Nowe doniesienia ws. śmierci Barbary Skrzypek. W sprawę wmieszano Andrzeja Dudę
Śmierć Barbary Skrzypek, bliskiej współpracowniczki Jarosława Kaczyńskiego, wywołała polityczną burzę. Zaledwie kilka dni po jej przesłuchaniu pojawiły się oskarżenia, że mogło ono przyczynić się do jej odejścia. Prawo i Sprawiedliwość obarcza odpowiedzialnością rząd Donalda Tuska. Tymczasem Pałac Prezydencki oraz prokuratura zabierają głos.
Tragiczna śmierć Barbary Skrzypek wywołuje burzę
Śmierć Barbary Skrzypek, bliskiej współpracowniczki Jarosława Kaczyńskiego, stała się jednym z najgorętszych tematów w polskiej polityce. Skrzypek zmarła kilka dni po przesłuchaniu, co natychmiast wzbudziło falę spekulacji. Czy jej odejście miało związek z wydarzeniami sprzed kilku dni?
Wielu polityków i komentatorów zaczęło sugerować, że intensywne przesłuchanie, jakie odbyło się w zeszłą środę, mogło mieć wpływ na jej stan zdrowia. Zaledwie kilka dni później nadeszła wiadomość o jej śmierci. Czy to był tylko przypadek? To pytanie coraz częściej pojawia się w debacie publicznej.
Sytuacja szybko przerodziła się w polityczny skandal. Zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy rządu zaczęli przedstawiać swoje teorie i oskarżenia.

Politycy wskazują winnych śmierci Barbary Skrzypek
Prawo i Sprawiedliwość nie pozostawiło sprawy bez komentarza. Przedstawiciele partii wprost oskarżają rząd Donalda Tuska o przyczynienie się do śmierci Barbary Skrzypek.
Barbara została wezwana na przesłuchanie przez prokurator Wrzosek w sprawie, która jest zupełnie wyssana z palca. Oczywiście głównym odpowiedzialnym jest Tusk, ale szczególną rolę odgrywa tu Giertych. I ona [Barbara Skrzypek] bardzo się tym zdenerwowała - powiedział Jarosław Kaczyński na antenie Telewizji Republika.
Ich zdaniem to naciski ze strony obecnej władzy oraz warunki, w jakich odbywało się przesłuchanie, mogły doprowadzić do tragedii.
Zaszczuta przez obecną władzę, ciągana po prokuraturach, przesłuchiwana godzinami. Nie bójmy się tych słów - pierwsza ofiara niekończących się opresji wobec opozycji - napisał były premier, Mateusz Morawiecki.
Politycy opozycji domagają się wyjaśnień i oskarżają rząd Tuska o nadużycia władzy.
Osoba absolutnie wyjątkowa, która nigdy nie była politykiem aktywnym. Tym bardziej takie uderzające było to, ile ataków politycznych i przez media były w jej stronę kierowanych. To jest bardzo przykre i bardzo szokujące - stwierdził Michał Moskal.
Pałac Prezydencki i prokuratura zabierają głos ws. śmierci Skrzypek
Do sprawy odnieśli się również przedstawiciele Pałacu Prezydenckiego oraz Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Śmierć każdego człowieka jest zdarzeniem wstrząsającym, tragicznym, nie tylko dla rodziny, nie tylko dla współpracowników, ale dla całego społeczeństwa. Zwłaszcza gdy mówimy o śmierci osoby poważanej, lubianej, prawej. My prokuratorzy zawsze dokładnie wyjaśniamy wszelkie okoliczności zdarzeń, często towarzyszymy najbliższym w uporaniu się z dewastacyjnym charakterem śmierci. Z niedowierzaniem, z zaskoczeniem, ze zdumieniem dowiedzieliśmy się o śmierci świadka, pani Barbary Skrzypek – powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prokurator Antoni Skiba.
Skiba powiedział także o nieznanych szczegółach śledztwa.
W związku z powzięciem takiej informacji w krótkim czasie funkcjonariusze policji warszawskiej dokonali ustaleń związanych ze zdarzeniem. Ustaliliśmy, że do zgonu doszło we wczesnych godzinach porannych 15 marca w mieszkaniu, w obecności jednego z członków rodziny. Przybyły na miejsce lekarz pogotowia stwierdził zgon, wystawił kartę zgonu, w której wpisał jako przyczynę zgonu "zgon nagły z nieznanych przyczyn - wyjawił Skiba.
Szef Biura Polityki Międzynarodowej Wojciech Kolarski powiedział o krokach podjętych przez prezydenta Dudę.
Prezydent Andrzej Duda zaprosił wczoraj do Pałacu Prezydenckiego Rzecznika Praw Obywatelskich oraz pełnomocnika śp. Barbary Skrzypek, aby bezpośrednio zdobyć informacje na temat bulwersującej nas w ostatnim czasie sprawy. Prezydent chciał sprawdzić, czy dochowano wszystkich procedur, czy nie doszło do złamania prawa, czy ta tragedia nie jest wynikiem nadużycia – powiedział Kolarski.
Dodał także, że do sprawy skierowano osobę “o jednoznacznych poglądach politycznych, których nie ukrywa”.
