Lewandowski nie wytrzymał i przerwał milczenie ws. tańca żony. Takich słów nikt się nie spodziewał
Filmiki z tańczącą Anną Lewandowską rozgrzewały internet do czerwoności. Robert Lewandowski długo milczał - do czasu! Napastnik w końcu przerwał milczenie. Sprawdźcie, co powiedział.
Robert Lewandowski i Anna Lewandowska
Robert i Anna Lewandowscy to duet, który od lat fascynuje Polaków - nie tylko jako sportowe małżeństwo, ale też jako marka sama w sobie, którą zbudowali na przestrzeni czasu. On jest niekwestionowaną gwiazdą futbolu, kapitanem reprezentacji Polski, który udowadnia, że ciężką pracą można osiągnąć wielkie sukcesy. Ona to mistrzyni karate, trenerka fitness, przedsiębiorczyni i kobieta, która potrafi zamienić zdrowy styl życia w inspirujący trend. Trudno się dziwić, że Lewandowski i jego żona tworzą duet idealny!
Historia Anny i Roberta to gotowy scenariusz na film o miłości, ambicji i wspólnym dążeniu do celu. Poznali się jeszcze na studiach na warszawskim AWF-ie: on już wtedy marzył o wielkiej karierze piłkarskiej, a ona zdobywała medale na matach karate. Szybko między nimi zaiskrzyło, ale wtedy jeszcze w najśmielszych snach nie spodziewali się, że staną się największą polską sportową “power couple”.
Ślub Lewandowskiego i Anny zorganizowano 22 czerwca 2013 roku w malowniczym kościele w Serocku. Zorganizowano ceremonię o eleganckim charakterze, ale z klasą. Dziś partnerzy dzielą życie przede wszystkim między Warszawę i Barcelonę, ale niezależnie od dzielących ich kilometrów, zawsze mogą na siebie liczyć.
Dopełnienie rodziny stanowią córki Lewandowskich: Klara, urodzona 4 maja 2017 roku, oraz Laura, która przyszła na świat 6 maja 2020 roku. Obie są oczkiem w głowie rodziców, a ich zdjęcia, które raz po raz trafiają do mediów społecznościowych, zawsze wzbudzają ogromne zainteresowanie wśród fanów.
Robert Lewandowski i Anna Lewandowska zawsze mogą liczyć na wzajemne wsparcie. Para sportowców dla wielu stanowi przykład tego, że miłość i sukces nie muszą się wykluczać, a kluczem jest zespołowa gra. Choć nawet w ich przypadku zdarzyły się momenty, w których na medialnym wizerunku pojawiły się drobne rysy…

Lewandowski nie komentował bachaty żony
Anna Lewandowska w ostatnich miesiącach nieźle rozgrzała internet, i to dosłownie. Jej bachata stała się tematem numer jeden w social mediach, a filmiki, na których żona Roberta Lewandowskiego tańczyła z gracją i pasją (oraz innymi tancerzami), błyskawicznie trafiały do milionów oglądających. Trenerka, znana wcześniej głównie z treningów funkcjonalnych i zdrowych przepisów, pokazywała swoją zmysłową stronę. Niektórzy byli tym zaskoczeni, a inni nie mogli oderwać wzroku.
Nie spodziewałam się, że Ania potrafi tak się ruszać! Mega kobiecość! - pisała jedna z fanek na Instagramie.
Filmy przedstawiające taniec Anny Lewandowskiej pokazywały nie tylko kolejne choreografie, ale i jej pewność siebie, poczucie kobiecości i radość życia. Część komentujących prześcigała się w komplementach, inni byli bardziej zachowawczy.
Trochę przesada z tą zmysłowością, to nie pasuje do jej wizerunku - zauważali.
Żona Roberta Lewandowskiego pod koniec 2023 roku mówiła w “DDTVN”, że bachata jest jej pasją i… projektem biznesowym.
Chciałam zrobić mężowi niespodziankę na naszą 10. rocznicę ślubu, no i zapisałam się na te tańce. Zaczęło pisać do mnie bardzo ludzi z Polski, że chcą zacząć chodzić, nauczyciele zaczęli mi dziękować za wsparcie, bo mają przepełnione sale treningowe, dlatego ruszyłam z bachatą w aplikacji. Mogę też już powoli zdradzić, że będę rozwijać ten projekt nie tylko w Polsce, ale również w Barcelonie. Ruszam z siłownią, otwieram nowe miejsce treningowe (...) i w planie też jest szkoła tańca - mówiła.
Robert Lewandowski, jak zwykle, zachował klasę i… milczał.
Kultura Hiszpanów jest inna. Oczywiście, jak mieszka się w Polsce, jak nie ma się wiedzy i takiego obycia, to trochę się tak patrzy zero-jedynkowo. Nie jesteśmy narodem wyluzowanym, jesteśmy bardziej spięci. Ale gdzieś ten taniec też ćwiczyłem, też brałem w tym udział. Ten taniec, zarówno dla mnie, jak i dla Ani, był kolejnym krokiem w relacji, by odnaleźć coś, co wpłynie na nas jeszcze bardziej pozytywnie - powiedział tylko w “Kropce nad i” Moniki Olejnik, komentując kontrowersje wokół tańca jego żony.
Przerwał milczenie. To naprawdę myśli Lewandowski o tańcu Ani
Gdy Anna Lewandowska postanowiła oddać się nauce bachaty, zrobiła to z zapałem, który natychmiast wzbudził zainteresowanie internautów. Trenerka wrzucała do sieci kolejne nagrania, a klatki z nich stawały się niekiedy tzw. memami, czyli humorystycznymi obrazkami. W sekcji komentarzy w mediach społecznościowych aż wrzało - zapanowało wielkie poruszenie wokół tańca żony Roberta Lewandowskiego.
Piłkarz bardzo długo nie odnosił się bezpośrednio do tańców Anny. W końcu jednak przerwał milczenie, o czym możemy przeczytać w książce “Lewandowski. Prawdziwy”.
Internet płonął, wszędzie były filmiki, stopklatki, komentarze. W końcu się wkurzyłem, bo było tego za dużo. Nie chodziło o to, czy Ania robiła coś złego, czy nie, ale niektóre z tych nagrań były za mocne i w pewnych kręgach wzbudzały poruszenie czy sensację. Ludzie oceniali Anię, nie wiedząc, jak taniec dobrze na nią wpłynął - na jej kobiecość, pewność siebie - opisuje Sebastian Staszewski, cytując Roberta Lewandowskiego w biografii piłkarza.
Zgodnie z treścią książki, był to jeden z najtrudniejszych momentów w związku Lewandowskich.
Chociaż zawsze wspieram moją żonę i jej pasje, to w tamtym przypadku musiałem postawić granicę. Nie była to jednak kwestia samego tańca, a tego, jak to wszystko wyglądało z boku i jak się czułem, obserwując cały ten hejt - czytamy w książce.
Spodziewaliście się, że tak to wyglądało ze strony Lewandowskiego?
