Nie żyje jedna z największych gwiazd muzyki. Przeboje za którymi stał, śpiewają fani z całego świata
Kolejne smutne wieści ze świata muzyki - zmarł Quincy Jones - ikona muzyki, człowiek, który zrewolucjonizował muzykę pop oraz pozostawił po sobie dziedzictwo, które inspiruje kolejne pokolenia twórców i słuchaczy.
Rok pełen smutku – kolejne pożegnanie w świecie muzyki
Rok 2024 przyniósł wiele smutnych wieści o odejściu znanych postaci świata kultury. W ostatnich dniach opuściło nas wielu znanych i cenionych polskich artystów. Na świecie najgłośniej mówiło się o tragicznej śmierć Liama Payne’a, muzyka One Direction, która wstrząsnęła wszystkimi fanami zespołu.
Po Dniu Wszystkich Świętych, w czasie, gdy wspominamy tych, którzy odeszli, dotarła do nas wiadomość o śmierci Quincy’ego Jonesa
– legendy muzyki, producenta i kompozytora, który na zawsze zmienił oblicze współczesnej muzyki.
Quincy Jones nie żyje
Kariera Quincy’ego Jonesa trwała ponad 75 lat i obfitowała w sukcesy, które ukształtowały muzykę XX wieku. Zdobywca 28 nagród Grammy i uznany za jednego z najbardziej wpływowych muzyków jazzowych przez magazyn “Time”, Jones współpracował z gigantami muzyki. Już na początku kariery nawiązał bliską współpracę z Frankiem Sinatrą, m.in. przyczyniając się do powstania ikonicznego utworu ”Fly Me to the Moon”.
Jednak to współpraca z Michaelem Jacksonem przyniosła mu największą sławę. Jako współproducent albumów “Off the Wall”, ”Thriller” i “Bad” stał się jednym z najważniejszych twórców w historii muzyki pop. Album ”Thriller” sprzedał się w ponad 100 milionach egzemplarzy na całym świecie, ustanawiając rekord, który uczynił go najlepiej sprzedającym się albumem wszech czasów. W 1985 roku Jones zebrał 46 największych artystów, m.in. Michaela Jacksona, Bruce’a Springsteena, Tinę Turner i Cyndi Lauper, aby wspólnie nagrali charytatywny utwór "We Are the World”, którego był producentem.
Kiedy zmarł Quincy Jones?
Jak poinformował rzecznik prasowy Quincy’ego Jonesa, Arnold Robinson, muzyk zmarł w swoim domu w Bel Air wieczorem, w niedzielę 3 listopada. Wiemy też, że zmarł otoczony przez najbliższych.
Odszedł spokojnie – przekazał Robinson, wyrażając wdzięczność za wsparcie, jakie przez lata okazywali mu fani na całym świecie.
Jones w marcu obchodził swoje 91 urodziny. Rodzina wydała już swoje oficjalne oświadczenie w sprawie jego śmierci.
Dziś wieczorem, ze złamanymi sercami, musimy podzielić się wiadomością o śmierci naszego ojca i brata Quincy’ego Jonesa. I chociaż jest to niewiarygodna strata dla naszej rodziny, celebrujemy wspaniałe życie, jakie przeżył i wiemy, że nie będzie już nikogo takiego jak on – powiedziała rodzina w oświadczeniu.