Smutne wyznanie żony Kamila Stocha. Problemy zdrowotne przekreśliły jej marzenia
Ewa Bilan-Stoch, żona Kamila Stocha, obecnie zajmuje się czymś zupełnie innym, niż planowała za młodu. Problemy zdrowotne uniemożliwiły jej realizację marzeń. Co stało się ukochanej skoczka?
Kamil Stoch i Ewa Bilan-Stoch: historia związku
Ewa Bilan poznała Kamila Stocha w 2006 roku w Planicy. Przyszła żona skoczka robiła tam fotoreportaż z zawodów. Sportowiec wyznawał później, że zawróciła mu w głowie i stała się obiektem jego marzeń . Kiedy wreszcie się poznali, ich relacja rozwijała się szybko.
Kamil Stoch poślubił Ewę, która przybrała podwójne nazwisko Bilan-Stoch, 7 sierpnia 2010 roku w kościele na Bachledówce we wsi Czerwienne. Od tego czasu ukochana jest ogromnym wsparciem dla męża i jego najwierniejszą kibicką. Bardzo często jeździ wraz z nim na zawody, od jakiegoś czasu także z powodów zawodowych. Czym zajmuje się żona skoczka ? Szczegóły poniżej.
Kim jest Ewa Bilan-Stoch, żona Kamila Stocha?
Ewa Bilan-Stoch z wykształcenia jest pedagożką i absolwentką Krakowskich Szkół Artystycznych . Pracuje jako fotografka , ma też własną agencję marketingu sportowego Eve-nement Team. Wraz z Kamilem Stochem założyła klub KS Eve-nement Zakopane dla początkujących skoczków. Jakiś czas temu została też menadżerką męża. Reprezentuje też Dawida Kubackiego i Stefana Hulę.
To jednak nie wszystko. Żona Kamila Stocha, podobnie jak on, ukończyła Szkołę Mistrzostwa Sportowego w Zakopanem. Trenowała tam judo. To właśnie ten etap kariery zakończył się dla niej bolesnym rozczarowaniem . I to dosłownie. Co się wydarzyło? Wyznanie Ewy znajdziecie poniżej.
Ewa Bilan-Stoch o niezrealizowanych marzeniach
Ewa Bilan trenowała judo przez ponad dekadę. Niestety wszystko zaprzepaściła poważna kontuzja . Żona Kamila musiała zrezygnować ze swojej pasji. Przeszła trzy operacje, po których nie może startować w zawodach i wrócić do treningów. Wciąż tęskni za tą częścią swojego życia.
Tęsknię, ale jestem po trzech operacjach kolan. Mogę ćwiczyć w domu na macie, jednak treningi w sali odpadają. Poświęciłam dla sportu wiele lat, więc to normalne, że pojawia się czasem tęsknota. Nawet mi się śni nieraz, że startuję w zawodach i nadal walczę. Niestety, to tylko sny – wyznała jakiś czas temu w wywiadzie dla Onetu.
Mimo to Ewa stara się żyć pełnią życia, a pasjonujących zadań jej nie brakuje.
Źródło: Onet