TVN w żałobie. "Mówił, że nawet lepiej się czuje". Śmierć przyszła nagle

Śmierć zaskoczyła wszystkich. TVN w żałobie. Po walce z chorobą odszedł człowiek, który współtworzył stację.
Świat mówi o śmierci Franciszka
Podczas gdy świat mówi o śmierci papieża Franciszka, który odszedł 21 kwietnia 2025 roku, w Poniedziałek Wielkanocny, obok nas dzieją się dramaty.
Po śmierci Ojca Świętego Watykan ogłosił oficjalny harmonogram uroczystości pogrzebowych. Ciało Ojca Świętego zostanie wystawione w Bazylice św. Piotra, gdzie przez kilka dni wierni z całego świata będą mogli oddać mu hołd.
Główna msza pogrzebowa odbędzie się na Placu św. Piotra w Watykanie.
To moment nie tylko żałoby, ale i refleksji nad pontyfikatem, który na zawsze zmienił oblicze Kościoła – komentują watykaniści.
Tymczasem stacja, która cały czas relacjonuje, co się dzieje w Watykanie, sama pogrążyła się w żałobie.

Śmierć w cieniu odejścia Franciszka
Wczoraj informowaliśmy, że z zaledwie 31-letnim synem pożegnał się legendarny piłkarz Polonii. Smutne informacje o śmierci Adama Gołaszewskiego potwierdził w poniedziałek 21 kwietnia w mediach społecznościowych jego ojciec Igor Gołaszewski.
Synku tak cicho, bez pożegnania zostawiłeś Nas, w Naszych sercach i umysłach na wieczny czas — napisał pod swoim postem na Facebooku, w którym zmienił swoje zdjęcie na całkowicie czarną grafikę.
Dzisiaj w żałobie pogrążyła się stacja TVN. Nie żyje Wojciech Florek.
Nie żyje Wojciech Florek z TVN24
Zmarł operator i montażysta "Faktów" TVN i TVN24 Wojciech Florek. Jego koledzy określają go mianem „artysty montażu”. Według nich każde ujęcie Wojciecha Florka było starannie zaplanowane i przemyślane. Reporter TVN24, Grzegorz Jarecki, przyznaje, że gdy brakowało czasu, zdarzały im się spory o detale, ale z czasem nauczył się to doceniać i wiele od niego wyniósł.
Był ucieleśnieniem osoby, o której się mówi, że to "fajny gość" - mówił Jarecki.
Wojciech Florek zmagał się z ciężką chorobą, miał 51 lat.
Wszyscy wiedzieliśmy, że Wojtek jest chory, ale mówił, że nawet lepiej się czuje. Informacja o jego śmierci była szokiem — mówi szef krakowskiego ośrodka TVN24 Krzysztof Całek.
Mimo to jego śmierć była szokiem.
Natknęliśmy się w redakcji na legitymację prasową Wojtka. Wszyscy zakładali, że przecież jeszcze mu się przyda. […] Nikt nie dopuszczał myśli, że się już nigdy nie zobaczymy - opowiedziała reporterka "Faktów" TVN Renata Kijowska.
I dodała:
Gdy była powódź, z poświęceniem wchodził w woderach do wody. Gdy rynek europejski otworzył się dla Polaków, zjeździliśmy razem całe Niemcy wzdłuż i wszerz. Miał niesamowitą wytrzymałość.
Krzysztof Całek podkreślił też, że Florek "stanowił głos rozsądku" i "był bardzo ciepłym człowiekiem".
Tak naprawdę współtworzył TVN24 - powiedział.
Rodzinie i przyjaciołom składamy kondolencje.





































