Brat Pawła Adamowicza zabrał głos ws. Jurka Owsiaka: "Czarny scenariusz". Te słowa aż mrożą

Groźby śmierci w kierunku Jerzego Owsiaka

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, zaplanowany na 26 stycznia 2025 roku, ponownie skupia uwagę całej Polski. Tym razem zebrane fundusze zostaną przeznaczone na wsparcie onkologii i hematologii dziecięcej, co jest niezwykle ważnym celem.

Jak co roku, akcja ta wywołuje szereg emocji, od entuzjazmu i chęci niesienia pomocy, po krytyczne głosy. Niestety, w cieniu szczytnej idei, prezes fundacji, Jurek Owsiak, znalazł się w trudnej sytuacji, stając się celem ataków i gróźb.

Tegoroczny finał odbywa się w specyficznej atmosferze, naznaczonej niedawnymi oskarżeniami dotyczącymi rzekomego nieprawidłowego rozdysponowania środków zebranych na pomoc powodzianom. Te bezpodstawne zarzuty, szeroko komentowane w mediach, rzuciły cień na działalność WOŚP i bezpośrednio dotknęły Jurka Owsiaka.

Jeśli dożyję jutra. Telefon na numer Biura Prasowego Fundacji: - Dodzwoniłem się do Biura Owsiaka? - Tak. - Trzeba go zastrzelić, to c**j jeden. I się rozłączył - pisał.

Na tym etapie Owsiak poinformował, że sprawą zajęła się policja.

Kultowa ławeczka z "Rancza" na licytacji WOŚP. W jednej chwili osiągnęła zawrotną kwotę, a to nie koniec Czytaj dalej Dramat Szymona Hołowni. Chodzi o jego małe córeczki. Straszne do czego zdolni są ludzie Czytaj dalej

Magdalena Adamowicz staje w obronie

W związku z obecną sytuacją wokół Owsiaka, Magdalena Adamowicz zdecydowała się na publiczny komentarz w mediach społecznościowych.

Sześć lat temu zamordowany został mój mąż Paweł Adamowicz. Sąd Apelacyjny w Gdańsku prawomocnie orzekł, że była to zbrodnia na tle politycznym. Kaczyński i Kurski nie odpowiedzieli za zarazę nienawiści, którą rozpętali w Polsce. Zarazę, która zabiła nie tylko mojego męża - nienawiść polsko-polska przyniosła także inne ofiary, te znane i te bezimienne - zaczęła.

Zaapelowała do internautów o rozsądek i zaprzestanie wzajemnej nienawiści, stając w obronie ogólnopolskiej akcji charytatywnej

Za takie sączenie nienawiści do głów nie idzie się do więzienia, ale dopóki jako naród będziemy pozwalać komukolwiek, żeby nienawiść była jego głównym sposobem uprawiania polityki, dopóty szaleńcy zarażeni tą nienawiścią będą chwytali za noże, zaszczute dzieci będą sięgały po sznury, rodziny nie będą ze sobą rozmawiać, a my wszyscy będziemy bali się wyrażania własnych poglądów. […] I niech każda i każdy zada sobie pytanie, czy polityk, który cynicznie żeruje wyłącznie na złych emocjach, podsyca je wyłącznie po to, by zdobyć i utrzymać władzę, jest godny naszego zaufania? I czy gotowi jesteśmy być współodpowiedzialnymi za śmiertelne żniwo tej nienawiści?

Teraz głos zabrał brat zmarłego prezydenta- Piotr Adamowicz.

Piotr Adamowicz o groźbach w kierunku Jerzego Owsiaka

Przypomnijmy, że 13 stycznia 2019 roku Gdańsk i cała Polska pogrążyły się w żałobie po tragicznej śmierci prezydenta miasta, Pawła Adamowicza. Tego dnia, podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy (WOŚP), w którym prezydent corocznie brał aktywny udział, doszło do dramatycznych wydarzeń. Krótko po swoim wystąpieniu, na oczach zgromadzonego tłumu i milionów telewidzów, Paweł Adamowicz został zaatakowany na scenie przez 27-letniego mężczyznę. 

Zamachowiec zadał mu trzy ciosy nożem, które okazały się śmiertelne. Ostrze dosięgło serca i brzucha, poważnie uszkadzając narządy wewnętrzne. Mimo natychmiastowej interwencji medycznej i trwającej wiele godzin operacji w szpitalu prezydent zmarł następnego dnia.

Brat zmarłego prezydenta, Piotr Adamowicz, w rozmowach z mediami podkreślał, że groźby kierowane pod adresem Jerzego Owsiaka, założyciela i szefa WOŚP, powinny być traktowane z całą powagą i bezwzględnie ścigane przez organy państwa.

Niestety ten czarny scenariusz może stać się realny. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że te wszystkie złe emocje, które gromadzą się wokół Jerzego Owsiaka są efektem działań politycznych – mówi poseł Koalicji Obywatelskiej.