Smaszcz u Wojewódzkiego, a Kurzajewski nie pozostaje dłużny. Jest mocna odpowiedź na jej wywiad
Wojna na słowa eskaluje! Po burzliwej wizycie Pauliny Smaszcz u Kuby Wojewódzkiego, w której nie szczędziła gorzkich słów pod adresem Macieja Kurzajewskiego. Dziennikarz nie pozostaje dłużny.
Smaszcz na kanapie u Wojewódzkiego
Paulina Smaszcz , postać znana z otwartych i często wywołujących dyskusje wypowiedzi w mediach, ponownie znalazła się w ogniu rozmowy z Kubą Wojewódzkim . Ich spotkanie przebiegało w atmosferze pełnej dwuznaczności i prowokacyjnych pytań, typowej dla stylu gospodarza. Choć w trakcie dyskusji poruszono również poważniejsze tematy, konwersacja niejednokrotnie zbaczała w intymne rejony, a Smaszcz , bez cienia zażenowania, podjęła narzucony ton, ochoczo uczestnicząc w eksploracji sfery seksualności.
W charakterystyczny dla siebie sposób, Wojewódzki nie pominął kwestii byłego małżonka swojej gościni, co natychmiast podgrzało atmosferę rozmowy. Wymiana zdań na temat męskości i dynamiki partnerskich relacji obfitowała w pikantne uwagi i dwuznaczne żarty, w których oboje z widoczną swobodą brali udział. Nawet tak zwyczajna czynność, jak nalewanie wody, stała się dla nich pretekstem do uszczypliwości i pełnych aluzji komentarzy, na które Smaszcz , znana z błyskotliwych ripost, natychmiast i z humorem reagowała. Poruszony został nawet temat byłego męża Smaszcz- Macieja Kurzajewskiego
Dziękuję bardzo — powiedziała Paulina Smaszcz, kiedy Wojewódzki sięgnął po karafkę z wodą.
Znaczy, ja nie wiem, co ty tam dosypujesz — zażartowała.
Po mnie widać, że raczej kręci — odparł Kuba.
A jak ja się rozkręcę? Kuba... — rzuciła.
Już nie mogę się doczekać. Tomek, zadzwoń do gosposi, żeby pościel zmieniła. Dobra, nie będę sam dzisiaj wieczorem. Kocham cię. Naprawdę. Ten Maciej K. to jednak jest deb*l. Słowo honoru— zażartował, po czym dodał: I tak naprawdę nie wiadomo, o kim mówiłem, bo mówiłem Maciej K.

Internauci zawrzęli
Kontrowersyjne spotkanie w sieci wywołało burzę opinii. Rozmowa, prowadzona w atmosferze dwuznaczności , oscylowała wokół prowokacyjnych pytań i intymnych tematów , choć nie zabrakło prób poruszenia kwestii o większym znaczeniu. Paulina Smaszcz, gościni programu , wydawała się swobodnie poruszać w tej stylistyce, aktywnie uczestnicząc w eksploracji sfery seksualności , narzuconej przez prowadzącego.
Mimo widocznego komfortu gościni w tak prowadzonej konwersacji, reakcje internautów były mieszane. Część widzów z niesmakiem komentowała kierunek rozmowy, uznając go za zbyt osobisty i nieprzystojny dla publicznego forum .
- Naprawdę? Ileż można to samo.
- Dajcie już spokój, rozeszli się i tyle, po co to męczyć.
- Wojewódzki mógłby przestać dolewać oliwy do ognia, Smaszcz tylko na to czeka.
- Ta Smaszcz naprawdę potrzebuje dotknąć trawy. Dajże spokój, babo.
- Tylko się upodlają, ona i on. Zostawcie Cichopek i Kurzajewskiego w spokoju, niech sobie żyją.
Kurzajewski reaguje na wywiad
Po głośnym programie telewizyjnym, w którym padły budzące kontrowersje słowa , redakcja serwisu Pudelek postanowiła zasięgnąć opinii prawnej . Dziennikarze portalu skontaktowali się z Janem Borowcem , prawnikiem reprezentującym Macieja Kurzajewskiego , aby ustalić, czy istnieją podstawy do podjęcia kroków prawnych w tej sprawie. W odpowiedzi na zapytanie, mecenas Borowiec w rozmowie z Pudelkiem zaznaczył, że na obecnym etapie nie będzie komentował potencjalnych działań prawnych .
Na obecnym etapie nie komentujemy jeszcze ewentualnych kroków prawnych, ale zapewniam, że każda wypowiedź godząca w dobra osobiste mojego klienta jest na bieżąco analizowana pod kątem prawnym — powiedział prawnik dziennikarza.
Jednocześnie prawnik Macieja Kurzajewskiego zapewnił, że każda publiczna wypowiedź, która mogłaby naruszać dobra osobiste jego klienta, jest obecnie szczegółowo analizowana pod kątem prawnym . Oznacza to, że zespół prawny dziennikarza uważnie przygląda się treściom, które pojawiły się w programie, aby ocenić, czy doszło do naruszenia prawa . W zależności od wyników tej analizy, w przyszłości mogą zostać podjęte odpowiednie kroki prawne w celu ochrony interesów Macieja Kurzajewskiego .
