Kolejna burza tuż przed finałem WOŚP. Owsiakowi pęknie serce. Ludzie robią coś takiego
Nie milkną kolejne głosy dotyczące zbliżającej się 33. edycji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Akcja polaryzuje coraz większą ilość społeczeństwa, a kontrowersji przybywa. Tym razem w sieci zaczął krążyć dokument, który ludzie masowo podpisują. O co chodzi?
33. finał WOŚP
Jerzy Owsiak wraz z całym sztabem intensywnie przygotowuje się do organizacji 33. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy . W tym roku pieniądze będą zbierane na onkologię , a konkretnie dla 18 oddziałów dziecięcych, 17 hospicjów, 5 ośrodków neurochirurgii onkologicznej, 6 ośrodków chirurgii onkologicznej oraz 4 zakładów patomorfologii. Wielki finał odbędzie się już 26 stycznia 2025 roku.
Choć organizacja prężnie działa i rozwija się od ponad trzech dekad, z roku na roku przybywa osób, wątpiących w słuszność sprawy. Kontrowersji przybywa, a w sieci wręcz mnożą się kolejne spiski skierowane przeciwko Owsiakowi. Trudno nie wspomnieć również o licznych niebezpieczeństwach , z którymi przyszło zmierzyć się organizatorowi WOŚP.
W ostatnich dniach media rozpisywały o 66-latce, która groziła Owsiakowi i usłyszała już zarzuty. Sytuacja ta niestety nie była odosobniona, ponieważ z relacji Jurka wynika, że przybywa osób, życzących mu najgorszego . Przypominamy, że takie zachowanie reguluje Kodeks Karny. Zgodnie z Art. 190 § 1:
Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub na szkodę osoby dla niej najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w osobie, do której została skierowana lub której dotyczy, uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Dokument przeciwko WOŚP
W sieci przybywa słów krytyki dla WOŚP , a internauci prześcigają się w wymyślaniu kolejnych przesłanek skierowanych przeciwko Owsiakowi . Okazuje się jednak, że niektóre z tych działań nie mają żadnego prawa bytu, o czym poinformowała prawniczka Maria Kobryń.
Kobieta zwróciła uwagę na dokument , który coraz częściej jest udostępniany w sieci, drukowany, a następnie podpisywany przez ludzi. Dotyczy on rezygnacji z leczenia sprzętem zakupionym przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Jakie mogą być realne konsekwencje, wynikające z podpisania dokumentu?
Prawniczka o oświadczeniu o rezygnacji z leczenia sprzętem WOŚP
Maria Kobryń jest prawniczką, która aktywnie działa w sieci. Na samym TikToku obserwuje ją ponad 300 tys. internautów, co jest niezwykle imponującym wynikiem. Kobieta postanowiła odnieść się i wyjaśnić, jakie konsekwencje mogą wynikać z podpisania oświadczenia o rezygnacji z leczenia sprzętem zakupionym przez WOŚP .
Okazuje się, że takie pismo nie ma żadnej mocy prawnej. Kobryń zwróciła również uwagę na rolę lekarzy.
Widzieliście to? Takie oświadczenie krąży nie tylko po social mediach, ale i internecie. Ludzie to drukują, podpisują. Tylko ludzie zapominają, że to nie ma żadnej mocy prawnej. Bo przecież lekarz ma obowiązek i jego misją jest ratowanie ludzkiego życia i zdrowia. A jeśli jeszcze dochodzi tutaj zdrowie lub życie małoletniego to, jeśli, nie wiem, minuty decydują o tym, czy dziecko przeżyje czy nie — naprawdę to jest takie ważne? W tym momencie? - powiedziała prawniczka.
