Piasek łamiącym się głosem wspomina Anię Przybylską. Tych słów nie sposób będzie zapomnieć

Andrzej Piaseczny - kariera aktorska

Andrzej Piaseczny, dziś znany jako jeden z najpopularniejszych polskich wokalistów, rozpoczynał swoją karierę artystyczną od aktorstwa. To właśnie na planie "Złotopolskich" wcielił się w postać Kacpra Górniaka, który zdobył serca widzów. Tam poznał młodą i pełną energii Annę Przybylską, która grała postać policjantki Marylki Baki. Między aktorami szybko nawiązała się nić porozumienia. Jak sam Piasek wspomina, rozumieli się bez słowa, a ich współpraca była niezwykle owocna.

Anna Przybylska , z kolei, szybko stała się jedną z najbardziej lubianych polskich aktorek. Jej naturalność, uśmiech i talent aktorski podbiły serca widzów. Niestety, los okazał się dla niej bezlitosny. W 2013 roku u gwiazdy wykryto złośliwy nowotwór trzustki. Mimo intensywnego leczenia, w tym pobytu w szwajcarskiej klinice, choroba okazała się zbyt silna. Anna Przybylska zmarła 5 października 2014 roku, pozostawiając po sobie pustkę w sercach bliskich i fanów.

Współpraca Anny Przybylskiej i Andrzeja Piasecznego

W kultowym serialu "Złotopolscy" Anna Przybylska i Andrzej Piaseczny wcielili się w role Marylki i Kacpra, których uczucie rozkwitło na oczach milionów widzów. Ona – piękna policjantka, on – młody, ambitny muzyk. Ich historia miłosna była jednym z głównych wątków serialu, a widzowie z zapartym tchem śledzili perypetie tej pary.

Niedawno w sieci pojawiło się niezwykle wzruszające nagranie z benefisu z okazji 500. odcinka "Złotopolskich", który odbył się w 2003 roku w krakowskim Teatrze STU. Na filmiku możemy zobaczyć Annę Przybylską i Andrzeja Piasecznego wykonujących wspólnie piosenkę "Pogodniej", która była ściśle związana z ich serialowymi postaciami. Ich wspólny występ to prawdziwa uczta dla fanów "Złotopolskich", którzy z nostalgią wspominają czasy, gdy serial ten królował na polskich ekranach.

Utwór "Pogodniej", który Anna i Andrzej wykonali na benefisie, był nie tylko integralną częścią ścieżki dźwiękowej "Złotopolskich", ale także symbolem miłości i nadziei, które łączyły ich bohaterów. Piosenka ta do dziś wzrusza i porusza serca słuchaczy, przypominając o wyjątkowej relacji, jaka łączyła Annę Przybylską i Andrzeja Piasecznego. Choć serialowa miłość Marylki i Kacpra dobiegła końca, przyjaźń między Anną Przybylską a Andrzejem Piasecznym trwała przez lata. Wokalista wielokrotnie podkreślał, jak bardzo cenił sobie ich relację i z jaką sympatią wspominał wspólne lata spędzone na planie "Złotopolskich".

Andrzej Piaseczny wspomina Annę Przybylską

W szczerej rozmowie dla Jastrząb Post, Piaseczny otworzył się na wspomnienia z młodości, dzieląc się niezwykle osobistymi historiami o wyjątkowej przyjaźni, która towarzyszyła mu przez lata. Z nostalgią w głosie opowiadał o licznych przygodach, wspólnych marzeniach i chwilach, które ukształtowały go jako człowieka. Mimo upływu lat, wspomnienia o beztroskich latach spędzonych u boku przyjaciółki wciąż są dla niego żywe i pełne ciepła:

Niezależnie od tego, że Anka była osobą rozpoznawalną, gdybyśmy spotkali się w jakichś innych sytuacjach życiowych, to też pozostawiłaby trwały ślad w moim życiu. Z racji, że poznaliśmy się na etapie młodzieńczym i polubiliśmy się, mogliśmy na planie "Złotopolskich" stanowić niezły tandem. To było coś, co teraz jest wyjątkowym wspomnieniem. Oczywiście wiem, że kiedy ktoś odchodzi, to powinniśmy patrzeć tylko na dobre wspomnienia. To jest trudne miejscami. Jest pustka, której się nie zastąpi — zdradził Piaseczny.