Swiatgwiazd.pl Newsy Klątwa serialu "Glee". Czołowa obsada odeszła w przerażających okolicznościach
fot. Fox

Klątwa serialu "Glee". Czołowa obsada odeszła w przerażających okolicznościach

27 października 2024

Serial musicalowy "Glee" jest jednym z najbardziej przełomowych projektów telewizyjnych lat 2000. Zyskał rzeszę fanów, a w obsadzie pojawiły się największe nazwiska światowego show-biznesu. Wokół tytułu nie brak jednak kontrowersji. Mówi się o klątwie, która ciąży nad gwiazdami. O co chodzi?

Serial "Glee" przełomem w amerykańskiej telewizji

Gdy w maju 2009 roku na antenie Fox pojawiła się nowa propozycja dla nastolatków, nie przygotowywano się na globalny sukces. Historia licealistów, którzy muszą reaktywować szkolny chór, okazała się jednak strzałem w dziesiątkę.

Serial łączył w sobie nie tylko fabułę opiewającą w romanse, intrygi i szkolne rozterki, ale także stanowił gratkę dla miłośników muzyki. W każdym odcinku bohaterowie wykonywali zarówno aktualne hity jak i legendarne utwory sprzed dekad. Główna obsada szybko zyskała sympatię widzów, a aktorzy tacy jak m.in.: Lea Michele, Darren Criss czy Jonathan Groff dostali swoje szanse na Broadway’u.

Z czasem "Glee" stało się częścią amerykańskiej popkultury, a oprócz głównej obsady na planie zjawiały się szeroko znane nazwiska show-biznesu. Gościnnie wystąpili m.in.: Neil Patrick Harris, Britney Spears, Sarah Jessica Parker, Gwyneth Paltrow oraz Ricky Martin.

Serial królował na antenie aż do marca 2015 roku, a odcinki emitowane były na pięciu kontynentach, w tym także w Polsce. Jeszcze podczas nagrywania dwóch ostatnich sezonów obsada musiała poradzić sobie z bolesnym ciosem. Jeden z odtwórców głównej roli, Cory Monteith, zmarł w tragicznych okolicznościach . W następnych latach pożegnaliśmy kolejnych członków ekipy "Glee". Dziś wierni fani mówią o klątwie produkcji. Co stało się z ich ulubieńcami?

Klątwa "Kiepskich" trwa. Tych aktorów nie ma już z nami. Lista nazwisk przeraża
Grób Marka Perepeczki w fatalnym stanie. 1 listopada za pasem, a tam zgroza

Koszmarne śmierci gwiazd serialu "Glee"

Dwa tygodnie przed rozpoczęciem nagrań do 5. sezonu popularnego serialu świat obiegła tragiczna wiadomość o śmierci Cory’ego Monteitha. 31-latek wcielał się w rolę gwiazdy licealnego futbolu, Finna Hudsona. Do szkolnego chóru trafił pod naciskiem nauczyciela, który zauważył jego wokalny talent. Początkowo niechętny szybko odnalazł przyjaciół i miłość, fanatyczkę Broadway’u, Rachel (Lea Michele). Uczucia połączyły duet również poza kamerami.

Cory Monteith i Lea Michele byli w związku gdy doszło do tragedii. W 2013 roku aktor został znaleziony martwy w hotelu Fairmont Pacific Rim w Vancouver. Sekcja zwłok wykazała zatrucie mieszanką heroiny i alkoholu . Aktor przed laty opowiadał otwarcie o problemie z używkami, a nawet przeszedł na odwyk.

Produkcja "Glee" uhonorowała jego pamięć w 3. odcinku piątego sezonu. Fani wylewali łzy na widok pogrążonej w żałobie obsady. Jedną z bardziej poruszających scen jest wykonanie przez Nayę Riverę utworu “If I die young”. Aktorka nie była w stanie kontynuować nagrań, a płacz i atak paniki przed kamerami był całkowicie autentyczny.

To jednak niejedyna śmierć, która wstrząsnęła fanami "Glee". W 2018 roku serialowy Puck, czyli Mark Salling popełnił samobójstwo w więziennej celi. Mężczyzna czekał na wyrok w sprawie posiadanie pornografii dziecięce. Nie doczekał procesu, który miał odbyć się w marcu 2018 roku. Wcześniej aktor miał zatargi z prawem w związku z oskarżeniami ówczesnej dziewczyny o zmuszenie jej do uprawiania seksu bez zabezpieczeń. Gwiazdor miał 35 lat.

