Sceny z De Niro w Krakowie. Aktor tak zachował się w publicznym miejscu. Polaków aż zamurowało
Robert De Niro znów w centrum uwagi. Tym razem nie za sprawą filmu, lecz planów biznesowych. Hollywoodzki aktor i współwłaściciel sieci luksusowych hoteli Nobu odwiedził Kraków, gdzie planuje otwarcie kolejnego obiektu marki. Wizyta, która miała charakter roboczy, wywołała jednak sporo emocji
Robert De Niro – legenda kina
Robert De Niro to żywa legenda światowego kina. Urodzony w 1943 roku w Nowym Jorku, syn artystów, od początku wiedział, że jego miejsce jest na scenie. Zrezygnował ze szkoły, by uczyć się aktorstwa.
Jego kariera nabrała rozpędu, gdy rozpoczął współpracę z Martinem Scorsese. „Mean Streets” otworzyło przed nim drzwi do wielkiego świata, a rola młodego Vita Corleone w „Ojcu chrzestnym II” przyniosła mu pierwszego Oscara. Kolejny zdobył za „Wściekłego byka”, gdzie wcielił się w boksera Jake’a LaMottę.
Z czasem zaczął łamać wizerunek twardziela. W komediach takich jak „Analyze This” czy „Poznaj mojego tatę” pokazał, że potrafi śmiać się z samego siebie. Dzięki temu pozostał aktorem wszechstronnym i bliskim widzom – zarówno tym, którzy pamiętają jego „Czas apokalipsy”, jak i tym, którzy odkryli go w późniejszych rolach.
W życiu prywatnym De Niro stara się zachować spokój i dystans do medialnego zgiełku. Ma sześcioro dzieci, a w 2023 roku po raz kolejny został ojcem – z partnerką Tiffany Chen powitał córkę. Poza aktorstwem angażuje się w biznes. Współtworzy sieć luksusowych hoteli i restauracji Nobu.

De Niro odwiedza Polskę
Ostatnio De Niro odwiedził Polskę. Najpierw zatrzymał się w Warszawie, by świętować rocznicę otwarcia Nobu Hotel Warsaw, którego jest współwłaścicielem. Następnie przyjechał do Krakowa, gdzie spotkał się z władzami miasta i obejrzał teren pod planowaną inwestycję marki Nobu. Według wstępnych planów ma to być pięciogwiazdkowy obiekt z restauracją prowadzoną przez znanych szefów kuchni. Projekt ma przyciągnąć turystów i wzmocnić pozycję Krakowa na mapie luksusowych miejsc w Europie.
Nie wszyscy mieszkańcy są jednak zadowoleni z tych planów. W mieście toczy się dyskusja na temat tego, czy inwestycja w tak wrażliwej części Krakowa (Błonia) jest dobrym pomysłem. Część mieszkańców obawia się, że budowa dużego hotelu może zaszkodzić okolicznym zabytkom i zmienić charakter tej części miasta. W sieci pojawiają się komentarze, że kolejny luksusowy obiekt nie jest tym, czego potrzebuje Kraków, a bardziej przyczyni się do wzrostu cen i natężenia ruchu turystycznego.
Zwolennicy projektu odpowiadają, że marka Nobu znana jest z dbałości o architekturę i otoczenie, a inwestycja może przynieść nowe miejsca pracy i zwiększyć wpływy z turystyki. Sam De Niro miał zapewnić, że projekt zostanie dopasowany do lokalnych warunków i nie naruszy zabytkowego krajobrazu miasta.
Na razie nie podano daty rozpoczęcia budowy, ale temat Nobu w Krakowie stał się jednym z najczęściej komentowanych w ostatnich tygodniach. Dla jednych to szansa na rozwój, dla innych – ryzyko, że miasto straci część swojego wyjątkowego klimatu.
Robert De Niro znów na językach
Podczas swojej wizyty w Krakowie Robert De Niro nie ograniczył się jedynie do spotkań biznesowych. Aktor, który przyjechał obejrzeć teren planowanej inwestycji marki Nobu, postanowił również odwiedzić Rynek Główny. I to właśnie ta część wizyty wzbudziła najwięcej emocji.
Według relacji świadków i zdjęć, które szybko pojawiły się w sieci, konwój samochodów z aktorem wjechał na płytę Rynku, co nie spodobało się wielu krakowianom. W mediach społecznościowych pojawiły się komentarze, że to miejsce powinno być wolne od ruchu samochodowego, a nawet gości tak znanych jak De Niro powinny obowiązywać te same zasady co wszystkich.
Wjechał na Rynek? SAMOCHODEM??
A jakim prawem on na rynek wjechał autem? Jest równiejszy niż inni?
Mamy nadzieję, że udało się wspomnieć o kontrowersjach związanych z budową hotelu w miejsce Miastoprojektu? I czy naprawdę każdy VIP musi na Rynek Główny wjeżdżać autem?
Dość traktowania De Niro jak świętą krowę. Wypruł zabytkowy budynek, wjeżdża sobie na Rynek jakby nigdy nic. My nie jesteśmy żadną kolonią. By nas wizytował wielki pan. Chyba nie każdy inwestor jest tak witany. Zwykły mieszkaniec nie może zbudować domu na własnej działce w Krakowie.
Lubię go jako aktora...ale niech zje dobry obiad i wraca do Nowego Yorku.
Część mieszkańców uznała jednak, że nie ma co przesadzać, w końcu była to krótka, symboliczna wizyta w sercu miasta, a nie codzienny przejazd. Zwolennicy tej opinii zwracają uwagę, że wizyty światowych gwiazd mogą przynieść Krakowowi dodatkową promocję i zainteresowanie turystów.
Sama sytuacja pokazuje jednak, jak duże emocje w Krakowie budzi obecność De Niro. Każdy jego krok – od planów inwestycyjnych po wizytę w centrum – jest uważnie obserwowany i komentowany. Widać, że aktor, choć przyjechał w roli biznesmena, nie uniknie roli bohatera lokalnych rozmów.
