Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy O nas
Swiatgwiazd.pl > Tylko u nas > Nowe ustalenia w sprawie Iwony Wieczorek. Ekspert nie ma wątpliwości
Magdalena Szymańska
Magdalena Szymańska 25.09.2025 22:41

Nowe ustalenia w sprawie Iwony Wieczorek. Ekspert nie ma wątpliwości

Nowe ustalenia w sprawie Iwony Wieczorek. Ekspert nie ma wątpliwości
fot. Facebook/Świat Gwiazd

Czy po latach milczenia w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek w końcu dowiemy się prawdy? Nowe ustalenia biegłego sądowego oraz psychologa kryminalnego mogą całkowicie zmienić perspektywę najgłośniejszej polskiej zagadki. 

Zaginięcie Iwony Wieczorek

Sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek, 19-letniej gdańszczanki, pozostaje nierozwiązana od lipca 2010 roku. Dziewczyna wracała pieszo z sopockiego klubu do domu w Gdańsku, a jej ostatnie zarejestrowane przez monitoring kroki prowadziły w stronę Parku Ronalda Reagana, zaledwie 2 km od jej mieszkania. Od tamtej pory słuch o niej zaginął, a kontakt z rodziną całkowicie się urwał.

Mimo zaangażowania policji, „Archiwum X” oraz detektywów, a także przesłuchania setek świadków, nie udało się ustalić, co stało się z Iwoną Wieczorek. W 2011 roku śledztwo formalnie umorzono z powodu braku dowodów, jednak poszukiwania wciąż trwają. Sprawa budzi ogromne zainteresowanie w mediach i opinii publicznej, a zaginionej do dziś nie uznano formalnie za zmarłą.

Nowe ustalenia w sprawie Iwony Wieczorek. Ekspert nie ma wątpliwości
Iwona Wieczorek fot. Facebook

Ekspert o zaginięciu Iwony Wieczorek

Jan Gołębiowski, uznany psycholog i biegły sądowy specjalizujący się w profilowaniu kryminalnym, niedawno gościł w redakcji Świat Gwiazd, gdzie opowiedział o swoim zaangażowaniu w sprawę Iwony Wieczorek. Ekspert, który spędził wiele miesięcy na analizie akt sprawy, podzielił się swoimi przemyśleniami dotyczącymi nierozwiązanego od lat zaginięcia. W trakcie rozmowy podkreślił, że śledztwo wciąż traktowane jest z najwyższą powagą.

Cały czas ta sprawa jest traktowana bardzo poważnie i może od ostatniego czasu nie widzimy tego w mediach, co ja bym powiedział, że bardzo dobrze, bo nie wszystko każdy musi wiedzieć, a zwłaszcza potencjalny sprawca lub sprawcy powinni wiedzieć jak najmniej, zwłaszcza na bieżąco. 

Gołębiowski uważa, że zniknięcie sprawy z pierwszych stron gazet jest korzystne, ponieważ pozwala na dyskretne prowadzenie działań. Jego zdaniem zbyt duża medialność mogła negatywnie wpłynąć na śledztwo, utrudniając pracę służbom. 

I myślę, że przy tej sprawie jej medialność też miała swoje negatywne skutki. My oczywiście jako społeczeństwo bardzo chcemy się czegoś dowiedzieć i mamy też prawo do tego, żeby wiedzieć, ale mam wrażenie, że część z ludzi chce szukać tych informacji jako sensacje. 

Ekspert podkreślił również, że jedyną osobą, która ma pełne prawo do szczegółowych informacji o przebiegu śledztwa, jest matka zaginionej.

No na pewno jako rodzina w tym przypadku mama Iwony Wieczorek ma status osoby pokrzywdzonej, więc ona ma prawo do tych informacji. No jest najbliższą osobą i chce wiedzieć co się dzieje z jej córką, jak praca policji wygląda. Są różnego rodzaju fundacje, organizacje, które no monitorują działania organizacji czy takich instytucji państwowych jak policja czy prokuratura, ale ktoś kto sobie siedzi tam przed telewizorem, czy teraz przed komputerem w domu, no tak naprawdę jest to jego ciekawość, żeby nie powiedzieć wścibskość, że on chce wiedzieć co się w tej sprawie dzieje. Więc cały czas policja nad tym pracuje. Ja ogólnie nie tracę nadziei.  No bo jak to się mówi, nadzieja umiera ostatnia.  

Jan Gołębiowski "To nie musi być kategoryczna jednokierunkowa odpowiedź"

Biegły sądowy wyznał, że ma własne hipotezy dotyczące zaginięcia, które zawarł w opinii dla prokuratury, ale nie może zdradzić ich szczegółów ze względu na obowiązującą go tajemnicę.  Podkreślił, że profilowanie kryminalne nie rozwiązuje spraw, lecz dostarcza kluczowych wskazówek dla śledczych. Wyraził nadzieję, że jego przypuszczenia okażą się trafne, a liczne narzędzia policyjne pozwolą na ich weryfikację.

Bardzo bym chciał, żeby tak się stało, żebyśmy wszyscy zweryfikowali swoje domysły. No ja też oczywiście mam hipotezy, które zawarłem najpierw mojej pierwszej opinii w charakterze biegłego, czyli o których nie mogę opowiedzieć. Zresztą tak jak czasami ktoś mnie ciągnie za język, pyta się to co uważasz. To też jak wcześniej powiedziałem, to nie musi być kategoryczna jednokierunkowa odpowiedź jak w danym tam znanym takim quizie telewizyjnym, gdzie trzeba wybrać jedną z czterech i się wtedy może milion złotych dostanie - mówi biegły.

