyczyńskiego, założyciela RMF FM . Nie mają dzieci, jednak nie przeszkadza im to w szczęśliwym, spełnionym życiu.
Dokładnie 6 marca Renata obchodzi 52. urodziny. Kilka dni temu bardzo wystraszyła swoich fanów. Nie tylko zamieściła zdjęcie ze szpitala , ale też ogłosiła coś, co wywołuje ogromny lęk .
Przez ponad pięćdziesiąt lat, jak się okazało, żyłam w czasie pożyczonym. Na kredyt byłam w Himalajach. Na kredyt przebiegłam półmaraton, nie wiedząc, że mam wrodzoną, zagrażającą życiu wadę serca – poinformowała aktorka.
Co wydarzyło się teraz i jak skończył się jej pobyt w szpitalu? O tym przeczytacie poniżej.
Renata Gabryjelska przeszła zabieg ratujący życie
Gabryjelska wyznała w mediach społecznościowych, że na dolegliwości związane z sercem cierpiała od dawna, jednak nie miała pojęcia, że są one tak poważne . Badania, jakie robiła do tej pory, nie wywoływały w lekarzach niepokoju.
Napadowe kołatania serca, które miałam od czasu do czasu, zdiagnozowane były jako wypadanie płatka zastawki i uznane za część mojej „urody”. Przypadkowe EKG pokazało podejrzenie jakichś nieprawidłowości. Nie wyglądało groźnie – zaczęła Renata.
Gwiazda „Złotopolskich” ujawniła teraz, że prawdziwy problem wykazały dopiero specjalistyczne, nowoczesne badania .
Aby dobrze zbadać serce, czasami nie wystarczą badania EKG, holter czy echo serca. Trzeba zrobić badanie elektrofizjologiczne, czyli wprowadzić elektrody do serca i namierzyć miejsca arytmii. To badanie w znieczuleniu miejscowym, które jest najskuteczniejszą metodą. Pozwala zmapować serce, określa szlaki nieprawidłowego przewodzenia, które powodują arytmię – wyjaśniła.
Zabieg, który przeszła Gabryjelska, to tak zwana ablacja .
Ablacja jest bardzo skuteczną metodą leczenia arytmii w zależności od typu 70-98 procent szans na całkowite wyleczenie i powrót do normalnego życia. Czemu to piszę? Bo diagnostyka ratuje życie i proste EKG może bardzo pomóc. Bo ablacja jest bardzo skutecznym zabiegiem. Bo są wady serca, które mogą być intermitujące tak jak moja, czyli możliwe do uchwycenia w badaniu EKG tylko okresowo na przykład w czasie nasilonego stresu. Dlatego potrzebna jest pogłębiona diagnostyka inwazyjna, ale ona ratuje życie. […] Dziś wyszłam ze szpitala z nowym sercem. Po ablacji zostaje tylko blizna na sercu. Dziękuję lekarzom, którzy dali mi nowe życie – ogłosiła aktorka.
Na szczęście Gabryjelska mogła już świętować 52. urodziny we własnym domu.
