Gwiazdy Polsatu ogłosiły rozstanie w śniadaniówce. Fani zamarli po ich słowach
Widzowie "Halo tu Polsat" w niedzielny poranek byli świadkami prawdziwego emocjonalnego rollercoasteru. Po radosnych ogłoszeniach gwiazdy powiadomiły o rozstaniu. Od dłuższego czasu już się między nimi nie układało. Wszyscy zamarli po tych słowach.
"Halo tu Polsat" weekendowym hitem
Edward Miszczak po przejęciu stanowiska dyrektora w Polsacie postanowił nieco odnowić stację. Jednym z nowatorskich pomysłów było stworzenie weekendowej śniadaniówki. Tak oto od jesieni na antenie zagościł "Halo tu Polsat". Duety prowadzących: Katarzyna Cichopek z Maciejem Kurzajewskim, Paulina Sykut-Jeżyna z Krzysztofem Ibiszem oraz Agnieszka Hyży z Maciejem Rockiem przyciągają widzów.
Na antenie nie brak zaskakujących sytuacji, tym bardziej że program realizowany jest na żywo. Gospodarze muszą reagować na wszystkie rzeczy na bieżąco, w tym na kąśliwe uwagi gości czy zaskakujące wiadomości.
Niedzielny poranek pozornie miał być miłą odskocznią od ostatnich zawirowań w show-biznesie. Widzowie nie wiedzieli, jednak co ich czeka. Przed kamerami znana para Polsatu powiadomiła o rozstaniu. Ich kryzys trwał już od dłuższego czasu. Prowadzący nie wiedzieli za bardzo jak zareagować na te nowiny.
Gwiazdy serialu "Gliniarzy" w "Halo tu Polsat"
Niedzielny poranek w Polsacie należał do Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego. Ten duet od dłuższego czasu wzbudza sporo sensacji w show-biznesie. Najpierw oboje prowadzili konkurencyjny program w TVP, a między czasie wyszedł na jaw ich związek. Później oboje zostali zwolnieni z "Pytania na śniadanie" i wspólnie znaleźli swój kąt u Edwarda Miszczaka.
Obecnie oprócz śniadaniówki Kasię Cichopek można zobaczyć w romantycznym show "Moja mama i twój tata". Tym razem na kanapie "Halo tu Polsat" para chciała świętować sukces innej produkcji Polsatu.
W studiu pojawiły się gwiazdy serialu "Glinarze". Kryminalna produkcja świętuje sukces przekroczenia 1000 odcinków , o czym opowiedziano na antenie. W odbiornikach możemy oglądać m.in.: Ewelinę Ruckgaber, Arkadiusza Krygiera, Piotra Mroza, Tomasza Skrzypniaka, Łukasza Strzałkę oraz Joannę Mądry . Para gwiazd pojawiała się w "Halo tu Polsat" by opowiedzieć o dalszych planach produkcji. Nagle temat zszedł na nieco prywatne rejony. Przed kamerami przyznano się do rozstania.
Na antenie "Halo tu Polsat" powiedziano o rozstaniu
Ewelina Ruckgaber i Łukasz Strzałka poznali się na planie kryminalnego serialu. Wraz z rozwojem fabuły ich bohaterowie otrzymali romantyczny wątek. Szybko okazało się także, że aktorów łączy uczucie. Przez sześć lat łączyli karierę zawodową z życiem prywatnym. Wspólnie występowali na ściankach i nie szczędzili sobie uczuć.
Niestety te czasy już minęły. W "Halo tu Polsat" otwarcie powiedzieli o zakończeni związku. Co więcej, ich relacja dobiegła końca już jakiś czas temu, jednak oboje nie ogłaszali tego za pomocą oficjalnych oświadczeń.
Większość ludzi wie, że prywatnie jesteśmy razem, a tak naprawdę bylibyśmy razem prawie 6 lat. Bylibyśmy dzisiaj, bo już nie jesteśmy. [...] Rozstaliśmy się już jakiś czas temu, ale postanowiliśmy to zrobić w taki cywilizowany, niemedialny, nieinstagramowy sposób - wyznał Łukasz.
Dla fanów pary taka wiadomość była kompletnym szokiem. Nawet prowadzący nie wiedzieli, jak zareagować na takie wieści. Lekko zdezorientowani próbowali prowadzić dalszą rozmowę. Aktorzy zdradzili, co było powodem decyzji o rozstaniu.
- W związku zazwyczaj jest tak, że jest ogień i woda, a w naszym przypadku jest ogień i ogień. I brakuje tej wody - stwierdziła Ewelina Ruckgaber.
- Za dużo pożarów, za dużo pożarów po prostu [...] To wygasało już jakiś czas. To nie jest też tak, że my usiedliśmy i nagle to jest dzisiaj koniec i tak dalej. Tylko że to już z perspektywy czasu, od powiedzmy mniej więcej roku, gdzieś dochodziliśmy do takich wniosków, że chyba to się nie uda - dodał Łukasz Strzałka.
Para odczekała wystarczająco długo by opowiedzieć o takiej zmianie publicznie. Oboje nie wykluczają jednak przyjaźni, a być może i drugiej szansy dla ich związku.
My sobie powiedzieliśmy, że tak czy tak wygramy, bo jeżeli się rozejdziemy w dwie strony, zatęsknimy za sobą i wrócimy do siebie, to wygraliśmy. A jeżeli się okaże, że zbudujemy sobie szczęście z kimś innym. No to też wygraliśmy - podkreślała aktorka.