Śmierć w domu Zosi Zborowskiej. „Dziękuję, że mogłam cię kochać”
Zosia Zborowska od dawna dzieli się z internautami prywatnością. Teraz przekazała im bolesną dla siebie informację. Odeszła jej wierna towarzyszka. Wzruszający wpis wyciska łzy z oczu. Aktorka wraz z mężem już dawno mówili o jej kłopotach zdrowotnych.
Zosia Zborowska podzieliła się z internautami prywatną tragedią
Zosia Zborowska należy do gwiazd, które nie ukrywają przed obserwatorami żadnej odsłony codzienności. Internauci od niedawna mogli zobaczyć, jak aktorka radzi sobie w roli mamy dwóch małych dziewczynek. Nie brakowało humorystycznych postów przedstawiających rodzinne trudy.
Tym razem, jednak internautom nie było do śmiechu. Zosia Zborowska późnym wieczorem poinformowała ich o śmierci, która rozdziera jej serce. Gwiazda przez lata nie odstępowała na krok swojej towarzyski, a teraz przyszedł czas pożegnania.
Wzruszający wpis wywołał sporą reakcję internautów. Nie brak wsparcia dla aktorki i jej rodziny. Wraz z mężem od dłuższego czasu walczyła o życie przyjaciółki. Ostatnie miesiące były prawdziwą próbą.
Zosia Zborowska w żałobie. Wpis wzrusza do łez
Oprócz dwóch córeczek domownikami domu Zosi Zborowskiej i Andrzeja Wrony są również czworonożni przyjaciele. Od niedawna w ich życiu pojawiła się Krystyna. Aktorka czule przedstawiła pupila internautom.
Krysia ma ok 4 miesiące i nie ma łapki, ale jest najsłodszą psinką na świecie. Mama (prawdopodobnie) jest „szpicopodobna” a tata coś w stylu Yorka - pisała.
Fani z pewnością kojarzą również Wiesię, która podbiła media społecznościowe i nawet otrzymała własny profil. Suczka została nawet bohaterką książki dla dzieci autorstwa Zosi Zborowskiej. Teraz aktorka pogrążyła się w rozpaczy . Jej ukochana towarzyszka odeszła.
Wiesiutku….moja kochana Psia Córeczko.. Nie umiem znaleźć słów, które opiszą w jak ogromnym cierpieniu pogrążyło się dzisiaj moje serce… Byłaś najwspanialszym pieskiem na świecie. Mądrość, dobroć i miłość jaka od Ciebie biła szokowała wszystkich, którzy Cię znali. Byłaś absolutnie wyjątkowa. Nie wiem ile dokładnie lat przeżyłaś…13?14? Ale to były wspaniałe lata przepełnione ogromem radości, zabawy i miłości. Dziękuję Ciputku, że mogłam Cię kochać i być Twoją psią Mamą tyle lat.
Na zawsze zostaniesz w naszych sercach. Kawałek mnie umarł dziś razem z Tobą. Twoja Mama - przekazała fanom.
Internauci nie mogą uwierzyć w śmierć zwierzaka. Jakiś czas temu obserwowali, jak małżeństwo walczyło o życie zwierzaka. Wiesia przeszła operację, a później miała przed sobą długi czas leczenia.
Zosia Zborowska długo walczyła o ukochanego pupila
Wiesia była traktowana przez Zosię Zborowską i Andrzeja Wronę jako członek rodziny. To dla niej aktorka w zeszłym roku była gotowa zrezygnować z wakacji, gdy okazało się, że zachorowała. Małżeństwo od razu rozpoczęło jej leczenie. Sytuacja była poważna, ponieważ suczka potrzebowała operacji.
Ta suczka jest najsilniejsza na świecie i właśnie pokonuje coś tak ku**io trudnego, że nie mam pytań… Ciputku jesteś najwspanialszą fighterką ever! Trzymajcie kciuki żeby szybko poszło ale najważniejsze, że nie ma już zagrożenia życia - pisała.
Odejście “Chmurki” skomentował też Andrzej Wrona, mąż Zosi:
Dziękuję, że te 6 lat temu też mnie pokochałaś, bo wiem, że miałaś decydujące zdanie przy podejmowaniu tej decyzji przez Zosię. Myślę sobie, że walczyłaś z chorobami rok dłużej, żeby przywitać w naszej Rodzince Jasminkę i Krysię, a teraz kiedy już mieliśmy komplet mogłaś spokojnie odejść… Tylko bez Ciebie tego kompletu już nie będzie.
Po zabiegu cała rodzina dbała o zdrowie zwierzaka. W mediach społecznościowych można było zobaczyć, jak m.in.: Maria Winiarska inhaluje Wiesię . Pupil był ważną częścią domu aktorki. Teraz gwiazda wraz z bliskimi przeżywa bolesny moment. Pod postem nie zabrakło słów wsparcia od celebrytów m.in.: Małgorzaty Rozenek czy Aleksandry Kwaśniewskiej. Wszyscy znali czworonożną "córkę" Zosi Zborowskiej .
- Dałaś jej Zosiu najlepsze życie jakie tylko można sobie wyobrazić. Gdyby to od nas zależało, miałaby życie wieczne. Takie cudowne zwierzątko, ech…
- O nie! Okropnie mi przykro.. Przytulam.
- Papa Wiesiutku, twoi rodzice stawali na rzęsach żebyś miała raj na ziemi!
- Zosiu bardzo, bardzo przykro.