Nagrał wystąpienie Dody na Bestsellerach Empiku. Widać, co naprawdę tam zaszło
Na gali rozdania nagród Bestsellerów Empiku doszło do bardzo niefortunnej sytuacji, której bohaterką była Doda. W telewizji nie było widać wszystkich szczegółów zajścia i wydawało się, jakby piosenkarka nie została dopuszczona do głosu po odebraniu wyróżnienia. Dzięki nowemu nagraniu widać, co naprawdę wydarzyło się na scenie.
O chwili, kiedy Maria Sadowska i Rabczewska, twórczynie filmu "Dziewczyny z Dubaju", odbierały nagrodę za tę produkcję, mówią już wszyscy. W sieci wrze, a Marcin Prokop otrzymał nawet niemiłe wiadomości w tej sprawie. Co w rzeczywistości miało miejsce?
Wpadka na gali Bestsellerów Empiku: czy Dodzie nie pozwolono zabrać głosu?
Chociaż Rabczewska była producentką "Dziewczyn z Dubaju", nie została zaproszona na scenę. Dopiero odbierająca nagrodę Maria Sadowska zabrała ją razem z sobą. Ta wygłosiła przemowę, która swoją drogą spotkała się później z ostrą krytyką . Po niej kilka słów chciała powiedzieć piosenkarka, ale finalnie uznała, że nie otrzymała zgody i zeszła z podestu.
Widzowie nie wiedzieli, co dokładnie wydarzyło się na scenie, ponieważ kamery były skierowane tylko na Rabczewską. Teraz jednak w sieci pojawiło się nagranie jednej z osób, które znajdowały się na widowni. Widać na nim prowadzących Sonię Bohosiewicz i Piotra Trojana .
Na filmie zamieszczonym na TikToku przez Maksa Kluziewicza widzimy moment, w którym Doda waha się, czy powiedzieć coś do mikrofonu. W tym czasie Maria Sadowska, nie czekając na nią, wycofywała się już na widownię. Piosenkarka stoi w miejscu, nie wiedząc, czy podejść do mikrofonu, czy iść za koleżanką.
Co dokładnie wydarzyło się na gali Bestsellerów Empiku?
Na nagraniu można zobaczyć, że prowadząca rozdanie nagród Sonią Bohosiewicz także nie jest pewna, co zrobić. Najpierw wzrusza ramionami jakby w geście "czemu nie". Już po chwili wyraźnie jednak wskazuje dłońmi mikrofon, pokazując Dodzie , że nie ma nic przeciwko jej wypowiedzi .
Być może Rabczewska, będąca wówczas w silnych emocjach, czemu nie należy się dziwić, źle zinterpretowała ten gest lub jego intencję . W sprawie wypowiedział się wczoraj Marcin Prokop , który udzielił wywiadu portalowi Viva.pl. Już wtedy sugerował, że mogło dojść do nieporozumienia.
– Albo tam doszło do pewnej niezręczności i wręczający nagrodę, jako ludzie niezbyt doświadczeni scenicznie, za szybko pogalopowali dalej, nie dając Dodzie się wypowiedzieć, co oczywiście jest mocno niefortunne i nie powinno się zdarzyć . Albo był to jeden z performance'ów Dody, gdzie stwierdziła, że "ja to chyba nie mogę się wypowiadać w tej stacji" – nawiązując do słynnego bana – tłumaczył dziennikarz w rozmowie.
Zobacz film:
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
-
Dół stylizacji 66-letniej Olejnik to jakiś obłęd. Wystroiła się niczym odważna nastolatka
-
Jak dziś wygląda Filip z "Rodziny zastępczej"? Metamorfoza Sergiusza Żymełki
Zapraszamy na naszego Instagrama
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@swiatgwiazd.pl.
