Dantejskie sceny przy trumnie Franciszka. Pożegnanie papieża przybrało nieoczekiwany obrót
Dziś wystawiono trumnę z ciałem papieża Franciszka na placu Świętego Piotra. Wierni z całego świata przyjeżdżają pożegnać Ojca Świętego. Podczas tych chwil zebrani momentalnie wstrzymali oddech.
Papież Franciszek nie żyje
Papież Franciszek zmarł po długotrwałej walce z chorobą, która ostatecznie doprowadziła do śpiączki i niewydolności serca. Ostatnie tygodnie życia spędził w szpitalu, gdzie był intensywnie leczony z powodu poważnego zapalenia płuc. Jego ostatnie chwile upłynęły już w zaciszu prywatnych apartamentów. Po raz ostatni wierni mogli zobaczyć go podczas Niedzieli Wielkanocnej – mimo widocznego osłabienia, z ogromnym wysiłkiem udzielił jeszcze błogosławieństwa z balkonu Bazyliki św. Piotra. Watykan udostępnił nagranie z chwili, gdy ciało papieża zostało złożone do trumny w kaplicy Domu Świętej Marty.
Już od wczesnego rana miejsce to odwiedzali pracownicy Watykanu wraz z rodzinami, aby pożegnać Ojca Świętego w ciszy i skupieniu. Papież Franciszek odszedł spokojnie, przekonany, że śmierć nie oznacza końca, lecz jest początkiem życia wiecznego. Często mówił o starości i odchodzeniu jako czasie refleksji i duchowego dojrzewania, nigdy jako o czymś, czego należy się lękać.
Pogrzeb papieża Franciszka
W sobotę, 26 kwietnia, o poranku Watykan stanie się miejscem pożegnania papieża Franciszka. Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się o godzinie 10:00 na placu Świętego Piotra, a przewodniczyć im będzie kardynał Giovanni Battista Re, dziekan Kolegium Kardynalskiego. Po mszy żałobnej trumna z ciałem Ojca Świętego zostanie przeniesiona do Bazyliki Santa Maria Maggiore, gdzie znajdzie się jego miejsce wiecznego spoczynku – zgodnie z życzeniem papieża, będzie to grób prosty, bez zdobień, oznaczony jedynie imieniem „Franciscus”, symbolizującym jego skromność.
Zaraz po zakończeniu ceremonii pogrzebowej rozpocznie się konklawe, podczas którego kardynałowie wybiorą nowego papieża – następcę pierwszego w historii papieża z Ameryki Łacińskiej. Pontyfikat Franciszka przeszedł do historii jako czas empatii, otwartości i troski o najsłabszych. W dniu jego śmierci świat pożegnał przywódcę duchowego, który z pokorą i wiarą przyjął koniec ziemskiego życia, stale przypominając, że celem ludzkiej drogi jest życie wieczne.
Już dziś na Placu Świętego Piotra zgromadziły się tłumy wiernych z różnych zakątków świata, by razem oddać hołd papieżowi Franciszkowi i towarzyszyć mu w ostatniej drodze.
Co dzieje się dziś w Watykanie?
Procesja z trumną papieża Franciszka rozpoczęła się w kaplicy Domu Świętej Marty i po kilkunastu minutach dotarła do Bazyliki św. Piotra. Na początku pożegnali go kardynałowie, biskupi oraz najbliżsi współpracownicy. Następnie nadszedł czas dla wiernych. Z każdą chwilą przed bazyliką gromadził się coraz większy tłum – wśród czekających byli ludzie w różnym wieku: młodzież, osoby starsze, rodziny z dziećmi, osoby niepełnosprawne, siostry zakonne, księża, pielgrzymi i turyści, a przede wszystkim mieszkańcy Rzymu.
Kolejka poruszała się powoli. Wierni najpierw przechodzili przez kontrolę bezpieczeństwa, a dopiero potem kierowano ich w stronę wejścia do bazyliki. W środku nie było czasu na dłuższe zatrzymanie – pielgrzymi przechodzili przed trumną w milczeniu, a jedynie najbliżsi mogli podejść bliżej i zatrzymać się na moment. Chociaż możliwość pożegnania była krótka, dla wielu samo uczestnictwo w tym wydarzeniu było ogromnym przeżyciem i powodem do wdzięczności.
Wychodząc z bazyliki, wierni napotykali kolejne fale ludzi, ustawiające się wokół placu św. Piotra – kolejka zakręcała aż do wejścia, a za placem już czekały nowe grupy. Postęp był powolny – w ciągu 40 minut ludzie przesuwali się zaledwie o kilka metrów. W środę możliwość pożegnania papieża miała trwać do północy. W tłumie cały czas obecni byli ratownicy medyczni, pomagający tym, którzy źle znosili upał i słońce. W pewnym momencie młoda dziewczyna zasłabła – natychmiast udzielono jej pomocy, a chwilę później została wyniesiona z placu św. Piotra na noszach, specjalnym meleksem.
