Jacek Jelonek wzruszył cały "Taniec z gwiazdami", nagle zwrócił się do rodziców. "To dla was"
Podczas finałowego występu w "Tańcu z gwiazdami" Jacek Jelonek po raz kolejny zmierzył się z jednym z układów tanecznych. Po zakończonej choreografii skierował czułe słowa dla swoich rodziców. W studio zapanowało wzruszenie.
Widzowie Polsatu cały czas czujnie śledzą rozgrywkę pomiędzy finalistami trzynastej edycji tanecznego show. Jacek Jelonek po swoim występie wykorzystał chwilę, by zwrócić się do swoich rodziców. Droga uczestnika jest bardzo istotna dla całego programu.
Jacek Jelonek zadedykował taniec rodzicom
Podczas finałowego odcinka każda z par występuje kilkukrotnie by pokazać przede wszystkim widzom swoją drogę w programie "Taniec z gwiazdami". To właśnie odbiorcy za sprawą sms-owego głosowania zdecydują, kto opuści dzisiejszego wieczoru parkiet z tytułem zwycięzcy.
Gwiazdorskie jury w gwoli tradycji ocenia każdy z występów, jednak obecnie rywalizacja jest bardzo wyrównana. Po występie Jacka Jelonka oceniający zwrócili uwagę na przełomowe wydarzenie, które dzieje się na naszych oczach. Model jest pierwszym uczestnikiem "Tańca z gwiazdami", który stworzył z choreografem parę jednopłciową.
— Nie zawsze ci, którzy wygrywają, są prawdziwymi zwycięzcami. Dopóki piłka w grze, trzymamy kciuki. Ale gdyby co, jesteście zwycięzcami — wyznał Andrzej Piaseczny. — Rodzaj tańca i te kroki schodzą na drugi plan. Emanujecie taką energią, że to jest piękne — chwaliła Iwona Pavlović Po występie Jacek Jelonek podziękował za ciepłe słowa jurorów i zwrócił się do rodziców, których niestety zabrakło wśród publiczności. Finalista zadedykował im swój dzisiejszy występ. Wsparciem w studio obdarowują go brat oraz bratowa.
— Chłopaki łamią stereotypy i pokazują, że taniec nie ma płci. Czas na to, że być się zmieniło w naszym kraju — mówił bliski Jacka Jelonka.
Michael Danilczuk również z dumą spogląda na ogrom pracy, którą wspólnie włożyli w przygotowanie się do programu. Niezależnie od wyniku poczucie zmiany zostało przez nich już zakorzenione w polskich widzach.
— Marzenia są po to by je realizować i to jest życie. Bycie w finale "Tańca z gwiazdami" w tańcu męsko-męskiej. Udowodniliśmy wszystkim w Polsce, że to ma sens — podkreślał.
Taneczny duet otrzymał od jurorów 38 punktów (Andrzej Piaseczny: 10, Iwona Pavlović: 9, Michał Malitowski: 9, Andrzej Grabowski: 10), jednak ostatecznego zwycięzcę wybiorą widzowie.
Długa droga po marzenia
Udział pary jednopłciowej był głośno komentowany medialnie jeszcze przed pojawieniem się duetu na salach prób. To pierwszy raz w historii polskiej wersji programu, gdy uczestnik miał wystąpić z choreografem.
Zainteresowanie kumulowało się aż do pierwszego odcinka, w którym Jacek Jelonek wraz z Michaelem Danilczukiem udowodnili, że taniec nie ma płci. Z kolejnymi odsłonami zyskiwali coraz większą sympatię jurorów oraz widzów.
— Polska jest pięknym krajem i tu jest miejsce dla wszystkich — podkreślała Iwona Pavlović po jednym z ich występów. Panowie przeszli już do historii programu jako pierwsza para jednopłciowa, jednak mamy nadzieję, że zdolności, które pokazali na parkiecie, będą stanowiły symbol zmian dla wszystkich telewizyjnych show.
Zobacz zdjęcia:
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
Zapraszamy na naszego Instagrama
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].