Oscary 2025. Sala zamarła, gdy padło nazwisko Polaka. Przejmujące sceny

Sekundy, które wstrzymały oddech. Gdy nazwisko Polaka zabrzmiało w oscarowej sali, czas się zatrzymał. Czy to był ten moment?
97. ceremonia rozdania Oscarów za nami
W blasku reflektorów Hollywood zgromadziła się plejada gwiazd, by uczestniczyć w 97. ceremonii wręczenia Oscarów, kulminacyjnym wydarzeniu świata filmu. To coroczne święto kinematografii, które od niemal stulecia stanowi epicentrum uwagi globalnej widowni, a spekulacje na temat laureatów trwają tygodniami. W tym roku atmosfera oczekiwania była równie intensywna.
Czerwony dywan stał się areną spotkań największych osobistości przemysłu filmowego. Producenci, scenarzyści, kompozytorzy, a także aktorzy i aktorki, którzy ożywiają filmowe wizje, pojawili się, by świętować. Nie zabrakło również przedstawicieli świata muzyki i mediów, którzy przybyli, aby wyrazić wsparcie dla swoich kolegów i przyjaciół.

Laureaci tegorocznych Oscarów
Galę Oscarów 2025 zdominował film "Anora" Seana Bakera, który zdobył statuetki w kluczowych kategoriach, w tym za najlepszy film, reżyserię i scenariusz oryginalny. Mikey Madison, odtwórczyni głównej roli w "Anorze", została uznana za najlepszą aktorkę, podkreślając triumf tej produkcji. "The Brutalist" również zaznaczył swoją obecność, przynosząc Oscary dla Adriena Brody'ego za najlepszą rolę męską oraz za najlepsze zdjęcia i muzykę.
"Diuna: Część druga" zachwyciła publiczność i krytyków, zdobywając nagrody za efekty wizualne i dźwięk, co podkreśla jej techniczne mistrzostwo. Zoe Saldaña za rolę drugoplanową w "Emilia Pérez" i Kieran Culkin za "Prawdziwy ból" dopełnili listę aktorskich triumfatorów. W kategorii filmu międzynarodowego zwyciężyła brazylijska produkcja "I'm Still Here", a "Wicked" zachwycił kostiumami i scenografią.
Jednak to, co wywołało największe poruszenie tym razem, to segment wspomnieniowy.
Polak upamiętniony w segmencie wspominkowym
Podczas 97. ceremonii Oscarów Akademia Filmowa oddała hołd wybitnym twórcom, którzy odeszli w minionym roku. Wśród nich znalazł się Jan A.P. Kaczmarek, polski kompozytor, którego muzyka na zawsze zapisała się w historii kina. Jego nazwisko dołączyło do grona legendarnych artystów, których twórczość uhonorowano w sekcji „In Memoriam”. W tamtym momencie cała publika pogrążyła się w głębokiej ciszy, a w tle dało się usłyszeć smutną melodię.
Jan A.P. Kaczmarek, z wykształcenia prawnik, lecz z powołania kompozytor, zyskał międzynarodowe uznanie dzięki swojej unikalnej muzyce filmowej. Rozpoczynając karierę od współpracy z awangardowym Teatrem Ósmego Dnia, szybko rozwinął skrzydła, tworząc ścieżki dźwiękowe do wielu znanych produkcji, takich jak „Mój przyjaciel Hachiko” czy „Quo Vadis”. Jego talent i pasja do muzyki zostały docenione na całym świecie, a jego kompozycje na zawsze pozostaną w pamięci miłośników kina.






































