"Oddałam złoty medal". Reprezentantka Polski z przejmującym wyznaniem
Paryż na najbliższe tygodnie zamienił się w światową stolicę sportu z uwagi na odbywające się Igrzyska Olimpijskie. Polscy sportowcy od dwóch dni uczestniczą w rywalizacji o medale. Na naszym koncie pojawił się pierwszy krążek, jednak mieliśmy szansę na złoto. Reprezentantka zdradziła, co się stało.
Polacy na Igrzyskach Olimpijskich 2024. Nie brak gwiazd sportu
Impreza odbywa się co cztery lata i jest jednym z najbardziej prestiżowych wydarzeń na świecie. W organizację zainwestowano miliony, choć o kulisach Olimpiady słychać sprzeczne opinie. Wszyscy jednak czekają na popisy naszych reprezentantów, którzy zmierzą się w 32 dyscyplinach.
Polaków na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu nie brakuje. Sportowców zobaczymy w m.in.: golfie, boksie, jeździectwie, kajakarstwie, kolarstwie, koszykówce 3x3, lekkoatletyce, strzelectwie, tenisie ziemnym, siatkówce czy szermierce. Każdy z nich ponad 200 uczestników z naszego kraju marzy o powrocie ze słynnym krążkiem.
Pierwsze dni napawają fanów ogromną nadzieją. Sukces zaliczyła już m.in.: Iga Świątek, drużyna męska i żeńska w siatkówce oraz pływaczka Julia Walczyk-Klimaszyk. Nie zabrakło też chwil smutku. Wiadomo już, że druga gwiazda kortu, Magda Linette przegrała z Włoszką Jasmine Paolini w dwóch setach.
To jednak dopiero początek sportowych emocji, które potrwają aż do 11 sierpnia. Do tego czasu Polacy będą mieli wiele szans na zdobycie medali olimpijskich. Krążki zapewniają nie tylko prestiż, ale także dodatkowe atrakcyjne nagrody. Jednak z Polek już wie jakie to uczucie.
Nie żyje dziennikarz TVN. Miał 44 lata. Zmagał się z ciężką chorobą Hakiel stracił prace w "TzG" przez Cichopek i Kurzajewskiego?Igrzyska Olimpijskie 2024. Sportowcy marzą o medalach
Każdy ze sportowców chce wrócić z Olimpiady z zawieszonym na szyi krążkiem. Medal jest nie tylko uhonorowaniem ich umiejętności, ale także sporą nagrodą. Prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego jeszcze przed rozpoczęciem wydarzenia zdradził, na co mogą liczyć laureaci.
Ci najlepsi mogą liczyć na dodatkowe nagrody za godne reprezentowanie Polski. Wszystko zależy od wyniku i dyscypliny, w której biorą udział. Za kategorie indywidualne sportowcy mogą zdobyć: za złoty medal — mieszkanie dwupokojowe, 250 tys. zł, diament, obraz oraz voucher na wakacje, srebrny medal — 200 tys. zł, diament, obraz oraz voucher na wakacje, a brązowy medal — 150 tys. zł, diament, obraz, voucher na wakacje.
Pozostałe dyscypliny z rozróżnieniem udziału drużyn, sztafet, konkurencji zespołowych czy nawet trenerów sportowców są inaczej rozpatrywane. Każda z nich gwarantuje zwycięzcy zastrzyk gotówki oraz dodatkowe nagrody. Nic więc dziwnego, że rywalizacja jest na najwyższym poziomie.
Okazuje się, że nie tak dawno mieliśmy szansę na złoty medal olimpijski. Reprezentantka zdecydowała się jednak go "oddać". Co zaszło podczas konkurencji?
Reprezentantka Polski "oddała złoty medal". Co się stało?
Niedziela należała do naszej kajakarki, Klaudii Zwolińskiej, która w slalomie K-1 kobiet zajęła 2. miejsce. Jej występ przeszedł do historii, a o utalentowanej sportsmence usłyszał świat. Sama nie mogła opanować radości z wyniku.
Bardzo się cieszę, nie wiem, co mam powiedzieć. Wszystko, co planowałam na początku tych zawodów, po prostu mi wyszło. Jestem przeszczęśliwa, to jest techniczny sport, tu popełnia się błędy, to gra błędów, szczególnie na igrzyskach olimpijskich. A ja z pokorą podeszłam do tych startów i […] starałam się skupić tylko na finale, bo wiedziałam, że tylko po nim rozdają medale. Nie wierzę, że do tego doszłam, że mam ten srebrny medal. Jestem taka szczęśliwa, chciałabym wszystkich pozdrowić, wszystkich tych, którzy mi pomagali. Mam nadzieję, że wszyscy się cieszycie, bo ponad 20 lat czekaliśmy na medal w slalomie - mówiła po konkurencji.
Okazuje się jednak, że w dyscyplinie mieliśmy szansę nawet na złoto. Zwyciężczyni zdradziła kulisy rywalizacji. Musiała "oddać złoty medal" Australijce, Jessice Fox.
Nie mam na razie niedosytu. Wiem, że będę go odczuwać przy analizie mojego przejazdu. Na dole trasy troszeczkę oddałam złoty medal moją powściągliwością. Nie chciałam stracić tego co już mam. Nie chciałam podejmować tam żadnego ryzyka. Czułam, że mam bardzo dobry przejazd i jadę po ten medal olimpijski - tłumaczyła.
Nic jednak nie przeszkadza, by na nasze konto wpadło złoto w innej dyscyplinie. Najbliższe tygodnie Igrzysk Olimpijskich będą prawdziwym sprawdzianem umiejętności sportowców.
Źródło: Sportowe Fakty