Michał Wiśniewski o ślubie z Mandaryną. "Miałem wielką fantazję"
Michał Wiśniewski i Mandaryna pobrali się w 2003 roku. I choć ich małżeństwo przetrwało tylko kilka lat, to o ślubie mówi się do dzisiaj. Niezwykła ceremonia miała miejsce w szwedzkiej miejscowości Kiruna, tuż pod biegunem północnym. Co sami zainteresowani mówią po latach o tej uroczystości?
Ślub kościelny wokalisty Ich Troje i Mandaryny był transmitowany przez stację w TVN w programie "Jestem, jaki jestem" - reality show poświęconym życiu Michała. Ceremonia odbyła się 10 grudnia 2003 roku.
Michał Wiśniewski wspomina ślub z Mandaryną
Choć obecne stosunki Michała i Mandaryny są więcej niż chłodne (więcej TUTAJ ), to jeszcze dwa lata temu ich relacje zarówno na gruncie zawodowym, jak i prywatnym układały się bardzo dobrze. Do tego stopnia, że zapytany przez dziennikarzy "Faktu", bardzo chętnie wspominał ślub z Martą.
Uroczystość była naprawdę niezwykła, nie tylko ze względu na miejsce. Parę do ołtarza wiozły sanie, ciągnięte przez renifery, a sama ceremonia odbyła się w lodowej kaplicy . Szacuje się, że koszt całego przedsięwzięcia wyniósł aż dwa miliony złotych.
- To były zupełnie inne czasy. Byłem 17 lat młodszy, miałem wielką fantazję. Chcieliśmy imponować, robić wielkie show. Było to ogromne przeżycie. Generalnie wspominamy to oboje z Martą bardzo dobrze. To był bardzo fajny czas, dzięki niemu mamy wspaniałą dwójkę dzieci, które niezwykle kochamy - wyznał muzyk w rozmowie z "Faktem".
Mandaryna o ślubie z Michałem Wiśniewskim
Wiśniewski dodał, że żadne z nich nie żałuje ślubu. "Wręcz przeciwnie. Ten ślub był jak z bajki i to prawda, że po latach miło popatrzeć na zdjęcia z niego" zaznaczył. Także Mandaryna bardzo miło wspomina uroczystość, jednak jest pewien element, który mógł być trudny do zniesienia.
Piosenkarka wystąpiła w programie Izabeli Janachowskiej, w którym opowiedziała o swoich wspomnieniach. Okazuje się, że wystawność uroczystości była częściowo podyktowana zrobieniem "show" w programie. Sama wizja ceremonii nie była oczywiście narzucona , jednak organizacją jej zajęła się już telewizja, co pozwoliło zakochanym skupić się na sobie.
To, co najbardziej zaskakujące, to fakt, co Mandaryna miała pod suknią ślubną. Jako że w Kirunie było niewyobrażalnie zimno, niezbędne było naprawdę ciepłe ubranie. Pod baśniową białą suknię gwiazda musiała założyć odzież termiczną , którą noszą przebywający w górach sportowcy (więcej TUTAJ ).
Zobacz film:
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
-
Druzgocące wyznanie legendarnej aktorki, fani w rozpaczy. "Zbliżam się do śmierci"
-
Słynna para oskarżona o znęcanie się nad synem. Ogromny skandal, wyznanie nie mieści się w głowie
Zapraszamy na naszego Instagrama
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@swiatgwiazd.pl.