"Mamy gorący news”. W "PnŚ" nagle poinformowali o zmianach. "Przejęli" hit Polsatu

Metamorfoza "Pytania na Śniadanie"

Minął rok od zmiany rządu, która wpłynęła na wygląd telewizji publicznej. Wiele znanych dziennikarzy straciło swoje stanowiska, a w popularnych programach pojawili się nowi prowadzący. Szczególną uwagę przyciągnęły zmiany w "Pytaniu na śniadanie". Program, wcześniej nadzorowany przez Joannę Kurską, zyskał nową dyrektorkę, Kingę Dobrzyńską, oraz nową ekipę prowadzących.

Dotychczasowe gwiazdy, takie jak Izabella Krzan, Tomasz Kammel, Kasia Cichopek i Maciej Kurzajewski, zostały zastąpione przez pięć nowych duetów: Beatę Tadlę i Tomasza Tylickiego, Klaudię Carlos i Roberta El Gendy'ego, Joannę Górską i Roberta Stockingera, Katarzynę Dowbor i Filipa Antonowicza oraz Katarzynę Pakosińską i Piotra Wojdyło. Nowe twarze jednak nie przypadły do gustu widzom.

Z biegiem czasu popularny program zaczął tracić oglądalność, a produkcja postanowiła wprowadzić kolejne zmiany. Na początku października pochwalono się nowym wyglądem studia "Pytania na śniadanie". Czy metamorfozie ulegną także członkowie ekipy? Joanna Kurska skomentowała dla Świata Gwiazd pomysł powrotu dawnych prowadzących.

Joanna Kurska ostro o aktualnym stanie "PnŚ"

Za czasów, gdy Jacek Kurski pełnił funkcję dyrektora TVP, jego żona aktywnie angażowała się w rozwój najpopularniejszych programów stacji, szczególnie w „Pytanie na śniadanie”. Po zeszłorocznych zmianach Joanna Kurska krytycznie ocenia obecną sytuację w telewizji publicznej.

Jej zdaniem zmiana prowadzących oraz formuły programu wpłynęła negatywnie na jakość uwielbianego „Pytania na śniadanie”. Potencjalny powrót dawnych gwiazd, o którym się mówi, może nie przynieść takiego sukcesu, na jaki liczy produkcja.

Pamiętajmy jednak, że prowadzący są bardzo ważni, ale nie najważniejsi. Zniszczony został cały mechanizm i pomysł na funkcjonowanie  programu. Oni robią gorszy TVN, nie rozumieją kim był Widz telewizji publicznej - mówiła w rozmowie z nami.

Teraz tym bardziej Kurska ma powody do niezadowolenia. TVP pod nowymi rządami ogłasza prawdziwą rewolucję.

"Pytanie na Śniadanie" zrzuca prawdziwą bombę. Zabrali show Polsatowi

Dzisiejsze wydanie “Pytania na Śniadanie” było wyjątkowe. Poprowadzili je Katarzyna Pakosińska i Piotr Wojdyło. Mieli oni okazję ogłosić coś bardzo ważnego dla stacji.

Decyzja już podjęta, papiery podpisane – przekazała z entuzjazmem Katarzyna Pakosińska.

Jaka zmiana czeka nas w TVP? Otóż związana jest z tegorocznym Sylwestrem. Nie zobaczymy go już w Zakopanem.

To jest News!  Już oficjalnie możemy potwierdzić, że w tym roku Stadion Śląski zamieni się w największą sylwestrową domówkę z TVP! Już nie możemy się doczekać – napisano na profilu TVP.

Jak poinformowało biuro prasowe Stadionu Śląskiego w rozmowie z PAP, do organizacji tegorocznego sylwestra wpłynęły dwie oferty – od Music Company oraz TVP. Music Company zaoferowało kwotę 6,457 mln zł, natomiast TVP 3,69 mln zł. Wybór wykonawcy został dokonany na podstawie najniższej ceny. Gospodarzem wydarzenia będzie województwo śląskie, a patronat obejmie Stadion Śląski.

Zmiana lokalizacji wynika z modyfikacji, jakie zaszły w TVP. W ubiegłym roku telewizja musiała zorganizować koncert w Zakopanem z powodu obowiązujących kontraktów z artystami. Ostatecznie zmieniono jedynie nazwę wydarzenia, rezygnując z „Sylwestra marzeń”, którego inicjatorką była Joanna Kurska.

Skoro tak im dobrze idzie ze zmianami tytułów, to mam tylko małą prośbę. Znajdźcie sobie nową nazwę dla Sylwestra Marzeń. Chciałabym, żeby tytuł, który wymyśliłam, kojarzony był tylko z wielką telewizją sprzed 2022 roku – mówiła w rozmowie z “Faktem” w grudniu 2023 roku.

W poprzednich latach organizacją sylwestra na Stadionie Śląskim zajmował się Polsat. W tym roku na scenie wystąpią artyści zaproszeni przez TVP.

W tym roku Sylwestra na Stadion Śląski zorganizuje Telewizja Polska. Już dziś zapraszam do wspólnej zabawy na największej w Polsce imprezie Sylwestrowej – napisał na Twitterze Wojciech Saługa, marszałek województwa śląskiego.