I dodaje.

Tutaj można zbudować kilka wersji, które oceniamy prawdopodobieństwo i ten profil nie jest właśnie rozwiązaniem zagadki, tylko wskazówkami do działań policji i prokuratury. Tym bardziej, że policja i prokuratura ma bardzo różne narzędzia, różne metody, zarówno procesowe i też operacyjne. Znamy z filmów kryminalnych to, że na przykład ktoś może być podsłuchiwany, więc to też może wielka tajemnica nie jest. No i też jak na przykład profiler coś wskaże, to policja może albo to procesowo sprawdzić, zrobić jakieś analizy, przesłuchania, zabezpieczyć ślady, może też operacyjnie kogoś obserwować, podsłuchiwać i tak dalej. Więc ten profil nie chodzi o rozwiązanie takiej zagadki, że na końcu wiadomo kto zabił, tylko jest pewną podpowiedzią. Więc ja też bym chciał zweryfikować swoje hipotezy, czy te co określiłem jako najbardziej prawdopodobne były trafne. 

Gołębiowski zauważył, że choć upływ czasu działa zwykle na niekorzyść, w tej sprawie może okazać się paradoksalnie pomocny. Technologia idzie do przodu, dając nowe możliwości badania dowodów, a ludzie z czasem mogą zmienić swoje nastawienie. W tej sprawie najprawdopodobniej doszło do „zmowy milczenia”, która po latach może zostać przełamana.

Mam nadzieję, że to się uda. Aczkolwiek tutaj też chyba nie jest żadną techniką jak powiem, że sprawa jest w pewnym sensie trudna, chociażby ze względu na cały czas upływający czas. A wiadomo, że czas akurat działa na najczęściej na niekorzyść policji, chociaż nieraz paradoksalnie po czasie, stąd też mamy sukcesy tak zwanego archiwum, coś się z jednej strony poprawia technologia i są jakieś nowe możliwości techniczne do zbadania jakiegoś śladu. Z drugiej strony ludzie się zmieniają. Kiedy mamy do czynienia z tak zwaną zmową milczenia, może być coś takiego, że ktoś się przestaje bać po pewnym czasie. Z różnych powodów. Nabiera jakiegoś dystansu, nabiera pewności siebie. Może ten, kogo się bali na przykład staje się słabszy, może poszedł do więzienia, może jest chory, może coś, może wyjechał daleko - wyjaśnia.

I dalej precyzuje.

Też nieraz takie nagłe otwarcie się i opowiadanie o pewnych rzeczach jest na przykład tak naprawdę chęcią zemsty. Czyli komuś się nazbierało, zyskał trochę odwagi, a dodatkowo się chce zemścić na kimś i nagle przełamie tę milczenie po latach. Może być tak, że tutaj odcinając się od Iwony Wieczorek, a od innych spraw kryminalnych, gdzie mamy na przykład do czynienia z grupą przestępczą, oni są na przykład przez jakiś czas lojalni wobec siebie, trzymają sztamę, trzymają tajemnicę, ale w trakcie następnej ich działalności kryminalnej ktoś kogoś oszukał, nie podzielił się łupem, zachował coś dla siebie, czy w sensie prywatnym poderwał mu dziewczynę, kiedy tamten odsiadywał jakiś drobny wyrok lub był w areszcie. Więc nieraz dalszy ich los życiowy pozwala na to, że na przykład ktoś mówi: "To ja poszedłem siedzieć za niego, bo byłem tutaj lojalny, nie pękłem na przesłuchaniu, nie wydałem go jako kolegi swojego, a on nie dość, że mi nie przysyłał paczek do więzienia, to jeszcze mi poderwał dziewczynę, którą miał się opiekować. A te pieniądze, któreśmy ukradli, to on je wszystkie wykopał z tego słoika, w którym mieliśmy zakopanym w lesie i jeszcze je wydał. I teraz ja już nie mam wobec niego tej lojalności, tych zobowiązań, więc pójdę i powiem policji wszystko, co o nim wiem."  

Ekspert przyznaje również, że w całość sprawy może być zamieszanych więcej osób niż jedna i po tak długim czasie pewnym jest, że Iwona Wieczorek nie żyje

No żeby nie wchodzić w materiały już sprawy, to powiem tak, no na pewno jest co najmniej jedna, jak nie kilka osób, które nie chcą powiedzieć, no bo pewnie są zaangażowane w okoliczności zaginięcia. No i też no nie ukrywajmy, jest to tragiczna świadomość, ale chyba wszyscy po tylu latach już nie robią sobie nadziei. No dziewczyna nie żyje. Tak. Ja nawet uważam zresztą tak jak większość osób pracujących przy sprawie, że ten zgon nastąpił bardzo szybko po tym momencie jej zaginięcia, czyli jak o tej 4:12 widzieliśmy ją po raz ostatni nagraną na monitoringu, to w ciągu najbliższych godzin już nie żyła, czyli te jakieś tam wersje z porwaniem jej gdzieś tam za granicę, wywiezieniem i być może ja bym tutaj nigdy ich wykluczyć nie można w 100%, natomiast powiedział, że są bardzo bardzo bardzo mało prawdopodobne - podsumowuje.

Polecamy całą rozmowę.

Nowe ustalenia w sprawie Iwony Wieczorek. Ekspert nie ma wątpliwości
Iwona Wieczrek fot. Facebook
Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News