Martin Stevens odszedł w wieku 69 lat. Ceniony muzyk przegrał walkę z chorobą
Martin Stevens nie żyje. Piosenkarz, któremu sławę przyniosło przebojowe wykonanie “Love Is In The Air” zmagał się z chorobą. Odszedł w wieku 69 lat. O jego śmierci powiadomiła pasierbica artysty.
Martin Stevens nie żyje
Martin Stevens znany był przede wszystkim z wykreowania jednego z największych hitów ery disco, niezapomnianego coveru piosenki “Love Is In The Air”. Utwór do dziś cieszy się popularnością na całym świecie.
Niestety, 5 lipca powiadomiono o śmierci muzyka. Smutne wieści przekazała w mediach społecznościowych pasierbica artysty, Sophie Dupuis-Boudreau. Wyjawiła, że jej ojczym zmagał się z chorobą.
Maja Hyży informuje o "kolejnym dziecku". Zrobiła narzeczonemu prezent zaraz po zaręczynachWspomnienie Martina Stevensa
Słuchając śpiewu przypominam sobie piękne wspomnienia, kiedy obcinałam Ci włosy i robiłam makijaż przed występem. Szczęśliwej podróży, mój kochany tatusiu, już nie cierpisz - napisała o artyście w pełnym goryczy poście Sophie Dupuis-Boudreau.
Choć kobieta zaznaczyła, że Martin Stevens zmarł w wyniku choroby, nie ujawniła, na co konkretnie cierpiał artysta. Wokalista odszedł w środę w godzinach porannych. Miał 69 lat.
Kariera Martina Stevensa
Piosenkarz przyszedł na świat w 1953 r. w Kanadzie jako Roger Prud'homme. Jego kariera rozkwitła w latach 70., gdy na zachodzie rozpoczęła się tzw. era disco. Debiutancki album muzyka zawierał przede wszystkim utwory w języku francuskim.
Na płycie Martina Stevensa znalazła się jednak jedna piosenka po angielsku - “Love Is In The Air”, będąca coverem kompozycji Johna Paula Younga. Wersja Kanadyjczyka szybko zyskała zdumiewającą popularność i do dziś grana jest często w rozgłośniach radiowych.
Zobacz zdjęcia: