Mąż Joanny Kurowskiej popełnił samobójstwo. Znany dziennikarz zostawił żonę i 13-letnią wówczas córkę
Mąż Joanny Kurowskiej był szanowanym dziennikarzem sportowym, który przez prawie 30 lat pracował w Telewizji Polskiej. Trudna choroba doprowadziła do wielkiej tragedii. Żona i córka nadal wspominają ten trudny okres.
Grzegorz Świątkiewicz najlepiej odnajdywał się w sportowych tematach. W redakcji Telewizji Polskiej przygotowywał serwisy informacyjne na temat bieżących wydarzeń. Nikt nie przypuszczał, że jego życie zakończy się tak nagle.
Kariera męża Joanny Kurowskiej robiła wrażenie
Dziennikarz prawie 30 lat spędził w redakcji, współpracując u boku najsławniejszych obecnie gwiazd TVP m.in.: Przemysława Babiarza oraz Macieja Kurzajewskiego. Długi czas specjalizował się w serwisach informacyjnych, a nawet występował w roli prezentera podczas sportowych wydarzeń.
Jego zapał był doceniany nie tylko przez współpracowników, ale również na słynnych wydarzeniach. Za reportaż o kulisach słynnego wyścigu kolarskiego otrzymał prestiżową nagrodę podczas III Międzynarodowym Festiwalu Filmów i Programów Sportowych FICTS w Gdyni.
Prywatnie po wieloletnim związku małżeńskim z Katarzyną Dowbor, związał się z Joanną Kurowską. Nikt nie spodziewał się, że życie dziennikarza zakończy się tak nagle.
"Pytanie na śniadanie". Doda starła się z Idą Nowakowską na antenie. "Zachowaj komentarze dla siebie"Problemy osobiste i depresja doprowadziły do tragedii
Mąż Joanny Kurowskiej wraz z żoną doczekał się narodzin córki, Zofii w 2001 roku. Małżeństwo miało za sobą również ciężkie chwile związane ze staraniami o dziecko, gdy zmarła ich pierwsza córka Hanna.
Kolejne kłopoty pojawiły się, gdy dziennikarz zaczął zmagać się z depresją. Aktorka zauważała zmiany w zachowaniu męża, jednak do końca liczyła, że uda jej się mu pomóc.
— Depresja to ciężka choroba. Robiłam, co mogłam, by rozjaśnić życie mojego męża, ale nie byłam w stanie mu pomóc. […] Czasem byłam już bardzo zmęczona, ale do końca wierzyłam, że Grzesiek ze swojego czarnego świata kiedyś wróci do mnie i do córki. I wracał, ale coraz rzadziej i na krótko — przyznała aktorka po odejściu męża.
Do tragedii doszło 21 września 2014 roku, gdy mąż Joanny Kurowskiej popełnił samobójstwo. Wdowa została sama z 13-letnią córką. Obie długo zmagały się z etapami żałoby.
Rodzina Grzegorza Świątkiewicz wyszła na prostą
Joanna Kurowska długo nie mogła poradzić sobie ze stratą męża w tak dramatycznych okolicznościach. Z nastoletnią córką została sama i musiała pogodzić obowiązki zawodowe z rodzicielskimi.
Praca okazała się dla niej świetną ucieczką od natłoku myśli, jednak jak każdy musiała przejść przez własny etap żałoby. Córka przyglądała się zachowaniu matki i to właśnie ją brała za autorytet w równie ciężkich momentach.
— Gdy umarł tata, zaczęłam na mamę patrzeć jak na kogoś, kto mi pozostał — jedyny człowiek, którego kocham, bo już nie mam właściwie nikogo. Zresztą mama zawsze była moją wielką miłością, od dziecka. […] Ale gdy odszedł tata, to nasza więź stała się nie tylko pełna miłości, ale i lęku o jedyną osobę, która jest ze mną. I wiedziałam, że muszę o nią dbać — wyznała Zosia Świątkiewicz.
Obecnie kobiety są dla siebie największym wsparciem. Joanna Kurowska powróciła na stałe do zawodu, a jej córka poszła tą samą drogą. Po ukończeniu łódzkiej filmówki zaczęła występować przed kamerą. Niedawno mieliśmy okazję zobaczyć ją w nowym serialu Polsatu.
Zobacz zdjęcia:
Zapraszamy na naszego Instagrama
Źródło: Viva!