Justyna Kowalczyk i Kacper Tekieli poznali się w niesamowitym miejscu. Ich historia porusza do łez
Historia Justyny Kowalczyk i Kacpra Tekieli zakończyła się nagle ze względu na tragiczny wypadek, w którym zmarł alpinista. Przyjaciel małżeństwa niedawno zdradził okoliczności ich pierwszego spotkania. Przeznaczenie skierowało ich ku sobie w nieoczekiwanym momencie.
17 maja bieżącego roku doszło do tragicznego wypadku sportowca, który został porwany przez lawinę śniegu podczas zejścia ze szczytu Jungfrau. 38-latek pozostawił żonę oraz syna.
Justyna Kowalczyk i Kacper Tekieli poznali się przez przypadek
Historia związku biegaczki narciarskiej i alpinisty to gotowy scenariusz na film. O początkach ich znajomości opowiedział Apoloniusz Rajwa w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Okazuje się, przyciągnęły ich do siebie podobne zainteresowania. Kacper Tekieli był w grupie Polski Himalaizm Zimowy.
— Wtedy na Sławkowskim Szczycie spotkał się z Justyną Kowalczyk, swoją przyszłą żoną — wspominał geograf.
Sportowy duet wziął ślub i doczekał się syna
W 2020 roku ich związek został sformalizowany, a rok później małżeństwo powitało na świecie syna, Hugo. Wspólnie wspierali się w sportowych zainteresowaniach, podróżując po całym świecie.
W mediach rzadko wypowiadali się na temat prywatnego życia. Mimo sporej rozpoznawalności potrafili zachować to co najważniejsze tylko dla siebie. Nikt nie przypuszczał, że pasja, która ich połączyła, mogła doprowadzić do ogromnej tragedii.
Justyna Kowalczyk towarzyszyła mężowi w sportowych wyprawach
Gdy świat dowiedział się o śmierci alpinisty, w Szwajcarii przebywała także jego żona z dzieckiem . Kacper Tekieli wyruszył w wyprawę sam, chcąc pobić rekord i zdobyć wszystkie alpejskie czterotysięczniki. Niestety w wyniku tragicznego wypadku stracił życie na szlaku.
— Był moim wszystkim — napisała Justyna Kowalczyk w mediach społecznościowych.
Zobacz zdjęcia:
Źródło: pap.pl