Maryla Rodowicz wyznała, co jest w stanie zrobić dla utrzymania willi
Maryla Rodowicz z pewnością nie może zaliczyć mijającego roku do udanych – ten upłynął jej bowiem pod znakiem sądowej batalii, ostatecznie zakończonej rozwodem z Andrzejem Dużyńskim. Weteranka polskiej sceny muzycznej przyznała jednak, że nie zgadza się z wyrokiem sądu. Obawia się między innymi, że nie będzie jej stać, by utrzymać ukochany dom. Nie ma jednak zamiaru go sprzedawać.
Maryla Rodowicz o życiu po rozwodzie. "Muszę pracować do końca życia"
Krótko po ostatniej rozprawie rozwodowej artystka postanowiła skomentować wyrok sądu (który, wbrew oczekiwaniom Maryli, nie zasądził alimentów od jej byłego już męża) w rozmowie z reporterami "Faktu".
– Mąż mnie zdradzał z kochanką, jeszcze mieszkając ze mną, a dla sądu to nie ma znaczenia. Cóż mogę powiedzieć, jestem rozczarowana. Chyba sąd nie lubi kobiet – przyznała.
Komentując kwestię nieprzyznania alimentów, stwierdziła zaś, że... będzie musiała pracować do końca życia. Zaznaczyła jednak, że najważniejsza jest dla niej wolność, którą odzyskała po latach. Mimo to wokalistka zdecydowała się na złożenie apelacji. Wciąż żąda tym samym od Dużyńskiego określonych, comiesięcznych wpłat. Te miałyby zaś być przeznaczone między innymi na utrzymanie domu.
Maryla Rodowicz od lat mieszka w okazałej willi, znajdującej się w podwarszawskim Konstancinie (zdjęcia niezwykłych wnętrz dostrzec można między innymi w mediach społecznościowych artystki). Artystka nie ukrywa, że dom (wraz z otaczającym go ogrodem) to jedna z jej największych miłości. Nie chce tym samym zmieniać miejsca zamieszkania.
– Absolutnie nie mam zamiaru sprzedawać domu, bo go kocham! Jest moim wymarzonym miejscem – powiedziała "Super Expressowi".
Problemem Rodowicz są jednak koszty utrzymania posiadłości. Według tabloidu całość warta jest bowiem... około 10 milionów złotych, jej utrzymanie pochłania zaś blisko 20 tysięcy złotych miesięcznie. Sprawie nie pomaga też wycofanie się byłego męża wokalistki z początkowych deklaracji – miał on bowiem partycypować w wydatkach na dom. Ta jest jednak zdeterminowana.
– Jestem skłonna żebrać na ulicy, żeby tylko utrzymać ten dom – wyznała.
Współczujecie Maryli?
Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:
1. Kobieta płakała w "Sprawie dla reportera". Nagle pojawiła się gwiazda disco-polo 2. Wpadka w "Dzień dobry TVN". Filip Chajzer nie wytrzymał 3. Natalia Kukulska opublikowała zdjęcie z dzidziusiem. "Ma na imię Laura"
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].
Źródło: Fakt
