Najgorsze co mógł zrobić po śmierci papieża? Andrzej Duda w ogniu krytyki

Andrzej Duda niespodziewanie stał się obiektem krytyki. Wszystko w cieniu śmierci papieża, organizacji jego pogrzebu. Jedno posunięcie prezydenta i taki zgrzyt.
Nie żyje papież Franciszek
W Wielkanocny Poniedziałek, w godzinach porannych, świat obiegła wiadomość, która poruszyła miliony wiernych – biuro prasowe Stolicy Apostolskiej ogłosiło, że papież Franciszek zmarł w wieku 88 lat. Informacja została potwierdzona oficjalnym komunikatem Watykanu, a chwilę później zaczęły bić dzwony bazyliki św. Piotra, obwieszczając koniec pewnej epoki w historii Kościoła katolickiego.
Jego śmierć wywołała falę żałoby – nie tylko wśród katolików, ale i wśród przedstawicieli innych religii oraz liderów państw z całego świata. Na placu Świętego Piotra zaczęli gromadzić się wierni, składając kwiaty, zapalając znicze i odmawiając modlitwy.
Śmierć Franciszka to nie tylko moment ogromnego smutku, ale i czas refleksji nad jego pontyfikatem – pełnym prostoty, otwartości na człowieka, walki o pokój oraz troski o ubogich i marginalizowanych. Prezydent Polski Andrzej Duda ogłosił żałobę narodową.
Odszedł cicho w cieniu śmierci Franciszka. "Synku...". Miał zaledwie 31 lat Zełenski ogłosił, co zrobi na pogrzebie papieża. Ludzie przerażeniAndrzej Duda ogłosił żałobę narodową
Prezydent Andrzej Duda zdecydował, że w Polsce będzie żałoba narodowa po śmierci papieża Franciszka będzie w dniu jego pogrzebu, 26 kwietnia. Informację tę przekazał Wojciech Kolarski, szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej, podkreślając, że stosowne rozporządzenie, wymagające kontrasygnaty premiera, zostanie niezwłocznie przekazane do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
W związku ze śmiercią Ojca Świętego, prezydent Andrzej Duda podjął decyzję, aby dzień pogrzebu — 26 kwietnia — ogłosić dniem żałoby narodowej — powiedział Wojciech Kolarski
Prezydent Andrzej Duda wraz z małżonką wezmą osobiście udział w uroczystościach pogrzebowych Ojca Świętego Franciszka.
Dlaczego jednak prezydent stał się obiektem krytyki? Wszystko przez jedna decyzję.
Andrzej Duda w ogniu krytyki
Decyzja prezydenta Andrzeja Dudy o ogłoszeniu żałoby narodowej po śmierci papieża Franciszka wywołała falę komentarzy i kontrowersji w przestrzeni publicznej. Choć dla wielu katolików – stanowiących większość społeczeństwa – była to naturalna i symboliczna forma okazania szacunku wobec głowy Kościoła, inni uznali ją za działanie zbyt pochopne, a nawet motywowane politycznie.
Szczególnie w mediach społecznościowych pojawiły się liczne głosy krytyki, zarzucające prezydentowi, że decyzja została podjęta bardziej z potrzeby przypodobania się części elektoratu niż z autentycznego poczucia wspólnoty narodowej. Głos zabrała między innymi Joanna Szczepkowska:
Bez względu na to, ile tu stracę sympatii: żałoba narodowa to coś, co wstrząsa całym narodem. Tragedia, z którą społeczność się utożsamia jako naród. Nie można narzucać żałoby narodowej z powodu odejścia głowy konkretnego Kościoła, konkretnej religii. Jest to sprzeczne z konstytucją - napisała Joanna Szczepkowska na Facebooku.
I dodała:
Można oczywiście odwołać uroczystości koronacji Chrobrego z powodów logistycznych, jeśli prezydent jedzie na pogrzeb papieża, ale każdy obywatel ma prawo do spędzania czasu według woli i do przeżywania bądź nieprzeżywania żałoby z powodów religijnych.
Zrozumiałe byłby to dla niej, kiedy zmarłby ważny Polak.
Odejście Jana Pawła łączyło się z żałobą narodową, to oczywiste, ze względu na to, że jego osoba miała dla naszego narodu w tamtych czasach wielkie znaczenie, ale decyzja prezydenta Dudy o żałobie narodowej w dniu pogrzebu papieża Franciszka, jest moim zdaniem po prostu sprzeczna z konstytucją. Być może też z kierunkiem, jaki chciał nadać swojemu kościołowi - dodała.
Powołała się także na Konstytucję RP i zacytowała jej fragment:
Art. 25.[ ...] "Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym."
Do opinii Szczepkowskiej przychyliła się także Dorota Zawadzka.
Kompletnie, ale to kompletnie nie rozumiem idei ogłoszenia żałoby narodowej z powodu śmierci głowy państwa Watykan. Z tego, co się orientuję, żałoba narodowa dotyczyć może czegoś, co wstrząsa całym narodem. Dotyczy jakiejś tragedii, dramatu, który jest wspólny dla całego narodu - napisała na Facebooku.
Porównała śmierć papieża do zgonu królowej Elżbiety II, która była głową kościoła anglikańskiego. Wówczas nie ogłoszono w Polsce żałoby narodowej.
Nie ogłasza się wszak żałoby po śmierciach przywódców innych państw. Umarła głowa kościoła. Umarł człowiek. Przykry i smutny to fakt, jak każda śmierć. Ale gdy umarła głowa kościoła anglikańskiego, czyli królowa Elżbieta, nie było żałoby przecież... Nie pojmuję... - dodała.
I co wy na to? Zgadzacie się? W sieci krążą różne opinie.





































