Nie żyje gwiazda kultowego serialu: "Zmarł po heroicznej walce o życie". Cała Polska zasiadała przed telewizorami
Nie żyje aktor, który wcielił się w postać policjanta w kultowym serialu. W sieci pojawiły się rozdzierające serce informacje o jego ostatnich dniach życia. Co wiadomo o jego śmierci?
Nie żyje gwiazdor kultowego serialu
Każdy, kto uwielbia seriale kryminalne, bez względu na wiek, dobrze zna serial „Starsky i Hutch”. To właśnie ta produkcja dała mu największą popularność. Współpracował z największymi sławami kina, jak Clint Eastwood w „Sile magnum” i James McAvoy w „Brudzie”. A jednak to rola Kennetha „Hutcha” Hutchinsona przyniosła mu największą sławę .
Serial emitowany na stacji ABC, a w Polsce między innymi na Polsat Play, pojawił się na ekranach po raz pierwszy 30 kwietnia 1975 roku i na zawsze zdefiniował gatunek. W 2004 pojawiła się kinowa wersja serialu z Benem Stillerem i Owenem Wilsonem w rolach głównych, jednak to serial zawsze będzie tym najbardziej kultowym.
Najnowsze wieści o śmierci gwiazdora są wyjątkowo przykre. Co wyznała jego żona? Przeczytacie o tym poniżej.
O czym był "Starsky i Hutch"?
Serial „Starsky i Hutch” opowiadał o dwóch policjantach z fikcyjnego miasta Bay City. Tytułowi detektywi z wydziału zabójstw, David Michael Starsky i Kenneth „Hutch” Hutchinson, rozwiązywali zagadki kryminalne . Wcielający się w nich Paul Michael Glaser i David Soul powrócili do produkcji w 2004 roku, tym razem w epizodycznych rolach w kinowym remake'u serii.
Kenneth „Hutch” Hutchinson , blondyn pochodzący z Minnesoty, to partner Starsky'ego. W duecie był tym bardziej zdystansowanym, podchodzącym do spraw z rezerwą. Niestety, to właśnie odtwórca jego roli odszedł na zawsze. Co wiadomo o śmierci aktora? Przeczytacie o tym poniżej.
Nie żyje Kenneth „Hutch” Hutchinson, czyli David Soul
David Soul zmarł w wieku 80 lat, w czwartek 4 stycznia . Jego żona Helen Snell opublikowała w sieci bardzo smutne oświadczenie , nie podając jednak wprost przyczyny śmierci swojego męża.
David Soul, nasz cudowny ojciec, mąż, dziadek i brat, zmarł wczoraj po heroicznej walce o życie. Otaczała go rodzina. Przez lata był nie tylko aktorem, ale i piosenkarzem, osobowością sceniczną i przyjacielem. Jego śmiech zostanie z ludźmi, na których miał nieprzeceniony wpływ – czytamy w komunikacie.