Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Lekarze rozkładają ręce, a on cierpi. Miller gorzko o swoim zdrowiu: "To wielka męka"
Redakcja Świata Gwiazd
Redakcja Świata Gwiazd 29.08.2024 10:20

Lekarze rozkładają ręce, a on cierpi. Miller gorzko o swoim zdrowiu: "To wielka męka"

Marcin Miller
KAPIF

Potężny ból, z którym boryka się Marcin Miller, to efekt wielu lat wyczerpującej pracy na scenie. Piosenkarz, który zawsze był pełen energii i charyzmy, dziś musi zmierzyć się z ograniczeniami fizycznymi. Jego problemy zdrowotne wzbudziły ogromne zaniepokojenie wśród fanów, którzy z niecierpliwością czekają na informacje o jego stanie.

Treningowa kariera Marcina Millera

Marcin Miller, lider zespołu Boys, od pewnego czasu czuwa nad swoją kondycją i sylwetką. Już jakis czas temu informowaliśmy, że artysta musiał poważnie zając się swoim zdrowiem i swojego słowa dotrzymał. Wynajął personalnego trenera, który sprawuje pieczę nad przemianą wokalisty i przeprowadza 3 razy w tygodniu. Już nawet pochwalił się początkowymi efektami ponieważ już zdążył zrzucić 5 kilogramów. Przyznaje, że jest to efekt nie tylko intensywnych treningów, ale również odpowiedniej diety i zbilansowanych posiłków. W rozmowie z ShowNews wyjaśnia:

W czasie tras koncertowych staram się wybierać głównie sałatki i za bardzo nie przesadzać z jedzeniem. Piję dużo wody. Staram się nie jeść co najmniej dwie godziny przed snem, czyli już od godziny 20. Jak jestem głodny, to piję wodę. Unikam alkoholu i słodyczy.

Walka o sylwetkę obudziła też w Millerze chęć do walki o swoje zdrowie, a w tym temacie zadziało się niemało. W ostatnim czasie okazało się, że u celebryty wykryto helicobacter pylori. Po wdrożeniu przez lekarza odpowiedniego leczenia artysta czuje się zdecydowanie lepiej i poprawiły się jego rezultaty w odchudzaniu.

Przepuklina, bark, a teraz… Marcin Miller przeżywa katusze. "Najprostsze rzeczy są najtrudniejsze" Gwiazdy na poprawinach Festiwalu Weselnych Przebojów

Koniec kariery Marcina Millera

Wygląda na to, że to tylko początek dolegliwości z jakimi wokalista musi sie mierzyć w ostatnim czasie. Padają nawet spekulacje, czy to nie zakończy jego kariery.


Ikona polskiej muzyki disco polo, obchodził w tym roku 54. urodziny. Od ponad trzech dekad nieprzerwanie cieszy swoich fanów występami na scenie. W 1990 roku założył zespół Boys, z którym nagrał ponad 20 albumów studyjnych. To właśnie z grupą Boys stworzył największe przeboje polskiej muzyki tanecznej, takie jak „Jesteś szalona”, „Chłop z Mazur” czy „Łobuz”. Poza działalnością zespołową, Miller aktywnie rozwija karierę solową i bierze udział w licznych programach rozrywkowych.

Lider zespołu Boys pojawił się w takich programach jak „Big Brother VIP”, „Taniec z gwiazdami” oraz „Top Chef”. Od 2012 roku pełni funkcję jurora w programie „Disco Star” na stacji Polo TV. W 2019 roku wydał autobiografię zatytułowaną „Jestem szalony”. Pomimo licznych sukcesów i zaangażowania w różne projekty, Miller do tej pory nie planował robić sobie przerwy od muzyki. Czy obecna sytuacja zmusi go do zmiany planów?

Przepuklina, bark i rwa kulszowa

Podczas Festiwalu Weselnych Przebojów w Mrągowie, który odbył się w połowie czerwca, Marcin Miller wystąpił wraz ze swoim zespołem. Pomimo zaangażowania w występ, widzowie dostrzegli pewne osłabienie jego energii w porównaniu do poprzednich występów.

Na swoim profilu na Instagramie artysta podzielił się informacją o swoich problemach zdrowotnych. Szczegółowe informacje na ten temat można znaleźć w najnowszym wywiadzie udzielonym przez niego dla "Faktu":

"Mam przepuklinę trzech kręgów i to się odnawia. Z wiekiem niestety kręgi już są tak poprzecierane, że wystarczy jedno szarpnięcie i pójdzie (...) No i boli. Każdy ucisk, każdy wstanie, kaszel, to wszystko boli niesamowite. (...) To nie jest tak, że wezmę tabletki i zaraz przejdzie. Każdy ruch to ból, to ucisk na nerwy, to wielka męka. Można zemdleć. Nie można kichnąć to tragedia."

Przyznał, że przepuklina umiejscowiona jest w trudno dostępnym miejscu, co utrudnia przeprowadzenie zabiegu operacyjnego. Dlatego podjął decyzję o leczeniu zachowawczym, które potrwa dłużej. Ma jednak szczęście, gdyż znalazł się pod opieką doświadczonych specjalistów. Niestety, jego zawodowe obowiązki, szczególnie w okresie wakacyjnym, kiedy to zapotrzebowanie na koncerty popularnych zespołów jest największe, utrudniają mu regenerację. Miller nie może skorzystać ze zwolnienia lekarskiego, jednak podejmuje wszelkie możliwe działania, aby przyspieszyć proces zdrowienia. Regularnie uczestniczy w sesjach rehabilitacyjnych oraz korzysta z fizjoterapii po każdym występie.

Panu Marcinowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.