Od rozwodu do koszmarów – reakcje córek Peli po niecodziennej wizycie na planie
Rozstanie Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli odbiło się szerokim echem w mediach. W cieniu skandali i publicznych zawirowań ich dwie córki – Emilia i Gabriela – doświadczyły nieprzyjemnego przeżycia po wizycie na planie serialu „Komisarz Alex” u Marcina Rogacewicza.
Medialny rozdział życia – rozwód i nowy związek
Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela, przez wiele lat jedna z bardziej rozpoznawalnych par w polskim show-biznesie, oficjalnie zakończyli swój związek pod koniec 2024 roku. Ich rozstanie odbiło się szerokim echem w mediach, a każdy szczegół dotyczący sprawy rozwodowej był uważnie śledzony przez tabloidy i portale plotkarskie.
W listopadzie 2025 roku zapadł wyrok sądu – para uzyskała rozwód, a opieka nad córkami, Emilią i Gabrielą, została uregulowana w trybie naprzemiennym, tak by dzieci mogły spędzać czas zarówno z matką, jak i z ojcem w równych proporcjach. W tle tych wydarzeń Kaczorowska rozpoczęła nowy etap w życiu prywatnym – związała się z aktorem Marcinem Rogacewiczem. Nowy partner pojawił się w codziennym życiu dzieci, uczestnicząc w rodzinnych wydarzeniach i wspierając matkę w opiece nad dziewczynkami.
Zmiana w strukturze rodziny, choć naturalna w kontekście rozwodu, wymaga od wszystkich zaangażowanych dużej uwagi i troski o komfort emocjonalny córek, które muszą przyzwyczaić się do nowych relacji i nowego układu w codziennym życiu.

Trauma po wizycie na planie
Maciej Pela ujawnił, że jego córki niedawno odwiedziły plan serialu „Komisarz Alex”, w którym występuje Rogacewicz. Wizyta miała charakter pokazowy i miała na celu przybliżenie dzieciom świata produkcji telewizyjnej, jednak zakończyła się nieprzewidzianymi konsekwencjami.
Dziewczynki miały w rękach replikę broni – w tym być może pistolety hukowe, które mimo że nie były realnie niebezpieczne, wywołały w dzieciach silne emocje i poczucie zagrożenia. Według ojca, już w trakcie i tuż po wizycie widać było, że jedna z córek zaczęła doświadczać lęku i niepokoju, który później przejawiał się w nocnych koszmarach.
Jak Maciej Pela reaguje na koszmary córek
Maciej Pela podkreśla, że reaguje natychmiast na sygnały lęku u córek i stara się zapewnić im poczucie bezpieczeństwa w każdym momencie. Gdy dziewczynki przychodzą do niego w nocy po koszmarach, ojciec przytula je, tłumaczy, że nic im nie grozi, i rozmawia z nimi o tym, co zobaczyły lub czego doświadczyły. Stara się wyjaśnić, że repliki broni, choć wyglądają realistycznie, są tylko elementem zabawy i nie mogą nikomu zaszkodzić.
Pela zaznacza, że jego priorytetem jest emocjonalne wsparcie córek i tworzenie wrażenia bezpieczeństwa, nawet w trudnych chwilach związanych z rozwodem, zmianami w rodzinie i nowym partnerem matki.
