Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Hołowczyc ma kłopoty. Ześrubowany kręgosłup, a on na trasie Dakaru: "Sparaliżowało..."
Katarzyna Derda
Katarzyna Derda 13.01.2024 16:12

Hołowczyc ma kłopoty. Ześrubowany kręgosłup, a on na trasie Dakaru: "Sparaliżowało..."

Krzysztof Hołowczyc
Co stało się z polskim mistrzem?, fot. KAPiF

Krzysztof Hołowczyc ma poważne problemy. Rajdowiec bierze udział w najważniejszych zawodach, pośrodku pustyni doznał paraliżu, niezbędne były specjalistyczne badania. Co dzieje się na trasie Rajdu Dakar?

Krzysztof Hołowczyc w Rajdzie Dakar 2024

Choć Krzysztof Hołowczyc ma już 61 lat, ani na chwilę nie zwalnia tempa. I to dosłownie. Trzykrotny rajdowy mistrz Polski, mistrz Europy i zwycięzca wielu innych zawodów ogłosił zakończenie kariery w 2015 roku, jednak wciąż możemy spotkać go rozpędzonego na trasie.

Obecnie rajdowiec bierze udział w Rajdzie Dakar 2024. Hołowczyc dobrze wie, jak bardzo wymagająca i niebezpieczna jest to trasa, mierzył się z nią wiele razy. W 2012 roku wydał zresztą książkę „Piekło Dakaru”. 10 stycznia zakończył się szósty etap rywalizacji, znajdujący się na terenie Arabii Saudyjskiej. Podczas pokonywania 118 kilometrów przez pustynię doszło jednak do bardzo niebezpiecznej sytuacji, a polski zawodnik doznał poważnego urazu. Co się dzieje teraz?

Martyna Wojciechowska przed laty straciła bliską osobę. Sama cudem uniknęła najgorszego Piotr Żyła przemówił na gali i się zaczęło. Najpierw gromki śmiech, a potem niezła konsternacja

Krzysztof Hołowczyc doznał urazu na trasie

Czy nad zdrowiem 61-letniego rajdowca zbierają się czarne chmury? Choć szósty etap Rajdu Dakar był krótki, prowadził przez bardzo wysokie i przez to niebezpieczne wydmy. Zawodnicy nie mieli pojęcia, co się znajduje za wzniesieniem, które akurat pokonują. Słońce świeciło mocno, utrudniając widoczność kierowcom.

To właśnie wtedy Krzysztof zaczął doświadczać potwornego bólu. W końcu trafił do centrum medycznego, gdzie przeprowadzono szczegółową diagnostykę: rentgen i tomograf. Co było przyczyną bólu i paraliżu? Szczegóły i zdjęcia poniżej.

Co dzieje się z Krzysztofem Hołowczycem?

Hołowczyc opisał ostatnie wydarzenia w mediach społecznościowych. Wspomniał, że 500 kilometrów trasy dojazdowej samo w sobie miało wpływ, mimo to zawody zaczęli dynamicznie. Wtedy zaczęły się problemy z jego zdrowiem: silny paraliż prawej ręki.

Pierwsza wydma, druga, trzecia, potem bardzo silne uderzenie i nagle potężny paraliż prawej ręki. Nie byłem w stanie jechać – piekielnie mnie bolało. Myślałem już ze coś poważnego się stało, podjęliśmy decyzję, że już spokojnie jedziemy do mety. W strefie serwisowej trafiłem do centrum medycznego, gdzie lekarz zawodów przeprowadził diagnostykę – rentgen i tomograf – relacjonował rajdowiec.

Na szczęście badania nie wykazały pęknięcia ani złamania, problemem okazał się za to ucisk kręgów na nerw, powodujący potworny ból.

Cały czas jesteśmy pod opieką Marcina Woźniaka – fizjoterapeuty, który przywraca nas do sprawności. Dzisiaj noc spędzę w kołnierzu ortopedycznym, żeby mój kręgosłup miał chwilę na regenerację. Szczerze nie pamiętam tak trudnego Dakaru. Musimy jednak jechać pomimo bólu – będę walczył do mety! Przed nami jutro odcinek zwany maratonem – dwa dni bez serwisu, śpimy w namiotach. Jutro będzie lepiej – obiecywał Hołowczyc.

W czwartek odbył się kolejny dzień zmagań. Najtrudniejsza próba, czyli 48-godzinny odcinek o długości 572 kilometrów, też nie obył się bez wypadków: Krzysztof i jego towarzysz utknęli na pustyni. Na szczęście jednak tym razem zdrowie rajdowca nie zawiodło.

Krzysztof Hołowczyc
Krzysztof Hołowczyc, fot. KAPiF
Krzysztof Hołowczyc
Krzysztof Hołowczyc, fot. KAPiF
Krzysztof Hołowczyc
Krzysztof Hołowczyc, fot. KAPiF