Ktoś przyłożył rękę do śmierci Eweliny Ślotały? Głos zabrała prokuratura
Śmierć Eweliny Ślotały wciąż budzi wiele emocji. Tajemnicze okoliczności, w których zmarła popularna pisarka i była żona Jakuba Rzeźniczaka wzbudzają wiele emocji. Co na to prokuratura? Służby zabrały głos w sprawie Ślotały.
Nie żyje Ewelina Ślotała
Niespodziewana śmierć Eweliny Ślotały wstrząsnęła polskim środowiskiem literackim. Autorka, znana przede wszystkim z serii powieści obyczajowych, zyskała uznanie czytelników dzięki umiejętności poruszania trudnych tematów , takich jak przemoc domowa czy relacje międzyludzkie . Jej książki, często inspirowane własnymi doświadczeniami , stały się głosami wielu kobiet , które zmagały się z podobnymi problemami.
Ślotała była nie tylko utalentowaną pisarką , ale także aktywną działaczką społeczną . Jako prawniczka , poświęcała wiele czasu na pomoc kobietom doświadczającym przemocy domowej .
Jej zaangażowanie w tę kwestię było nie tylko efektem jej zawodowych doświadczeń , ale również osobistej wrażliwości . Niestety, nie poznamy więcej historii przeniesionych na papier ręką Eweliny - pisarka zmarła po miesiącu spędzonym w śpiączce:
Dostała krwotoku wewnętrznego i to była przyczyna śmierci. Jej serce nie dało rady i stanęło. Był krwotok, przyjechało pogotowie — ona leżała z wewnętrznym krwotokiem. Gdy przyjechało pogotowie, to nie dawała żadnych znaków życia. W szpitalu została podpięta pod wszystkie maszyny. One pracowały, ale serce było bardzo uszkodzone przez krwotok — wytłumaczyła mama Ślotały w rozmowie z Pudelkiem.
Kontrowersyjna seria Eweliny Ślotały
Ślotała , autorka bestsellerowych powieści obyczajowych , zyskała ogromną popularność dzięki swoim książkom, które odsłoniły kulisy życia w ekskluzywnych dzielnicach podwarszawskich . Cykl "Żony Konstancina" okazał się prawdziwym literackim fenomenem , przyciągając uwagę czytelników spragnionych intryg, skandali i spojrzenia za kulisy świata bogatych i wpływowych .
Ślotała, pisząc o życiu swoich bohaterek, poruszała wiele ważnych społecznych problemów , takich jak samotność, zdrada, przemoc domowa czy presja społeczna . Jej powieści, choć utrzymane w lekkiej i przyjemnej formie , skłaniały do refleksji nad współczesnym społeczeństwem i wartościami , którymi kierują się ludzie.
Niestety, śmierć autorki przerwała pracę nad kolejnymi tomami cyklu "Żony Konstancina" . Czytelnicy z niecierpliwością oczekiwali kontynuacji tej fascynującej sagi, jednak los miał inne plany. Śmierć Ślotały była ogromnym zaskoczeniem dla wszystkich , którzy śledzili jej twórczość.
Ewelina Ślotała odczarowuje mit życia ludzi z pierwszych stron gazet i list najbogatszych Polaków. Szczerze i bezlitośnie obnaża mechanizmy członków tej hermetycznej grupy, w której blichtr, gigantyczne pieniądze i pozycja kamuflują codzienność pełną uzależnień, przemocy, zdrad i ludzkich tragedii - czytamy w opisie jednej z jej książek.
Działalność Eweliny nie przysporzyła jej popularności wśród wszystkich. Jak wyjawiła jej mama, kobieta skarżyła się, że jest nękana:
Ewelinka od dawna cierpiała na depresję, nie wychodziła z domu bez leków, bo miała stany lękowe. Brała mnóstwo lekarstw uspakajających i psychotropów. Uważałam, że za dużo tego łyka. Dwa miesiące temu powiedziałam jej o tym i nawet trochę się posprzeczałyśmy, jak to matka z córką. Ewelinka mi mówiła i tłumaczyła, że sobie nie radzi, że boi się i dostaje telefony z pogróżkami. W pewnym momencie miała wrażenie, że śledzi ją jakiś samochód — mówiła pani Wand a w rozmowie z Faktem
Czy będzie w to zamieszana prokuratura?
Śmierć Eweliny Ślotały wstrząsnęła polskim światem literackim. Jej nagłe odejście pozostawiło wiele pytań bez odpowiedzi. Ewelina borykała się z depresją i była w trakcie leczenia farmakologicznego. Ta informacja rzuca nowe światło na jej twórczość, w której często poruszała trudne tematy związane z samotnością, alienacją i walką o własne szczęście. Niestety, pisane przez nią książki nie wszystkim się podobały, a Ewelina miała czuć się zastraszana.
Czy możliwe więc, że jej śmierć nie była przypadkiem i ktoś przyłożył rękę do nieszczęścia?
Redakcja Pudelka , chcąc rozwiać wątpliwości, skontaktowała się z Prokuraturą Okręgową w Warszawie . Niestety, odpowiedź była negatywna – na chwilę obecną nie prowadzone są żadne czynności w tej sprawie.
Uprzejmie informuję, że do chwili obecnej do prokuratury nie wpłynęły policyjne materiały w tej sprawie, żadne postępowanie zatem nie jest prowadzone - przekazał nam rzecznik prasowy Piotr A. Skiba.