Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy O nas
Swiatgwiazd.pl > Nasze gwiazdy > Metamorfoza Joanny Senyszyn. "Jakby mnie krowa polizała"
Weronika Cibor
Weronika Cibor 24.11.2025 17:58

Metamorfoza Joanny Senyszyn. "Jakby mnie krowa polizała"

Metamorfoza Joanny Senyszyn. "Jakby mnie krowa polizała"
fot. KAPiF

Czerwona szminka, wzorzyste marynarki i charakterystyczne korale to znaki rozpoznawcze Joanny Senyszyn. Jednak polityczka postanowiła zaszaleć i pokazać się z zupełnie innej strony. Efekt? Zachwycone komentarze fanów i... sowia sesja zdjęciowa, która robi prawdziwą furorę.

Od czerwieni do błękitu - niezwykła przemiana.

Joanna Senyszyn, jakiej dotąd nie znaliśmy. Polityczka znana z wyrazistego, konsekwentnego stylu, postanowiła wyjść poza utarty schemat i zgodziła się na artystyczną metamorfozę. W programie "Fotobox Klepadło" fotografa Dawida Klepadło pokazała dwie zupełnie różne odsłony swojej osobowości.

Pierwsze zdjęcie to Senyszyn w jej naturalnym żywiołe - czerwony total look z oversize'ową skórzaną kurtką, charakterystycznymi koralami i rozłożonymi rękami w typowej dla siebie pozie. To wizerunek, który doskonale znamy - pewnej siebie, wyrazistej polityczki o niepowtarzalnym stylu.

Jednak to druga sesja wzbudziła prawdziwe emocje. Mocny, niebieski makijaż oczu, stonowana beżowa pomadka zamiast charakterystycznej czerwieni i włosy zaczesane do tyłu z jednym opadającym lokiem. Do tego klasyczny czarny płaszcz i... dwie sowy. Ta artystyczna wizja pokazała zupełnie inną twarz Senyszyn - bardziej wyrafinowaną, tajemniczą, ale równie pełną charakteru.

Metamorfoza Joanny Senyszyn. "Jakby mnie krowa polizała"
Joanna Senyszyn, fot. Świat Gwiazd

Sowy, stylizacja i szczere reakcje.

Sesja z sowami okazała się nie lada wyzwaniem, ale też przyniosła zaskakujące efekty.

 "Jestem pełen podziwu, że pani profesor weszła w rolę i chętnie pozowała z sowami" - przyznaje fotograf Dawid Klepadło w programie "Dzień dobry TVN".

Sam proces metamorfozy nie był jednak łatwy dla polityczki. Szczególnie fryzura stała się źródłem żartów. 

"Zawsze jestem uczesana podobnie. A tu zostałam ulizana, jakby mnie krowa polizała" - z typowym dla siebie poczuciem humoru komentuje Senyszyn.

Reakcje fanów pokazują, jak bardzo potrzebne były takie eksperymenty wizerunkowe. 

"To dla mnie rewelacja, w sensie odkrywania, poznaję panią Joannę, jakiej nigdy nie widziałam i ta stylizacja pięknie nadaje blasku jej wizerunkowi" - pisze jedna z osób.

 Inni jednak pozostają wierni klasycznemu stylowi polityczki: "To w czerwieni oddaje w pełni moc jej charakteru i widać wyraźnie, że to ona".

Fotograficzna współpraca pełna wzajemnego szacunku.

Relacja między fotografem a modelką okazała się wyjątkowo owocna

"Jak go poznałam, to byłam oszołomiona jego sposobem pracy" - przyznaje Senyszyn o Klepadle. 

Z kolei fotograf nie kryje zaskoczenia otwartością polityczki na zmiany: 

"Pani profesor jest pełna energii i jest gotowa do zmian na planie. To mnie bardzo zaskoczyło, bo nie spodziewałem się, że będzie gotowa do metamorfozy".

Ta sesja to coś więcej niż tylko zmiana wizerunku. To pokazanie, że nawet ukształtowane, dojrzałe kobiety w polityce mogą pozwolić sobie na eksperymenty i odkrywanie nowych stron swojej osobowości. Senyszyn, zwykle tak konsekwentna w swoim stylu, udowodniła, że potrafi wyjść poza utarte schematy i zaskakiwać.

W świecie polityki, gdzie wizerunek często podlega ścisłej kontroli, taka odwaga zasługuje na uznanie. I choć sama żartuje z "ulizanej" fryzury, ta metamorfoza pokazała, że pod charakterystycznym stylem kryje się kobieta gotowa na artystyczne eksperymenty - nawet jeśli towarzyszą im sowy i niebieskie cienie do powiek.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News