Nastolatek oszukał WOŚP i Jurka Owsiaka na kwotę 5 mln złotych. Wszyscy mu uwierzyli
Jurek Owsiak wraz z WOŚP od lat zbiera fundusze na zakup sprzętu medycznego do polskich szpitali. Choć kwoty wprawiają w zachwyt, zdarzały się także nieprzyjemne sytuacje. Doszło nawet do oszustwa na dużą skalę.
32. finał WOŚP. Licytacje gwiazd biją rekordy popularności
Jedną z popularniejszych form zbiórki pieniędzy na akcję charytatywną są internetowe licytacje gwiazd. Znane osobistości show-biznesu wystawiają przeróżne osobiste rzeczy, a nawet oferują wspólnie spędzony czas w zamian za zwycięstwo w aukcji.
Szczęściarze mogą w tym roku m.in.: spędzić weekend w towarzystwie Omeny Mensah i jej męża, zagrać w badmintona przeciwko Dawidowi Podsiadło czy też zdobyć suknię ślubną Anny Lewandowskiej od Macieja Zienia. Licytacje generują ogromne kwoty , które trafiają na konto WOŚP.
To dzięki nim od kilku edycji udaje się Jurkowi Owsiakowi pobijać kolejne rekordy zbiórki. W ubiegłym roku pula przekroczyła 240 milionów złotych, a 32. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zebrał już ponad 58 milionów złotych (stan na godzinę 13:00).
Choć inicjatywa co roku łączy miliony Polaków, nie brak oszustów, którzy wykorzystują akcję charytatywną. O pewnym 17-latku usłyszeli wszyscy po jego okropnym czynie.
WOŚP i Jurek Owsiak oszukane
W 2003 roku jednym z przedmiotów do licytacji było specjalne złote serduszko, które jest symbolem wydarzenia. W internetowej aukcji wzięło udział sporo chętnych, jednak nikt nie przebił oferty użytkownika o pseudonimie Matrix.
Gdy został liderem licytacji, na konto WOŚP miało wpłynąć od niego 5 milionów złotych. Chłopak tłumaczył takie środki majątkiem po swojej zmarłej babci . Hojność szybko przyciągnęła uwagę organizatorów, a 17-latkowi zdążył pogratulować sam Jurek Owsiak.
Zwycięzca licytacji zachował pozory skromności i publicznie wolał nie wypowiadać się na temat finansów. Zapewniał jednak, że na jego koncie jest większa kwota, którą mógł przeznaczyć na aukcję. Szybko jednak okazało się, że "dobre serce" było przykrywką do okrutnego oszustwa. Sprawą zajął się sąd.
17-latek oszukał WOŚP i Jurka Owsiaka. Sprawa trafiła do sądu
Po zainteresowaniu dziennikarzy wyszło na jaw kłamstwo nastolatka. 17-letni Matrix (realnie Damian W.) był poszukiwany przez policję z powodu licznych oszustw. W sumie jego ofiarą padło prawie 30 firm w całym kraju, a on wzbogacił się o kwotę 50 tysięcy złotych.
Swoje czyny argumentował chęcią udowodnienia wad w systemie internetowych licytacji. Sam zapłacił za to wysoką karę. W 2002 roku Sąd Rodzinny w Słupsku zdecydował o umieszczeniu go w pogotowiu opiekuńczym w Sławnie.
Po głośnym skandalu zainteresowanie jego osobą szybko umilkło. Żal pozostaje jedynie po oferowanej przez oszusta kwocie na ratunek potrzebujących osób.
Źródło: Pudelek