Dwa lata później doszło do zaginięcia aktorki, która w "Glee" wcielała się w rolę Santany. Naya Rivera wraz z 4-letnim synem, Joseyem Dorseyem, pływała dmuchaną łódką po jeziorze Pitu w Kalifornii. 8 lipca 2020 roku władze hrabstwa Ventura znaleźli chłopca, który zeznał, że jego mama poszła popływać i zniknęła pod taflą wody. Poszukiwania trwały kilka dni. Służby w końcu odnalazły ciało, które zidentyfikowano jak aktorkę. Smutnym zbiegiem okoliczności był fakt, że jej utonięcie ogłoszono w siódmą rocznicę odejścia serialowego kolegi, Cory’ego Monteitha.

W ciągu ostatnich lat życie utraciło także kilku członków ekipy popularnego serialu. Na atak serca zmarli asystent reżysera, Jim Fuller oraz odpowiedzialny za rekwizyty Paul, samobójczą śmierć poniosła asystentka produkcji Nancy Motes, a główny dubler Matthew Morrisona, czyli Mark Watson, zginął w wypadku samochodowym.

Taka ilość śmierci zaczęła zastanawiać fanów na całym świecie. Temat podjął kanał telewizyjny Investigation Discovery, który w 2023 roku wypuścił trzyodcinkowy serial "The Price of Glee". Produkcja wywołała sporo kontrowersji.

Klątwa serialu "Glee". Kontrowersje wokół głośnego dokumentu

Zwiastun dokumentu wywołał spore zamieszanie w mediach społecznościowych. Na pierwszy plan wyłania się fakt, że w produkcji nie wziął udział nikt z twórców, ani głównej obsady serialu "Glee". Magazyn "People" zdradza, że głos zabrały osoby, takie jak krewni i przyjaciele gwiazd produkcji, dekoratorzy, fryzjerzy, styliści, a także reporterzy. W krótkiej zapowiedzi padają za to mocne stwierdzenia.

  • W maju 2009 r. 10 młodych aktorów zadebiutowało w Glee. Do 2020 r. wszyscy z nich będą sławni, a troje będzie martwych.
  • Sława może być trująca.
  • Nadal czuję, że jest ktoś, kogo należy winić.
  • Nie chcę nawet wypowiadać słowa na temat klątwy.

Fani emocjonalnie zareagowali na zwiastun dokumentu. W komentarzach nie brak krytyki z powodu "braku szacunku" i "nadinterpretacji" twórców.

  • Nie dość, że wydaje się to wykorzystywaniem to jeszcze jak mamy traktować to poważnie, skoro wywiadu nie udziela nikt, kogo znamy?
  • Sugerują, że udział w "Glee" lub ogólnie sława miały coś wspólnego z ich śmiercią. To nie ma sensu, zwłaszcza w przypadku Nai. Serial skończył się lata przed tym jak odeszła.
  • To obrzydliwe i wszyscy zaangażowani powinni się wstydzić. W tym dokumencie nie ma nikogo, kto faktycznie brał udział w “Glee”.

Ilość zgonów obsady popularnego serialu może budzić niepokój, jednak często jest to związane z przywiązaniem odbiorców do obsady i ekipy uwielbianej produkcji. W polskim show-biznesie również mamy "klątwy" , które zawisły nad doskonale znanymi produkcjami.

Glee, fot. FOX
Tragiczne śmierci członków obsady serialu “Glee”, fot. FOX
Glee, fot. FOX
Tragiczne śmierci członków obsady serialu “Glee”, fot. FOX
Nie żyje piłkarz kadry. Wielka tragedia. 35-latek zmarł na zawał
Nie żyje Marian Pieczka. Polska w żałobie. Miał 73 lata
Obserwuj nas w
autor
Weronika Chmielewska

Wydawca serwisu Świat Gwiazd. Miłośniczka filmów i dobrej muzyki. Koncerty to mój żywioł.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@swiatgwiazd.pl
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy