Kuba Badach rzucił przykrym żartem ze sceny. Zrobiło się niezręcznie
Właśnie odbył się pierwszy dzień Polsat Hit Festiwal. Kuba Badach ze sceny opowiedział bardzo nietaktowny żart. Publiczność zażenowana.
Polsat Hit Festiwal 2024. Jubileusz Andrzeja Piasecznego
Dnia 24 maja, na zakończenie pierwszego dnia Polsat Hit Festiwalu, odbył się szczególny koncert z okazji jubileuszu Andrzeja Piasecznego. Podczas występu artysta wykonujący swoje największe przeboje, momentami wzruszył się na scenie, gdy inni znajomi ze świata show-biznesu złożyli mu życzenia.
Jednak zanim sam pojawił się przed publicznością, został wprowadzony przez kolegę z branży, wokalistę i aspirującego konferansjera Kubę Badacha, w oryginalny sposób.
Artysta na scenie wypowiedział słowa, które wywołały sprzeczne emocje wśród sopockiej publiczności.
Kuba Badach na scenie opowiedział niesmaczny żart
Aby zrozumieć to, co wydarzyło się na scenie, należy przywołać zdarzenie z 2019 roku, kiedy to dziennikarz Filip Chajzer wywołał skandal w programie "Dzień dobry TVN", na antenie odgrywając atak paniki. Sytuacja ta wywołała ogromne poruszenie, a opinia publiczna ostro zareagowała, zauważając, że temat ten nie jest odpowiedni do naśmiewania się czy parodiowania , biorąc pod uwagę, że ataki paniki to powszechne zaburzenie lękowe, które dotyka znaczną część populacji przynajmniej raz w życiu. Istnieją także ludzie, którzy borykają się z atakami paniki przez wiele lat.
Kiedy więc Kuba Badach poruszył ten temat w swoim występie, publiczność nawet nie reagowała śmiechem. Dopiero gdy Badach zachęcił ich do klaskania, widzowie zgromadzeni w sopockiej Operze Leśnej na festiwalu zaczęli reagować aplauzem.
Wiem, że oczekiwaliście kogoś przystojniejszego, kogoś młodszego – zaczął Badach.
Był to dopiero wstęp, do tego co miało wydarzyć się za chwilę.
Zobacz też: Badach pokłócił się z prowadzącymi w Sopocie!
Sopot 2024: Kuba Badach drwi z poważnego schorzenia
Kuba Badach rozpoczął swoje wprowadzenie przed występem Andrzeja Piasecznego.
Niestety, nie dalej jak przedwczoraj zadzwonił do mnie Krzysztof Ibisz i poinformował mnie, że to ja mam prowadzić ten koncert – dodał.
I wtedy Badach zaczął dla żartu przytaczać domniemane słowa Krzysztofa Ibisza.
Krzysztof mówi: "Kubuś, Kubuś, ja wiem, będziesz debiutował w roli konferansjera, możesz dostać ataku paniki, ale nie przejmuj się, załatwiłem to z sopocką publicznością, że na dzień dobry, dla otuchy, dostaniesz od nich brawa – zażartował Kuba Badach
Co o tym myślicie?