Jennifer Grey opowiedziała o operacji, która zmieniła jej życie. Historia wywołuje łzy

Jennifer Grey opowiedziała o żydowskim pochodzeniu

Artystka rozpoczęła karierę w latach osiemdziesiątych. Już na samym początku trafiła do znanego filmu "Cotton Club" (1984) Francisa Forda Coppoli. Prawdziwą sławę przyniosła jej jednak produkcja "Dirty Dancing" z 1987 roku, w reżyserii Emile Ardolino. Grey wcieliła się tam w główną rolę, a partnerował jej Patrick Swayze.

Aktorka otrzymała nominację do Złotego Globu, a sam film okazał się frekwencyjnym hitem - po raz pierwszy w historii padł rekord miliona kopii, sprzedanych na wideo. Niestety, ten sukces zawodowy nie przełożył się na zbyt liczne propozycje ze strony filmowców. Matka Jennifer obwiniała za tę sytuację kształt nosa córki.

Rodzice kobiety sami byli artystami - matka Jo Wilder była aktorką i piosenkarką, ojciec - Joel Grey - aktorem i tancerzem, zdobywcą Oscara za rolę w filmie "Kabaret". Byli pochodzenia żydowskiego i - jak wspomina w książce Jennifer - robili wszystko, by "wtopić się" w amerykańskie społeczeństwo. Dotyczyło to także wyglądu fizycznego.

- To było w latach 50. Rozumiem, że się asymilowali. Trzeba było zmieniać nazwisko, robić różne rzeczy, to było znormalizowane. Nie mogłeś być gejem. Nie mogłeś być Żydem, wyglądać jak Żyd. Próbowałeś po prostu się dopasować - tłumaczy aktorka.

Jennifer Grey o operacji nosa: "Z dnia na dzień utraciłam karierę i własną tożsamość"

Jennifer nie chciała zgodzić się na operację plastyczną. W końcu jednak uległa namowom matki. Wciąż jednak miała poczucie, że robi to wbrew sobie. Niestety, zabieg się nie udał - lekarz popełnił błąd. Sytuacji nie poprawiła też kolejna operacja, już w latach dziewięćdziesiątych.

Nos młodej artystki został tak bardzo zmieniony, że nie poznawali jej ani fani, ani nawet bliscy. "Z dnia na dzień utraciłam karierę i własną tożsamość" pisze ze smutkiem Grey w swojej autobiografii. Dopiero po latach, kiedy poczuła się dobrze ze swoim wyglądem, była w stanie o tym opowiedzieć.

Ostatnio w jej życiu zaszło wiele zmian. Aktorka ma obecnie 62 lata, a na koncie zwycięstwo w amerykańskim "Tańcu z gwiazdami", w którym wzięła udział w 2010 roku, pomimo kompleksów i zdiagnozowanego wówczas raka tarczycy. W 2020 roku rozwiodła się z mężem po 19 latach małżeństwa. Jej córka Stella sama odnosi pierwsze aktorskie sukcesy. Dlatego Jennifer uważa, że druga połowa życia kobiety jest znacznie lepsza od pierwszej.

Zobacz zdjęcia:

Źródło: TVN24

Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:

1. Wszystko szło na żywo, nagle przerwano rozmowę w "PnŚ. Gość poderwał się z miejsca

2. Samochód polskiej gwiazdy zniszczony, porażające sceny w biały dzień. Widok odbiera mowę

3. Fani drżą o Marcina Hakiela, nie mógł tego ukryć. Na zdjęciu wszystko widać

Zapraszamy na naszego Instagrama

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].