Poruszające oświadczenie Urszuli Dudziak. Wspomniała o śmierci
Urszula Dudziak w ostatnim czasie udzieliła wywiadu, w którym zdobyła się na poruszające wyznanie. Wspomniała o śmierci, jednocześnie dając nadzieję kobietom na lepsze jutro.
Kariera Urszuli Dudziak
Urszula Dudziak to jedna z najwybitniejszych polskich wokalistek jazzowych, znana na całym świecie ze swojego niezwykłego głosu i innowacyjnej techniki wokalnej. Początkowo uczyła się gry na fortepianie, jednak szybko odkryła, że to śpiew jest jej największą pasją. W latach 60. związała się z polską sceną jazzową, współpracując z takimi muzykami jak Krzysztof Komeda czy Michał Urbaniak, z którym później tworzyła zarówno artystyczny, jak i prywatny duet.
Na arenie międzynarodowej Dudziak zasłynęła dzięki niepowtarzalnemu stylowi, tworząc skomplikowane improwizacje, imitując dźwięki elektroniczne i eksperymentując z nowymi technologiami. Jej największym światowym sukcesem był utwór “Papaya” z lat 70., który po latach przeżył drugą młodość, stając się viralem w Azji i Ameryce Południowej, co ponownie rozsławiło jej nazwisko.
W kolejnych dekadach Urszula Dudziak koncertowała na całym świecie, nagrywając płyty w USA i Europie, a także współpracując z czołowymi muzykami jazzowymi, m.in. Herbiem Hancockiem, Bobbym McFerrinem czy Gilem Evansem. W Polsce stała się autorytetem artystycznym i inspiracją dla młodych twórców. Jest także autorką książek wspomnieniowych, w których opisuje swoje życie artystyczne i osobiste.

Trudy Urszuli Dudziak
Urszula Dudziak w swoim życiu zmagała się nie tylko z wyzwaniami artystycznymi, ale także z problemami osobistymi i zdrowotnymi. W autobiograficznych wspomnieniach opowiadała o okresach silnej depresji, które towarzyszyły jej zwłaszcza w trudnych momentach życia prywatnego. Choroba psychiczna była dla niej poważnym obciążeniem. Otwarcie mówiła o swoich przypadłościach, aby dać innym nadzieję, że depresję można pokonać. Zwracała także uwagę, że nawet osoba pełna energii na scenie może zmagać się z tak ciężkimi problemami. Dudziak została nawet ambasadorką kampanii „Twarze depresji. Nie oceniam. Akceptuję”.
Trudne były także relacje z mężem Michałem Urbaniakiem, wybitnym skrzypkiem i saksofonistą jazzowym, z którym doczekała się córki. Choć przez lata tworzyli artystyczny duet, ich związek nie przetrwał próby czasu. Dudziak mówiła o zdradach i rozpadzie małżeństwa, co było dla niej dużym ciosem emocjonalnym. Ostatecznie rozwiodła się z Urbaniakiem, a ten etap życia stał się dla niej momentem przewartościowania.
Ponadto w 2008 roku u artystki zdiagnozowano nowotwór piersi. Wówczas Dudziak postanowiła poddać się operacji usunięcia piersi, by zminimalizować ryzyko nawrotu choroby.
Poruszające oświadczenie Urszuli Dudziak
Urszula Dudziak w rozmowie z “Plejadą” zdobyła się na poruszające wyznanie. Wspomniała o trudnościach, z jakimi przyszło jej się zmierzyć i wykorzystaniu ich do stania się jeszcze silniejszą osobą.
Czasami się to [życie] wymykało. Były takie historie dramatyczne w moim życiu, jak choroba, jak śmierć, jak nieszczęście, ale to mnie jakoś wzmocniło, nauczyło, bo w każdej porażce jest jakaś lekcja.
Artystka zaznaczyła jednak, że obecnie przeżywa prawdziwy rozkwit i jest w pełni szczęśliwa. Zwróciła się również do dojrzałych kobiet, dając im nadzieję, że dopiero po 50-tce życie zaczyna się na nowo.
W tej chwili jestem mocna, przeszczęśliwa i mówię kobietom, że najpiękniejszy wiek to jest od pięćdziesiątki do setki, bo wtedy możemy zająć się sobą swoją pasją. My się nie starzejemy, tylko dorastamy do nowych wyzwań i tak trzeba korzystać właśnie pięknie z życia — pamiętać, że przekwitamy po to, żeby rozkwitnąć na nowo — skwitowała.

