Pachut potwierdza rozstanie i uderza w Dodę. Ujawnił, co między nimi zaszło
O burzliwych okresie w życiu Dody i Dariusza Pachuta informowaliśmy już kilka dni temu, ale teraz wszystko stało się jasne. Podróżnik wydał oświadczenie w związku z zakończeniem relacji. Zdradził powody trudnej decyzji.
Doda na "Roztańczonym Narodowym"
Doda wystąpiła podczas corocznego koncertu na Stadionie Narodowym. Wśród repertuaru znalazły się jej największe hity. Uwagę fanów piosenkarki zwrócił zmieniony fragment tekstu utworu “Fake Love”.
Oryginalnie w refrenie słyszymy “I'll always give my heart to you” ("Zawsze dam Ci swoje serce"), a na Stadionie Narodowym zaśpiewała “Last time I gave my heart to you” (”Ostatni raz oddałam Ci swoje serce") – pisaliśmy 28 września, tuż po zejściu Dody ze sceny.
Świat Gwiazd nieoficjalnie dowiedział się, że modyfikacja zacytowanego fragmentu ma związek z perturbacjami w związku Dody i Dariusza Pachuta. Jako pierwsi, pisaliśmy o tym, że sportowiec przestał obserwować artystkę na Instagramie. Jeszcze niedawno śledził wszystkie posty publikowane przez jego ukochaną.
Dariusz Pachut kilka tygodni temu zaczął obserwować influencerkę znaną z „Love never lies”, @lilsonik i lajkować jej wszystkie zdjęcia w bieliźnie. Gdy tylko Doda zaśpiewała podczas występu zmieniony tekst „Last time i gave my heart to you”, od razu ją odobserwował. Dzień wcześniej jeszcze lajkowali sobie wzajemnie zdjęcia i dziwne, że zaraz po występie próbował zatrzeć ślady jakby, miał coś na sumieniu – zdradziła nam osoba z otoczenia Dody i Pachuta.
Doda w ostatnim czasie wybrała się w kolejną podróż, tym razem w towarzystwie jedynie bliskich przyjaciół. Podróżnik za to nie zamierzał długo czekać. Wydał oświadczenie w sprawie ich związku.
Burzliwy związek Dody i Dariusza Pachuta
To już nie pierwszy raz, gdy para poruszyła mediami z powodu swojego rozstania. Przed początkiem telewizyjnego programu Polsatu "Doda Dream show" mówiono o rozstaniu duetu. Ci jednak długo nie mogli bez siebie wytrzymać i ponownie zaczęli spędzać razem czas, jednak bez pokazywania tego w internecie.
Były nawiązania, wskazówki i wspólne podróże, które przekonywały, że Doda jednak zupełnie oddała serce podróżnikowi. Ostatnio jednak na jej profilu doszło do zmiany. Piosenkarka ponownie skupiła się jedynie na muzycznej karierze, a kolejne podróże odbywała już bez partnera.
Niedawno odezwała się do internautów z odpoczynku z przyjaciółmi. Chciała przekazać im, co zmieni się w jej życiu . O związku jednak milczała. Teraz to sam Dariusz Pachut zabrał głos w sprawie ich relacji. To już koniec.
Dariusz Pachut potwierdza rozstanie z Dodą
Dariusz Pachut o swoim życiu prywatnym poinformował w mediach społecznościowych. W ostatnim czasie jego osoba była bardzo popularna w internecie za sprawą łączących go relacji z piosenkarką. W oświadczeniu zdradza, przez co rzekomo przechodził.
W związku ze spekulacjami pojawiającymi się coraz liczniej w mediach, a także pytaniami od dziennikarzy, które stają się uporczywe i męczące chciałbym poinformować o zmianach, jakie nastąpiły w moim życiu osobistym w ostatnim czasie - zaczął.
Okazuje się, że podróżnik niedawno wrócił z kolejnej wyprawy. Bez uzgodnienia z partnerką zjawił się na wyznaczonym miejscu, wcześniej niż było to ustalone. W swoim oświadczeniu w przykry sposób uderzył w Dodę.
Miesiąc temu, po zakończeniu projektu w Norwegii, nad którym pracowałem z pełnym zaangażowaniem, postanowiłem wcześniej, niż pierwotnie ustalaliśmy przyjechać do Turcji i zjawiłem się tam dwa dni przed umówionym terminem. Niestety to co zastałem na miejscu skłoniło mnie do trudnych refleksji podjęcia decyzji o zakończeniu naszego związku - wyznał.
Dariusz Pachut podkreśla, że rozstanie było dla niego bardzo bolesne.
Była to bolesna decyzja, jednak muszę stwierdzić, że nasze drogi się rozeszły. Jestem wdzięczny za wspólne 2,5 roku, które dzieliliśmy i życzę Dodzie wszystkiego, co najlepsze w przyszłości - podsumował.
Doda na razie nie zabrała głosu w sprawie oświadczenia podróżnika. W czasie, gdy były partner próbuje wszystkich zaciekawić "szczegółami" rozstania i życia prywatnego, ona skupia się na pracy i pomocy w czasie klęski żywiołowej. Z uwagi na poszanowanie drugiej osoby, możemy jeszcze długo nie poznać kulis rozstania z jej perspektywy. Takie zachowanie nie jest w jej stylu.
Aktualizacja: Doda dla “Super Expressu” tak skomentowała oświadczenie swojego eks:
Mam 40 lat. Wyrosłam z komentowania życia prywatnego.