Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy O nas
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Pokaźne "atuty" ogromnym ciężarem dla gwiazdy Polsatu. W końcu powiedziała głośno
Redakcja Gwiazd
Redakcja Gwiazd 15.11.2025 18:10

Pokaźne "atuty" ogromnym ciężarem dla gwiazdy Polsatu. W końcu powiedziała głośno

Pokaźne "atuty" ogromnym ciężarem dla gwiazdy Polsatu. W końcu powiedziała głośno
fot. KAPiF

Jedna z czołowych gwiazd Polsatu, Marcelina Zawadzka, nieoczekiwanie uraczyła internautów prywatnym wyznaniem. Celebrytka opowiedziała światu o swoich “atutach”.

Marcelina Zawadzka: kariera

Marcelina Zawadzka to postać, która udowadnia, że tytuł Miss może być czymś więcej niż tylko chwilowym błyskiem na czerwonym dywanie. Urodzona 25 stycznia 1989 roku w Malborku modelka zaczęła swoją przygodę z show-biznesem już jako nastolatka - w 2003 roku została Miss Nastolatek Malborka.

Prawdziwy przełom w jej karierze nastąpił w 2011 roku, kiedy zdobyła koronę Miss Polonia, reprezentując województwo pomorskie. Rok później wzięła udział w konkursie Miss Universe i dotarła aż do finałowej szesnastki, co było dużym sukcesem dla Polski.

Ale Marcelina nie zadowoliła się samym modelingiem i z wdziękiem przeszła do świata telewizji. Już od 2013 roku pojawia się jako prezenterka: prowadziła programy takie jak „Projektanci na start” na Fox Life czy „Dżender” na TVN Turbo. W 2015 r. dołączyła do ekipy śniadaniówki „Pytanie na śniadanie” na TVP2. Oprócz tego była zaangażowana w inne programy rozrywkowe: pojawiła się m.in. w „Bake Off – Ale ciacho!”, „The Voice of Poland”, a także brała udział w tanecznych show „Taniec z gwiazdami” i „Dance, Dance, Dance”. W roli aktorki zadebiutowała w serialach takich jak „Pierwsza miłość” czy „Na sygnale”.

Jej droga medialna nie była jednak usłana różami. W 2020 roku Zawadzka znalazła się w centrum kontrowersji podatkowej, co doprowadziło do jej odejścia z TVP. Po pewnej przerwie wróciła do telewizji; tym razem na antenę Polsatu, gdzie prowadzi m.in. program „Farma”.

Dziś Marcelina Zawadzka to nie tylko ładna twarz z wybiegów - to kobieta, która pokazała, że potrafi się przebranżowić, mierzyć z trudnościami i dalej błyszczeć w świetle reflektorów.

Pokaźne "atuty" ogromnym ciężarem dla gwiazdy Polsatu. W końcu powiedziała głośno
Marcelina Zawadzka, fot. KAPiF

Zawadzka: kobieta sukcesu i szczęśliwa mama

Kiedy Marcelina Zawadzka ogłosiła ciążę w Dniu Matki, pokazała, że życie potrafi zmienić się w jednej chwili - i to całkowicie. Związana z niemieckim przedsiębiorcą Maxem Gloecknerem, z którym jest od lat, wkrótce powitała na świecie swoje najcenniejsze „dzieło” – syna Leonidasa. Chłopiec przyszedł na świat 9 października 2024 roku.

Partner Marceliny, Max Gloeckner, nie jest postacią anonimową - to biznesmen i influencer niemieckiego pochodzenia. Razem tworzą przestrzeń, w której mogą wychowywać Leonidasa.

Macierzyństwo dla Zawadzkiej to nie tylko sielanka, to również codzienna walka z emocjami. Prezenterka otwarcie mówiła o baby bluesie, który ją dopadł po porodzie. 

Początek połogu nie był dla mnie łaskawy … pięknie wjeżdża baby blues - wyznała w rozmowie z fanami. 

W szczerym wywiadzie dla „Halo, tu Polsat” dodała: 

Moje samopoczucie było fatalne … mam wrażenie, że mi taki baby blues wjechał.

Jednak mimo trudności, Marcelina jako mama stawia na bliskość. Jak sama przyznaje, nauka noszenia synka w chuście bardzo jej pomogła, bo Leonidas najlepiej czuje się w jej ramionach. Dodatkowo chłopiec ma okazję osłuchać się z… trzema językami! Marcelina mówi po polsku, Max - po angielsku, a jego mama - po niemiecku. 

Na świecie pojawił się Leonidas, owoc naszej miłości. I całkowicie zawładnął naszym życiem - te słowa Marceliny doskonale podsumowują to, co dziś jest jej priorytetem.

Macierzyństwo zmieniło Marcelinę - znalazła się nie tylko w roli matki, ale i kobiety, która musi pogodzić show-biznes z wychowywaniem syna. 

Marcelina Zawadzka bez ogródek o "atutach"

Marcelina Zawadzka, znana przede wszystkim z wyborów Miss Polonia i późniejszej kariery telewizyjnej, rzuca nowe światło na temat, który dla wielu kobiet bywa krępujący: biust. Okazuje się, że piękno zewnętrzne nie zawsze idzie w parze z wewnętrznym spokojem. Gwiazda przyznała, że jej obfity biust przez lata stanowił dla niej poważny kompleks.

Zawadzka ujawniła, że w młodości „przegrywała często castingi do pokazów mody dużych projektantów”.

Właśnie przez biust przegrywałam często castingi do pokazów mody dużych projektantów. Tak, były takie czasy, że to się nie wpisywało w kanon "piękna", kanon modelki - napisała na Instagramie. 

W dalszej części szczerego wyznania gwiazda Polsatu opisywała:

Ja od 14. roku życia pracowałam w agencji modelek i pamiętam, jak nas mierzyli, ważyli i sprawdzali centymetry. I to była zawsze duża presja. (...) Czy ktoś cię weźmie do pracy czy nie. Zawsze musiałaś być jakaś i zawsze jakaś "za mało", "za dużo", za coś tam...

Wejście w rolę mamy sprawiło, że podejście Marceliny Zawadzkiej do wielu kwestii, w tym jej ciała, uległo zmianie. 

A teraz sam napis na obudowie telefonu mówi za siebie. To mnie też wyleczyło z wielu kompleksów - podsumowała wyznanie opatrzone jej zdjęciem, na którym widać również telefon w obudowie z napisem “mama”.

Przypomnijmy, że w 2015 roku Zawadzka mówiła wprost w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle:

Mam pokaźny biust jak na osobę z branży modelingowej, bo zazwyczaj w biuście mam tyle, co w biodrach. To jest problematyczne. Jako modelka zaczęłam pracować w wieku 14 lat, wtedy biust był rzeczywiście mniejszy, choć nie taki mały, ale nadawał się jeszcze. Teraz już nie. Teraz mogę być jedynie fotomodelką.

Pokaźne "atuty" ogromnym ciężarem dla gwiazdy Polsatu. W końcu powiedziała głośno
Marcelina Zawadzka fot. Instagram
Pokaźne "atuty" ogromnym ciężarem dla gwiazdy Polsatu. W końcu powiedziała głośno
Marcelina Zawadzka, fot. instagram
Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News