Marianna Schreiber zrezygnowała z finału w "Królowej przetrwania". Powód zaskoczy wielu
Marianna Schreiber nagle podjęła szokującą decyzję w “Królowej przetrwania”. Z własnej woli zrezygnowała z udziału w finale. Co się wydarzyło?
"Królowa przetrwania" kontrowersyjnym show
Reality show „Królowa przetrwania” stało się jednym z najbardziej kontrowersyjnych i głośnych programów TVN7 w ostatnich miesiącach. Choć początkowo drugi sezon nie przyciągał zbyt dużej uwagi, w minionym czasie stał się gorącym tematem w mediach i na stronach plotkarskich. Od samego początku największe emocje budziły dwa nazwiska w obsadzie.
Marianna Schreiber – żona posła PiS Łukasza Schreibera, znana z kontrowersyjnych wypowiedzi oraz Agnieszka Kaczorowska – popularna aktorka i tancerka, znana m.in. z „Klanu”, która w 2024 roku rozstała się z mężem Maciejem Pelą. Dwie silne osobowości, medialne afery i konflikty – to wystarczyło, by program wywołał ogromne emocje.
Afera w "Królowej przetrwania"
Wszystko zaczęło się od zupełnie innej kontrowersji – tej związanej z Pauliną Smaszcz i Maciejem Kurzajewskim. Była żona dziennikarza oskarżyła go o niewłaściwe traktowanie, publicznie przypominając o ich burzliwym związku. Kurzajewski odpowiedział własnym oświadczeniem, a do całego zamieszania zaczęły dołączać kolejne osoby.
W obliczu tych wydarzeń Marianna Schreiber postanowiła wtrącić swoje trzy grosze. Udostępniła notatki, które miały rzekomo przedstawiać rozmowę między dwiema uczestniczkami programu "Królowa przetrwania". Tematem rozmowy była zdrada męża jednej z nich.
Jak to jest, że jedna z dziewczyn namawia drugą do zdrady męża? […] A czy zasłużyli sobie widzowie, żeby być dzień w dzień okłamywani pięknym obrazkiem rodzinnej sielanki, gdy w dżungli robi się to, co się robi? Serio. Ja nikomu do łóżka nie chcę zaglądać, ale chociaż jak robicie takie rzeczy, to nie uprawiajcie w stosunku do innej kobiety takich chamskich zachowań. Nie róbcie z siebie ideałów. Nie wmawiajcie widzom, że jesteście święci - podpisała jeden z dowodów.
Schreiber wydawała się jedną z najbardziej zawziętych uczestniczek show, która mocno liczyła na wygraną. Teraz wyszło na jaw, że gwiazda zrezygnowała z własnej woli z udziału w finale. Co się wydarzyło?
Marianna Schreiber odeszła z finału "Królowej przetrwania"
Drugi sezon kontrowersyjnego programu wzbudzał ogromne emocje, które towarzyszyły uczestnikom aż do samego końca finałowego odcinka. Choć zwyciężczynią została Natsu, Marianna Schreiber miała nadzieję na wygraną. Niestety, musiała pożegnać się z tym marzeniem dzięki Elizie Trybale, która w finale otrzymała wyjątkowy przywilej.
Zaczynałyście w grupie dwunastu kobiet. Sześć z was opuściło już dżunglę. Za każdym razem po odpadnięciu pytaliśmy je, która według nich powinna zostać królową przetrwania, jeśli chodzi o cechy charakteru, dobre uczynki. Osoba, która uzyskała najwięcej głosów, dostanie specjalne prawo eliminacji osoby, z którą nie chce zmierzyć się w finale. Osobą, która otrzymała trzy głosy i prawo do eliminacji jest Eliza - powiedział Izu.
Eliza Trybała nie kryła, że była zadowolona i poczuła się wyróżniona możliwością eliminacji jednej z uczestniczek programu. Choć celebrytka nie zdążyła jeszcze ogłosić, którą z "koleżanek" wyeliminuje, to głos zabrała Schreiber, która zdawała się przewidywać, że to ona zostanie wybrana. Marianna ogłosiła, że sama rezygnuje z dalszej rywalizacji o zwycięstwo.
Ja bym chciała zrezygnować sama. Przyznam się szczerze bez bicia, że kilka dni temu miałam już taki moment, że chciałam poprosić, żeby zrezygnować. Zyskałam osoby, które we mnie wierzą, które mnie nie oceniają ani nie oczerniają, które nie próbują przekonać innych, że jestem zła. Życzę Ci powodzenia, ale mam nadzieję, że wygra Ola, żeby ten tytuł zdobyła osoba, która naprawdę mocno na to zasługuje. Wolałabym, żeby mnie wąż eliminował niż Eliza - wyznała Marianna Schreiber.
Eliza natomiast dodała:
Po prostu nie chciała być wyeliminowana przeze mnie, bo jej było już tak głupio - radowała się Elizka.
