Pokojowa kolacja, a teraz wulgaryzmy. Doda nie dowierza w to, co wydarzyło się po spotkaniu z Edytą Górniak
Doda zabrała głos w sprawie kolacji z Edytą Górniak. Przekazała fanom krótką wiadomość, w której padły wulgaryzmy. Tak podsumowała spotkanie z diwą.
Konflikt i pojednanie Edyty Górniak z Dodą
Doda i Edyta Górniak przez 20 lat nie miały o sobie najlepszego zdania. Często wymieniały się publicznie uszczypliwymi komentarzami, przykładowo diwa określiła tekst jednego z hitów Virgin mianem “durnego”, na co w odpowiedzi usłyszała, że ma “zawichrowania psychiczne”.
Przełomowe nie okazało się nawet zaproszenie Edyty do organizowanego przez Dodę koncertu “Artyści przeciw nienawiści", w którym udział wzięły m.in. skonfliktowane z nią gwiazdy – wśród nich Justyna Steczkowska.
W odpowiedzi na Wasze zapytania o mój udział w koncercie Doroty. Używanie chwili tak tragicznej dla nagłówków i kreowania siebie na bohatera, zanim jeszcze nawet pochowano Pana Prezydenta Adamowicza, jest wbrew mojej filozofii życiowej i w moim odczuciu na cienkiej granicy przyzwoitości ludzkiej – mówiła Edyta.
Na szczęście z czasem niemiłe wspomnienia wyblakły, a gwiazdy podały sobie ręce na zgodę. Do przełomowego wydarzenia doszło podczas finału “Tańca z gwiazdami”, gdy Doda podeszła do Edyty, by pogratulować jej świetnego występu.
Edyta Górniak wysłała Dodzie prezent
Zaraz po pogodzeniu się Edyta udzieliła wywiadu dla Świata Gwiazd, w którym obiecała, że wyśle Dodzie świąteczny prezent w postaci swojej nowej płyty.
Jestem bardzo mile zaskoczona. Być może święta to jest po prostu czas magii. Bardzo się cieszę, że Dodzie, tak jak mi powiedziała, bardzo podobało się to wykonanie. Jest to utwór z mojej płyty, więc z przyjemnością przekażę jej płytę, czy dla niej czy dla rodziców, jeśli będzie chciała. Po prostu na święta. Bardzo fajnie, ciesze się – powiedziała nam wokalistka.
Słowa dotrzymała. Album już kilka dni później trafił w ręce jej dotychczasowej rywalki. Doda pochwaliła się nim na Instagramie, na co w odpowiedzi otrzymała zaproszenie od Górniak na kawę. Przyjęła je, a relację z tego podniosłego momentu zamieściła w mediach społecznościowych.
Doda o kolacji z Edytą Górniak
W nocy z niedzieli na poniedziałek Doda pokazała, jak wyglądała jej “pogodzeniowa” kolacja z Edytą Górniak. Wyznała, że spędziły razem trzy godziny i gdyby nie późna pora i zobowiązania zaplanowane na kolejny dzień, siedziałyby jeszcze dłużej.
Nie podążam za zasadami. Podążam za intuicją. Ponad 3 godziny rozmowy z @edytagorniak, mogącej trwać całą noc... Możecie już drukować do ramek na święta – napisała Doda, zamieszczając zdjęcie z Edytą przy choince.
Relacja ze spotkania odbiła się w mediach szerokim echem. Nie ma serwisu o gwiazdach, który nie odnotowałby tego wyjątkowego momentu, co nie umknęło Dodzie, która z samego rana, podczas spaceru z psami, nagrała wiadomość głosową do fanów. Na zamkniętej grupie podzieliła się następującymi przemyśleniami:
Jestem na spacerze z psami i tak sobie myślę, że o co chodzi, że wszystkie moje pogodzenia, to jest po prostu, jak jakieś tsunami, i jak jakieś narodowe już nawet nie święta, tylko wstrząsy. Pamiętacie, co działo się przy koncercie “Artyści przeciw nienawiści”, jak z Justyną razem występowałyśmy? Tego nie można było opisać w żaden sposób, tego poruszenia.
Doda nie może uwierzyć w to, jak bardzo elektryzuje media swoimi pojednaniami. Wywołuje w niej tak ogromny szok, że nie potrafi opisać go mocniejszymi słowami, niż wulgaryzmy:
Dzisiaj to samo. Po prostu już to hasło, że piekło zamarzło, to k**wa tyle razy usłyszałam, że zaraz chyba łyżwy wyjmę. Wytłumaczcie mi, że co, że co po prostu? Ja może powinnam z tego zrobić, jakiś niesamowity biznes w postaci fundacji “Pogódź się z Dodą”?
Jakby tego było mało, artystka zamieściła mem z kolacji z Edytą, który znajdziecie tutaj .
To co, teraz pora na pogodzenie się z Małgorzatą Rozenek?