Problemy już na samym początku. Dramat polskiego reprezentanta
Za nami pełen emocji mecz Polska-Holandia, podczas którego emocji nie brakowało. Nie obyło się jednak bez problemów.
Mecz Polska-Holandia
Spotkanie Polska – Holandia na PGE Narodowym przyniosło kibicom sporo emocji, choć nie wszystkie były pozytywne. Mecz, na który czekała cała piłkarska Polska, stał się testem dla drużyny narodowej, szczególnie w kontekście ostatnich problemów kadrowych. Już od pierwszych minut widać było determinację biało-czerwonych, którzy starali się podjąć walkę z silnie obsadzoną ekipą Oranje.
Holendrzy potwierdzili, dlaczego od lat uchodzą za jedną z najlepiej zorganizowanych drużyn w Europie. Ich szybkie wymiany podań, agresywny pressing oraz umiejętność kontrolowania tempa gry sprawiały reprezentacji Polski duże trudności. Polacy próbowali odpowiedzieć kontratakami i akcjami skrzydłami, lecz brakowało skuteczności w kluczowych momentach. Mecz chwilami był bardzo intensywny, a walka o środek pola — wyjątkowo zacięta.

Kontuzja polskiego reprezentanta
Spotkanie było dla biało-czerwonych ogromnym wyzwaniem również dlatego, że Jan Urban musiał radzić sobie z kolejnymi ubytkami w składzie. Już przed meczem selekcjoner stracił kilku kluczowych graczy, którzy wypadli z powodu urazów. Sprawiło to, że kadra przystąpiła do starcia z Holandią w osłabionym zestawieniu, a rotacje stały się koniecznością. Mimo to polscy zawodnicy pokazali charakter i walczyli o każdy fragment boiska.
Niestety, problemy zdrowotne nie skończyły się na wcześniejszych absencjach. W trakcie piątkowego meczu kontuzji nabawił się Sebastian Szymański, jeden z najbardziej kreatywnych polskich pomocników. Jego zejście z boiska wywołało ogromne poruszenie zarówno na ławce rezerwowych, jak i wśród kibiców. Szymański wnosi do gry reprezentacji dynamikę, wizję oraz umiejętność rozgrywania, dlatego jego uraz jest dla Jana Urbana wyjątkowo bolesnym ciosem.
Jan Urban w tarapatach
Po opuszczeniu boiska przez Szymańskiego w 13. minucie polska drużyna musiała szukać nowych rozwiązań taktycznych. Zespół próbował utrzymywać intensywność i organizację gry, jednak strata kluczowego zawodnika była widoczna w kreowaniu akcji ofensywnych. Holandia coraz częściej przejmowała inicjatywę, zmuszając Polaków do głębszej defensywy. Mimo to biało-czerwoni nie poddawali się i starali się wykorzystać każdą okazję, by zagrozić bramce rywala.
Po meczu Jan Urban nie ukrywał, że czeka go trudna analiza sytuacji kadrowej. Selekcjoner ma powody do niepokoju — nie tylko ze względu na sam wynik, ale przede wszystkim na kolejne problemy zdrowotne zawodników. Przed reprezentacją stoją ważne spotkania, a każde osłabienie może mieć znaczenie. Jedno jest pewne: mecze z tak wymagającymi przeciwnikami jak Holandia są bolesną, ale potrzebną lekcją, która pozwala ocenić, na jakim etapie znajduje się polska drużyna i nad czym należy intensywnie pracować.
