Kilka lat temu Krzysztof Krawczyk przyjął ostatnie namaszczenie. Otwarcie mówił o swoich chorobach
-
Krzysztof Krawczyk przyjął sakrament namaszczenia chorych
-
Od lat borykał się z problemami natury zdrowotnej
-
W jednym z wywiadów opowiedział o tym, co chciałby ujrzeć po śmierci
Legendarny polski artysta, Krzysztof Krawczyk, od dawna nie ukrywał, że pragnie trwać blisko Boga. Wiara dawała mu siłę i nadzieję, podobnie jak sam sakrament namaszczenia chorych, który piosenkarz przyjął jeszcze na długo przed śmiercią . Wokalista przekonywał, że dla niego ostatnie namaszczenie było prawdziwą podporą w trudnych sytuacjach, a także chorobach, z jakimi borykał się przez ostatnie lata.
Krzysztof Krawczyk przyjął sakrament namaszczenia chorych
Krzysztof Krawczyk wielokrotnie mówił o problemach zdrowotnych, jakie dotykały go na przestrzeni lat. Prawidłowo nie funkcjonował między innymi układ krążenia artysty.
Artysta cierpiał na arytmię . W jednym z wywiadów dodatkowo przyznał, że dokuczały mu dolegliwości związane z zaawansowanym wiekiem. Przypomnijmy, że w chwili śmierci Krzysztof Krawczyk miał 74 lata.
O czym warto wspomnieć, parę dni przed śmiercią Krzysztof Krawczyk zakończył hospitalizację spowodowaną zakażeniem nowym wirusem SARS-CoV-2. Gwiazdor polskiej sceny muzycznej otrzymał pozytywny test na obecność nowego koronawirusa 23 marca. Po niespełna dwóch tygodniach wrócił do domu, gdzie powitała go żona Ewa.
Nie tylko z powodu licznych przypadłości natury zdrowotnej Krzysztof Krawczyk postanowił poprosić kapłanów o udzielenie sakramentu namaszczenia chorych. Dla artysty ostatnie namaszczenie było doświadczeniem wzmacniającym. Krawczyk nie ukrywał, że sakrament już kilka razy pomagał mu przetrwać trudne chwile.
- (...) już kilka razy prosiłem tych księży o sakrament namaszczenia chorych. Ludzie często kojarzą ten sakrament z ostatnią drogą, z łożem śmierci. Nie wiedzą, że można o niego poprosić w strapieniu, w sytuacji, gdy jest się chorym, aby Pan nas umocnił, podźwignął z naszej słabości - mówił Krzysztof Krawczyk.
Namaszczenia udzielili mu księża oblaci z parafii w Grotnikach zlokalizowanej pod Łodzią. Krzysztof Krawczyk zapewniał, że tamtejsi kapłani nigdy nie odmówili mu pomocy i wsparcia.
Artysta pragnął żyć z Bogiem w przyjaźni
W jednym z wywiadów dla portalu Aleteia, jakiego Krzysztof Krawczyk udzielił w 2019 roku, muzyk nawiązał do tego, na co liczy po tym, jak zakończy się jego ziemska wędrówka. Jak mówił, po śmierci pragnął przede wszystkim przeprosić za wcześniejszy brak wiary w swoim życiu.
- Wie pani, często mi się wydaje, że ja jeszcze na przyjaźń z Chrystusem nie zasłużyłem. Mam nadzieję, że kiedyś, gdy stanę z Nim twarzą w twarz, to przede wszystkim obejmę Go serdecznie, zaleję się łzami, będą to łzy wzruszenia, i przeproszę za swoje niedowiarstwo - mówił Krzysztof Krawczyk.
ZmarłKRZYSZTOFKRAWCZYKR.I.P.
Opublikowany przez Andrzeja Kosmalę Poniedziałek, 5 kwietnia 2021
Źródło: Jastrząb Post, Party, Plotek, Aleteia
Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:
-
TVP pilnie zmienia ramówkę. Wszystko przez śmierć Krzysztofa Krawczyka
-
Kim jest żona Krzysztofa Krawczyka? Dzień przed śmiercią muzyk rozpływał się nad ukochaną