Marcin Mroczek pokazał zdjęcie z podbitym okiem, fani wstrzymali oddech. "Na szczęście to tylko charakteryzacja"

Marcin Mroczek pokazał poobijaną twarz

Spór między braćmi Zduńskimi zdaje się nie mieć końca, a i relacje Piotrka z żoną wciąż dalekie są od perfekcyjnych. Ostatnio aktor pokazał na Instagramie zdjęcie z posiniaczoną twarzą , wywołując niemałe poruszenie wśród obserwatorów. Na szczęście to nie efekt kłopotów w życiu prywatnym, a charakteryzacji , co jasno dało fanom do zrozumienia, że problemy serialowego Piotra Zduńskiego nie ustaną jeszcze przez długi czas.

Poobijany.. Na szczęście to tylko charakteryzacja, ale mam wrażenie, że świat właśnie w takiej sytuacji się znalazł . Jak myślicie kiedy zejdą siniaki... PS. Dużo siły i optymizmu wszystkim - napisał aktor.

Fani nie stronili od komentowania nie tylko samego zdjęcia aktora, ale też słów z opisu. Sympatycy jednogłośnie poparli stanowisko Marcina.

Oby jak najszybciej zeszły, bo jest ich sporo na świecie w tej pandemii - czytamy.

Jeśli się zgodzimy na taki świat to właśnie taki będzie - komentuje obserwatorka.

Fotka pochodzi prosto z Deszczowej, czyli ze znanego wszystkim widzom "Emki" domu Piotra i Kingi (Katarzyna Cichopek). Nagrania do kolejnych odcinków trwają mimo epidemii koronawirusa i jak dotąd produkcja nie informowała o ewentualnej przerwie.

Od 20 lat cieszą się niesłabnącą popularnością

Przypomnijmy, że Marcin Mroczek i Rafał Mroczek, w "M jak miłość" goszczą od pierwszego odcinka. Jako bliźniacy szybko zyskali popularność, która nie słabnie po dziś dzień. Chociaż niejednokrotnie już pojawiały się plotki o rzekomym odejściu jednego lub obu aktorów, wszystko wskazuje na to, że żaden z nich nie zamierza rozstawać się z produkcją.

Na przestrzeni lat fani przywykli do bohaterów i nierzadko utożsamiają się z ich historiami. Między innymi Rafał Mroczek kilka miesięcy temu przekazał w jednym z wywiadów, że swego czasu w jego głowie zrodziła się myśl o odejściu, ale mimo wszystko nie zdecydował się na ten krok.

Gdzieś w pewnym momencie te baterie się wypalają. W moim przypadku też tak było, jak w każdej pracy. Jak sinusoida. Jesteśmy troszeczkę w dołku, później znowu na górze. Scenarzyści fundują nam coś fajnego w danym okresie, mają pomysł na naszego bohatera. Później te pomysły przenoszą się na innych bohaterów. To jest normalne przy takich serialach, które trwają wiele lat - mówił dla Wideo Portalu - Na razie się nigdzie nie wybieram! - podkreślił.

`` ``

Artykuły polecane przez redakcję ŚwiatGwiazd.pl:

• Młynarska wyznała, że zwolnili ją z TVP, bo „była za stara”. Miała wtedy 40 lat

• Poruszający wpis Dowbora o zmarłym przyjacielu. Osierocił dwójkę dzieci

• Polacy pokochali ją za rolę Alinki w „Miodowych latach". Zmieniła się nie do poznania

Źródło: Instagram, Plotek